Chowder kukurydziany


W książkach kulinarnych o kuchni brytyjskiej lub amerykańskiej nie poświęca się zbyt wielkiej uwagi zupom. Z reguły pojawia się zupa pomidorowa, czasem obok można znaleźć kilka przepisów na kremy, ale jeden przepis jest obecny zawsze – przepis na chowder.

Chowdery to gęste, kremowe zupy zabielane dużą ilością mleka lub śmietany typowe dla kuchni anglosaskiej. Ich rodowód jest niepewny, ale większość źródeł zgodna jest co do tego, że swój początek wzięły w prostej, domowej kuchni, a nazwa prawdopodobnie pochodzi od francuskiego słowa chaudière, oznaczającego prymitywną kuchenkę, na której być może gotowano chowdery w domach lub na statkach. Najpopularniejsze chowdery to te bazujące na owocach morza, ale równie popularną wersją jest chowder kukurydziany: słodki od świeżej kukurydzy, gęsty i niezwykle kremowy. Często serwuje się go z boczkiem, ale w wersji jarskiej do zupy wystarczy dodać garść suszonych pomidorów, które dodadzą jej wspaniałego, słonego posmaku i przełamią słodycz kukurydzy. Do tego duża garść szczypioru, szczypta wędzonej papryki i długo mogłabym pisać, jak pyszna jest ta zupa, ale i tak sobie tego nie wyobrazicie.

wersja do druku

Chowder kukurydziany

  • Czas przygotowania: do 45 minut 45M

Składniki na 4 - 5 porcji:

2 kolby kukurydzy
½ małego kalafiora
1 młody por
5 suszonych pomidorów z oleju
2 liście laurowe
1 ziele angielskie
¼ łyżeczki chili
¼ łyżeczki wędzonej papryki
kilka łyżek oleju z pomidorów

1 pęczek szczypiorku z cebulkami
1 litr mleka roślinnego niesłodzonego, ja użyłam orkiszowego
1 szklanka bulionu warzywnego
spora szczypta świeżo startej gałki muszkatałowej
sól i czarny pieprz

Przygotowanie:
  1. Każdą kolbę kukurydzy oskrobać z nasion przy pomocy ostrego noża, suszone pomidory posiekać w kostkę, kalafiora pokroić na bardzo małe różyczki, a pora w talarki. Na dnie dużego garnka rozgrzać kilka łyżek oleju z suszonych pomidorów, dodać tam pokrojone warzywa razem ze wszystkimi przyprawami poza gałką. Dusić na oleju przez 10 minut co jakiś czas mieszając.
  2. W międzyczasie posiekać szczypior razem z cebulkami. Do podduszonych warzyw wlać mleko i gotować na małym ogniu przez około 15 – 20 minut do czasu, aż kalafior będzie miękki.
  3. Jeśli gotowa zupa jest za gęsta, wlać bulion w całości lub tylko część. Doprawić szczyptą świeżo startej gałki, dodać sól i czarny pieprz do smaku, wsypać ¾ posiekanego szczypioru i dokładnie zamieszać. Podawać z łyżką świeżego szczypioru i ulubionym pieczywem.

Porady:

  • Bulion można też (i naprawdę warto) ugotować samemu na kolbach kukurydzy, dzięki temu zupa ma dużo więcej smaku i różnych, kukurydzianych aromatów. Więcej o tym pisałam tutaj.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:


      • Marta, piszesz że kukurydza może być mrożona – jak ją obierasz? Mi ta kukurydza „wubucha” i ciężko mi ją wydłubywać bez tego pęknięcia ziarna (chodzi mi o mrożoną). Poradziłam sobie kukurydzą z puszki, ale chciałabym po prostu wiedzieć 😉

  1. a jest różnica jak wezmę pomidory suszone, ale nie w oleju? 😉 nie znoszę tych w oleju, a tych zwykłych chyba jestem największą fanką pośród klientów mego sklepu 😉

  2. A ja czekam wciaz na lody-nie zamierzam gotowac,a tym bardziej jesc zupy w trzydziestostopniowe upaly.

  3. najlepsze, szczególnie latem! teraz to jeszcze nabrałam ochoty na kukurydzę myśląc o tej zupie, aż przyszły wspomnienia kiedy chrupało się ją na plaży, a słońce grzało 🙂 … przepis koniecznie do zrobienia 🙂

  4. Robiłam kiedyś coś podobnego – pyszny krem z kukurydzy na mleku, ze szczypiorkiem właśnie. Niemniej reszta tych intrygujących w połączeniu z kukurydzą składników tylko prosi się o to, by je wykorzystać. Następnym razem – wypróbuję ten przepis! 🙂

