Gorąca czekolada z daktyli


Gorąca czekolada kojarzy mi się z wypadami na łyżwy z tatą. Zawsze po lodowisku rytuałem było wypicie przynajmniej jednej porcji czekolady z automatu, która parzyła w usta, miała posmak plastikowego kubka, a smakowała najlepiej na świecie.

Czekolada z przepisu poniżej jest od tej z automatu trochę lepsza – po pierwsze może być przygotowana na dowolnym mleku, po drugie nie ma cukru, a po trzecie można pić ją w ulubionym kubku we własnym łóżku. Do tego jest bardzo słodka, gęsta i mocno czekoladowa, chociaż są w niej tylko trzy składniki – mleko roślinne, kakao i daktyle.

wersja do druku

Gorąca czekolada z daktyli

  • Czas przygotowania: do 30 minut 30M

Składniki na dwa kubeczki:

500 ml dowolnego mleka, najlepsze jest mleko laskowe lub sojowe
½ szklanki daktyli / 85 g
3 łyżki gorzkiego kakao
¼ łyżeczki soli morskiej

Przygotowanie:
  1. Mleko wlać do rondelka z grubym dnem razem z pozostałymi składnikami i podgrzewać na małym ogniu, co jakiś czas mieszając. Nie przejmujcie się grudkami kakao, zaraz się rozpuszczą.
  2. Kiedy mleko zacznie się gotować, zmniejszyć gaz i gotować przez 5 minut na minimalnym ogniu, następnie zdjąć z ognia i chwilę przestudzić, aby łatwiej i bezpieczniej się blendowało.
  3. Przy pomocy blendera zmiksować zawartość rondelka na aksamitnie gładką czekoladę i przelać do kubeczków. Pić, póki gorąca.
Przygotowanie w Thermomixie:
Wszystkie składniki dodać do naczynia i podgrzewać (15 minut, temperatura 90, obroty 2).  Zmiksować na gładką czekoladę i przelać do kubeczków. ( 30 sekund, obroty 4)

Porady:

  • Jeśli przygotowujecie czekoladę dla dzieci możecie dodać 1 łyżkę kakao mniej.
  • Jeśli przygotowujecie czekoladę dla dorosłych możecie dodać amaretto lub inny likier.
  • Możecie spróbować też dodatków różnych przypraw: świetnie smakuje z kardamonem, cynamonem, odrobiną skórki z pomarańczy lub chili.

  1. O matko! Cu-do-wne! Chyba lepszego napoju nie mogłam sobie wymarzyć – uwielbiam gorącą czekoladę, a daktyle to moje ulubione suszone owoce. Ta czekolada jest teraz na szczycie moich przepisów do wypróbowania 🙂

    • No właśnie… straaaaasznie słodkie 😉 a ja jeszcze użyłam mleka ryżowego, więc jeszcze słodsze. Pokombinuję jeszcze z proporcjami, ale pycha jest, rzeczywiście!

    • Dużo zależy od rodzaju mleka – moje było niesłodzone, więc było słodkie, ale w sam raz. Następnym razem możesz dać mniej daktyli, albo również sięgnąć po niesłodzone mleko 🙂

    • Bardzo prosto – zalewamy szklankę orzechów sporą ilością zimnej wody i zostawiamy na noc. Rano wodę odlewamy i dodajemy 2 szklanki świeżej wody do orzechów, a wszystko razem miksujemy blenderem. Odcedzamy orzechowe farfocle przez gazę, zostaje na nam mleko laskowe 🙂

    • Bardzo dużo zależy od mleka, jakiego użyjemy – przy słodzonym może wyjść za słodkie, przy mleku kiepskiej jakości może mieć nieprzyjemny sojowy posmak. Następnym razem użyj lepszego mleka, albo poczekaj godzinę lub dwie, po tym czasie czekolada może się wyrównać i posmak może zniknąć w czekoladowym aromacie 🙂

  2. Chyba wrzuciłam troszkę za dużo daktyli… (robiłam na oko) Wyszło mi słodkie, zatykające i gęste jak budyń. Tak czy siak pyszne, będę robić częściej! Przyprawa do piernika fajnie podkręciła smak 🙂

  3. Napój słodki i rozgrzewający, ale proponuję po zmiksowaniu przelać go przez sitko-ja i mój synek po wypiciu mieliśmy okropny kaszel-maleńkie kawałki skórki daktyli podrażniły nam gardła. Pomimo długiego blendowania w Thermomixie, skórka daktyli nie została całkowicie rozdrobniona.

  4. Jak dla mnie czekolada jest za słodka. Pierwszy łyk – super ! Dalej przez słodkość ledwo co wypiłam 🙂

  5. Zrobiłam na mleku owsianym, ze szczyptą kardamonu i szczyptą cynamonu. Na chwilę zapomniałam o zapchanym nosie, bolącym gardle i gorączce. Opatulona w koc przeniosłam się w krainę błogości 🙂 Powinna być rekomendowana przy przeziębieniach 😉

    Monika

  6. Robiłam na mleku owsianym (robionym na gorąco, wiec o konsystencji gęstej i gładkiej) . Podałam z chili. Niebo w gębie. Moje było raczej wytrawne, ale taka czekoladę lubie najbardziej.

  7. Następnym razem dam mniej daktyli, bo faktycznie przesłodkie, ale to jest GE-NIAL-NE. 100 razy lepsze niż zwykła czekolada.

  8. Po zmiksowaniu czekolady w termomixie na obr. 4. pozostały włókna z daktyli, musiałam przecedzić przez sitko. Coś zrobiłam nie tak? Można tego uniknąć? może wyższe obroty?

  9. następnym razem dam mniej daktyli bo trochę za słodka, ale pomysł super. Polecam z łyżeczką tahiny, robi się jeszcze gęstsze a chałwowy aromat zawsze spoko 🙂

  10. Witaj, czy temperatura 80 stopni będzie wystarczająca? Mam taką opcję z podgrzewaniem do zup w blenderze i zastanawiałam się czy to nie za proste. 4 minuty i gotowe.

  11. Ale to jest pyszneeeee!!! Dlaczego dopiero teraz natknelam sie na ten przepis??? Po prostu cudo z 3 skladnikow:)

  12. Super przepis.:) Trzy moje ulubione składniki 🙂 Tylko tak się zastanawiam czy mogłabym użyć gotowego syropu z daktyli 100% eko bo mam prawie , czy się czekolada zagęści również ?

  13. Skomentuj Marta Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skomentuj Marta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.