Cytronowe pesto z papryki z prażonym makiem z tagliatelle i świeżą bazylią


Wróciłam właśnie ze swojej wakacyjnej wycieczki. Chciałam jak rasowa blogerka przyjechać z mnóstwem relacji, zdjęć i przepisów, potem od progu ćwiczyć egzotyczne potrawy tak długo, aż przewyższą oryginał i w końcu pokazać je tutaj.

Jednak jak się okazało, po wakacyjnych wojażach mam ochotę tylko na domowy obiad na luzie – zamykam papryki w piekarniku i jeszcze chwilę leżę do góry brzuchem, czekając aż same się zrobią.

wersja do druku

Cytronowe pesto z papryki z prażonym makiem z tagliatelle i świeżą bazylią

  • Czas przygotowania: 20 minut + 45 minut pieczenia i oczekiwania 20M

Składniki na jeden słoik:

makaron tagliatelle
dwie duże czerwone papryki
sok wyciśnięty z jednej cytryny
dwie łyżki maku
kilka gałązek świeżej bazylii
szczypta chili
oliwa z oliwek
sól i biały pieprz

Przygotowanie:
  1. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Papryki przeciąć na pół, małe naczynko żaroodporne posmarować oliwą, ułożyć w nim papryki skórką do dołu. Wylać na nie sok z cytryny i skropić jeszcze oliwą. Zapiekać aż będą miękkie, około 25-30 minut.
  2. Mak prażyć przez minutę na suchej patelni. Następnie gotowe papryki wrzucić do woreczka, zamknąć na kwadrans i obrać ze skórki potrząsając woreczkiem. W międzyczasie ugotować makaron zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu.
  3. W naczyniu blendera umieścić papryki oraz mak i całość zblendować. Dodać bazylię, chili i kilka łyżek oliwy. Jeść z makaronem i świeżą bazylią, resztki pesto najlepiej wyjeść na kanapkach.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:

  1. Nigdy nie zdarzyło mi się łączyć papryki z makiem, pesto w tym wydaniu brzmi bardzo intrygująco, i wygląda pysznie:)

  2. zrobiłam to pesto wczoraj i jest superładne – wygląda jak biedronka. serio – super. zastanawiam się tylko co zrobić, żeby mak nie był tak twardy, a jedynie wyczuwalny. bo to mi przeszkadzało. pieczona papryka jest megadobra i mak to dobro podkreśla heheh, ale za twardy chyba nawet lekko je tłamsi.

    • Można mak namoczyć ale to tutaj nie działa za dobrze – po prostu dodałabym mniej 🙂 Ja jestem wyjątkową miłośniczką maku ale wiem, że dużo osób denerwuje chrupanie pod zębami 🙂

  3. wczoraj to zrobiłam i okazało się, że to jednak nie do końca mój smak – ale dodałam pomidory z puszki i trochę ostrej papryki, poddusiłam trochę i wyszła pychota:)

    a jeśli chodzi o mak – ja go zmieliłam w młynku do kawy i wtedy tak nie chrupie:)

    pozdrawiam
    Kam

  4. Tak się napaliłam na to danie, a ostatecznie zjadł je pies 🙁 Niestety, nikomu w domu nie smakowało. Szkoda, bo wyglądało całkiem dobrze 🙂 Pozdrawiam, P.

  5. Nie byłam przekonana co do maku, ale zrobiliśmy według przepisu, no brak słów! Najpyszniejsze. Dzięki za super pomysł.

  6. Ciekawe połączenie. Zrobiłam porcje dla mojej trzylatki, zajadała ze smakiem. Najpierw zblendowałam sam mak, dopiero potem dodałam paprykę i resztę składników. Tak zblendowany mak dodał jeszcze bardziej zdecydowanego smaku. Na pewno danie zagości u nas częściej.

  7. Chyba przez mak sos wyszedl bardzo gorzki :-(. Czy da sie go jeszcze jakos uratowac? Czy moge cos jeszcze dodac, zeby zmniejszyc te gorycz?

  8. Nie wiem co zrobiłem źle ale wyszło stanowczo za kwaśne. Następnym razem pewnie dałbym pół cytryny zamiast całej

  9. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.