  5. Wędzoną paprykę dostaniesz w Kuchniach Świata lub w Cerfurze na dziale z orientalną kuchnią:-)

    • Dzięki 🙂 Zrobiłam dziś mimo upałów (kuzynka mówi, że mnie Bóg opuścił), no i na razie bez wędzonej papryki – jak dla mnie bomba! Niestety reszta domowników odmówiła jedzenia i na lunch zrobili sobie inne wyszukane danie… Bób 😉

  6. Właśnie zrobiłam zupkę na mleku kokosowym,jest obłędna.Uważam,że mleko kokosowe najlepiej nadaje się do zup i deserów,bo jest tłuściutkie:-)A na deser zrobiłam lody truskawkowe z syropem z agawy również na mleku kokosowym:-)

  7. Zrobiłam zupę już dwa razy 🙂 za pierwszym razem na mleku ryżowym – obłęd! W skali od 1-10 jakieś milion 🙂 za drugim razem użyłam kukurydzy z puszki i mleka sojowego i poczułam się jak dziecko, które dostało pod choinkę skarpety 🙂 Mleko ryżowe słodkie samo z siebie podkreśliło słodycz kukurydzy i wydobyło smaki, natomiast niesłodzone mleko sojowe zabiło mi zupę!

  8. jest przepyszna! właśnie zrobiłam i mocno się powstrzymuję, żeby nie nałożyć sobie drugiej porcji 🙂 i zaczyna wyprzedzać w moim rankingu zapiekankę bakłażanową z jaglanym beszamelem…. 🙂

  9. Zrobiłam i się zakochałam. Jest przepyszna!
    Na próbę dodałam też trochę ziemniaków, żeby była bardziej sycąca, i żeby uniknąć jedzenia jej z pieczywem. W efekcie zjadłam ją i z ziemniakami, i z pieczywem… 😉
    No i jest jeszcze jeden powód, dla którego w moim domu zupę tę można uznać za objawienie. Mianowicie mój totalnie mięsożerny chłop stwierdził, że takie zupki bezmięsne mogę gotować! A do tej pory na wszystko wege raczej się krzywi (choć podjada) 🙂

    Kasia

  10. Myślałam, że nic nie pobije mojego ulubionego kremu z gruszki i pietruszki, ale ta zupa jest obłędna. Najlepsza ze wszystkich jakie kiedykolwiek gotowałam. Postanawiam, że będę ją jeszcze wiele razy gotować, a później jeść, jeść i jeść…!!! Marto jesteś absolutnie wybitną kucharką!

  11. Bardzo dziękuję! Jest pyszna!! dziękuję też że wreszcie dałam się namówić na wędzoną paprykę! ps. świetna z pieczarkami, ziemniakami i marchewką (nie trzeba dodawać bulionu), myślę że mogłaby być dobra z limonką kaffir.

  12. Może to dziwne, ale pierwszy raz użyłam świeżej kukurydzy. Zanim nabrałam wprawy w skrobaniu, pobrudziłam pół kuchni 😀 Ale warto było, chowder jest przepyszny !

  13. Zrobiłam dzisiaj . Był pyszny. Porcja była podwójna i na mleku owsianym bez chili. Dzieciaczki zjadły nawet dokładkę.

  14. Zrobiłam z małą modyfikacją, dodając mleko krowie. Zupa wyszła PRZEPYSZNA.
    Uwielbiam eksperymentować w kuchni, więc często zaglądam na Twojego bloga. Dziękuję za inspirację, życzę dalszych sukcesów i nie przestawaj gotować 🙂

    • Dzięki za info bo też chcę na mleku krowim, teraz wie że będzie okej. Roślinne póki co jeszcze do mnie nie przemawiają, chyba że samorobki do koktajli

  15. Zrobiło się chłodno, więc nareszcie mogłam zrobić tą pyszną zupę.
    Użyłam świeżej kukurydzy i mleka migdałowego niesłodzonego. Początkowo wyszła bardzo mdła, ale pół łyżeczki imbiru, dodatkowa wędzona papryka i sok z połowy cytryny pomogły. Wyszła cudna.
    Mięsożerca, kucharz zawodowy spróbował i zapytał z niedowierzaniem: "mniam, zupa z kiełbaską?". Potem zjadł cały talerz i powiedział żebym wydrukowała przepis bo bardzo dobre.
    Mała powiedziała: "ale pyszności!" i zjadła całą miskę.
    Dziękuję Marto za świetny przepis.
    Pozdrawiam!
    Ola

  16. Ugotowałam na jutro, miałam tylko spróbować i co jem cały talerz … nie można się jej oprzeć mimo ,że bez wędzonej papryki , która u mnie nie do dostania , ale w sumie mi nie żal bo chyba nie jest w stanie poprawić już smaku .
    Dzięki za pyszny przepis 🙂

  17. A ja dodałam jeszcze dwa ząbki czosnku i sporo ostrej papryki. Bałam się, że będzie za ostre, ale po dodaniu bulionu jest super. Idealna na jesień 🙂

  18. wspaniałe danie 🙂 dziś robiłam je już czwarty raz 🙂 zamiast mleka – dodawałam wcześniej sojowe i trochę było za ciężkie jak dla mnie i zrobiłam tylko na bulionie a na koniec połączyłam z kaszą jaglaną już na talerzu – pycha 🙂

  19. takiego zestawienia smaków nie znałam! zupa ganialna 🙂 zrobiłam na mleku ryżowym. Jedyna rzecz, która mnie zmartwiła to "zważenie się mleka". Pewnie dlatego, że zimne mleko trafiło do ciepłego rondla z warzywami. Ale jak się szybko zamieszało łyżką – to nie było widać a i na smaku myślę,że nic nie straciła 😉

  20. Dziś zrobiłam pierwszy raz, wyszło świetnie. Dodałam mleka kokosowego, bo takie mi zostało z przepisu wczorajszego na zupę pomidorową. Wyszła kremowa zupa.
    Dziękuję też za świetną książkę: wizualnie świetnie przygotowana, format idealny dla książki kucharskiej, zdjęcia powodujące nagle występowanie głodu, papier dodatkowo świetnie wpływa na efekt wizualno-organoleptyczny, przepisy świetnie dopracowanie. Dziękuję.

  21. Mnie tez sie zwazylo mleko. Mialam sojowo-ryzowe. Moze jakosc nie ta, bo bylo z dyskontu. Nastepnym razem tez wezme orkiszowe 🙂 Poza tym drobnym kosmetycznym problemem zupa wyszla swietna! Dzieki za przepis!

  22. Pyszna! Choć przeżyłam chwile grozy, jak się zorientowałam, że wlałam z rozpędu słodkie mleko migdałowe 😉 Ale połówka cytryny przywróciła należyty balans. Idę jeść, mniam 🙂

  23. Ta zupa jest totalnie obłędna! Właśnie ugotowałam wielki gar – idealna na jesień. No brak mi słów!

    W książce jest w przepisie jedna kolba kukurydzy i cały kalafior. Robiłam z przepisu z książki 🙂

    • Ja sie wlasnie za nia zabieram, bo wyglada mega smakowicie i slyszalam wiele pochlebnych opinii – ale tez troche zdebialam, bo w przepisie ksiazkowym mowa o 1 kukurydzy, 1 calym malym kalafiorze, 2-3 szklankach bulionu. Zas tu na stronie: 2 kolby, pol malego kalafiora, 1 szklanka bulionu… :-/ roznice wydaja mi sie dosc znaczace, why o why? Ktora wersje zrobic?

      • Eliza, każda jest dobra! Przepisy różnią się proporcjami, ale też dodatkami, więc wszystko będzie w porządku 🙂

  24. trochę zmieniłam przepis, z braku wszystkich składników w domu ale wyszło genialnie! bez kalafiora i suszonych pomidorów za to z zieloną i żółtą papryką, cebulą i najważniejsze: pastą miso! mistrzostwo świata!

  25. Pani Marto, z całego serca dziękuję za ten chowder – jest przepyszny i błyskawicznie się go robi, a to dla mnie ważne, bo jestem pracującą mamą trzech chłopców i studentką na pół etatu ?. Moja mama też jest zakochana w tej zupie i już mi wyżarła pół gara, haha. Tydzień temu postanowiłam kompletnie odstawić mięso i spróbować jaroszowania ? Podoba mi się, głównie dzięki pani przepisom i chyba już przy tym zostanę ? I tylko mąż myśli, że zwariowałam, haha. Pozdrawiam serdecznie.

  26. Zupa wyszła absolutnie fantastyczna! Nie spodziewałam się takiego smaku, tej słodyczy kukurydzy i aromatu wędzonej papryki. Mąż prosił 2x o dokładkę! Dla mnie Twoja kuchnia i przepisy to niesamowita radocha, jest pysznie, szybko, a co najważniejsze wegańsko! Tak trzymać 🙂

  27. Zrobiłam dziś tę zupę po raz pierwszy i .. nie mogłam przestać jej jeść! Jest przepyszna, a proporcje świetne! Zamiast świeżej kukurydzy użyłam tej z puszki, ale to nie umniejszyło smakowi…Dawno nie zaimponowałam tak swoim daniem jak dziś właśnie! Ale to zasługa przepisu, za który bardzo dziękuję 🙂 Na pewno spróbuję jej ponownie! P.S. Deser z nasion chia – uplasował sie w ścisłym finale, tuż obok zupy 🙂

  28. Zrobiłam dzisiaj chowder, ale wprowadziłam jedną zmianę. Mleko roślinne zastąpiłam śmietanką 12% (400ml) dopełniając resztę bulionem. Kukurydza nie jest jeszcze dostępna, a mrożonej nie dostałam więc wzięłam puszkowaną. Zupa sama w sobie dobra, śmietanowa i lekko pikantna, ale w sumie nie powiedziałabym, że różni się jakoś szczególnie od zwykłych zup. Tak czy inaczej fajna alternatywa. Jedynym problemem jest chyba kukurydza, którą absolutnie uwielbiam, ale która twardnieje na drugi dzień. Chyba nie ma żadnego sposobu żeby temu zapobiec, prawda?

  29. Robię chowder z tego przepisu na puszce mleczka kokosowego, dodaję dodatkowo podsmażone pieczarki i smażę wszystko na oleju z pomidorów. Znika w 5 sekund, mniam!

  30. Zupę jedliśmy na dzisiejszy obiad. Zrobilam z dwóch porcji, z tym że dałam 1 litr mleka ryżowego i ok 0,5 litra krowiego. Resztę uzupełniłam bulionem warzywnym. Ponieważ nie podawałam z limonkami dodalam też sok z cytryny. Wyszla PYCHA! Jedlismy z grzankami z chleba. ☺

    • Mooożna, ale wiadomo, że zupy na wodzie są znacznie mniej wyraziste 😉 Dla podkręcenia smaku dodałabym odrobinę sosu sojowego i troszkę więcej przypraw, wtedy powinno być pysznie!

    • Asiu, to nie Twoja wina – o tej porze roku kukurydza jest twarda i ma grubą łuskę. Spróbuj zrobić zupę za rok w sezonie kukurydzianym, wtedy ziarenka będą miękkie i maślane! 🙂

  31. Przybiegłam zachęcona postem na instagramie! Będzie grana ta zupka <3 Czy mleko może być kokosowe? Czy za tłuste?

  32. Hej! Wypróbuje! Tag „bezglutenowy” i mleko orkiszowe – durzuc proszę info ze wtedy już bezglutenowe danie to nie jest. (Wspominam bo się dopiero co dowiedziałam, ze nie toleruje glutenu i mam być na ścisłej diecie bezglutenowej a dla początkujących w „diecie bezglutenowej” może być to mylne.

  33. Pyszna jesienna zupa. Smakuje cudownie. Ja podałam z płatkami chilli, świetnie rozgrzewa. Od dziś to będzie jedna z ulubionych jesienno-zimowych zup w naszym domu.

  34. Ta zupa to coś wspaniałego. Robię ją już trzeci raz w ciągu 2 tygodni. Raz robiłam bez żadnego mleka, za to z wkrojonym ziemniakiem i łyżką kaszy jaglanej, raz z puszką mleka kokosowego. Za każdym razem wychodzi przepyszna.

  35. To jest HIT! Od dawna szukałam smaku, który zaspokoi moje kubki smakowe tak jak to robi ramen, szukałam czegoś nieazjatyckiego, i oto on! chowder kukurydziany! <3

  36. Zupa dobra, ale nie polecam mleka kokosowego bo sprawia ze jest ona bardziej slodkawa. Poza tym dodalabym mniej kukurydzy i gotowane ziemniaczki. Pomogl dodatek sosu sojowego zeby przelamac slodki posmak.

  37. Zrobiłam, wyszło super, od Ciebie uczę się jeść bardziej warzywa. Nie jestem weganem/ką:-) ale muszę jeść więcej warzyw i Twoje przepisy bardzo mi w tym pomagają.

  38. Martí, gotuje ta zupe od tygodnia prawie codziennie i ani mi ani moim wspollokatorom sie nie przejadla :))) uwielbiamy Cie :)))!!!

  39. Czy ktoś ma jakiś pomysł, dlaczego czasem (nawet często) mleko roślinne się w tej zupie warzy i jak temu zapobiec? Widzę w komentarzach, że nie tylko mnie to spotyka, ale żadnej podpowiedzi czy rady znaleźć nie mogę…

  40. Skomentuj Karola Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skomentuj Karola Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.