Co do chleba? Pasztet z soczewicy i marchewki

Składniki:
Danie:

Tak naprawdę to miał być wpis o dwóch różnych pasztetach. Kilka dni temu postanowiłam upiec dwa pasztety z czerwonej soczewicy – jeden z pomidorami i słodką papryką, a drugi z marchewką i kuminem.

Koniec końców upiekłam nawet trzy, jeden zostawiłam w domu, a dwa zatargałam do przyjaciół na pożarcie. Podczas jedzenia nieoceniona i jak zawsze krytyczna Nat spróbowała obydwu, po czym trąciła pasztet z pomidorami palcem i bardzo uprzejmie powiedziała, że ten niezbyt jej smakuje za to ten drugi jest bardzo w porządku. I miała rację.

I tak oto zamiast dwóch pasztetów dzielę się jednym, ale za to jest to pasztet z atestem.
wersja do druku

Co do chleba? Pasztet z soczewicy i marchewki

  • Czas przygotowania: 30 minut + 40 minut pieczenia 30M

Składniki na jedną keksówkę o wymiarach około 30 x 12 cm:

2 szklanki czerwonej soczewicy
5 średnich marchewek
3 łyżki bułki tartej
łyżka sosu sojowego
czubata łyżeczka kuminu
łyżeczka czarnuszki
szczypta chili
olej
sól i pieprz

Przygotowanie:
  1. Soczewicę gotować w osolonej wodzie aż do rozpadnięcia się, czyli jakieś 15-18 minut.
  2. W międzyczasie marchewki zetrzeć na tartce lub zblendować i dusić na dnie głębokiego rondla razem ze wszystkimi przyprawami.
  3. Miękką soczewicę dokładnie odcedzić i odcisnąć z wody. Połączyć z marchewką, dodać bułkę tartą i doprawić solą oraz pieprzem.
  4. Masę przełożyć do keksówki posmarowanej delikatnie olejem i piec 30-40 minut w temperaturze 180 stopni. Najpyszniejszy rozsmarowany na świeżym chlebie z kolendrą albo pietruszką.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:


  1. Kilka lat temu upiekłam wegetariański pasztet z soczewica A. Kręglickiej. Od tamtej pory takie pasztety weszły do stale do naszego menu. Twoj dołączy do tej listy 🙂

    • Też bardzo lubię przepis Agnieszki Kręglickiej, pamiętam, że odkryłam go w Wysokich Obcasach i był to mój pierwszy pasztet z soczewicy 🙂

  2. Genialny przepis! Mimo ze jestem miesozerca paszetu nigdy nie jadlam, cos mi w nim nie pasuje.. Za to ten! Mam ochote zjesc go tu i teraz:) Swietne zdjecia;)

    Krysia
    codziszjemnasniadanie.tumblr.com

  3. właśnie zrobiłam Twój pasztet i mam dość nietypowe pytanie. Tutaj na zdjęciu jest żółty, mój wyszedł ciemny a robiłam wszystko zgodnie z przepisem. Czy to jakieś czary ? 😀

  4. Marta burgery wypas, pyszne wychodza za kazdym razem i szybko znikaja:) Zrobilam mala wariacje i tez jest super: zamiast marchewki seler korzeniowy, zero chilli natomiast spora lyzka kuminu. Reszta proporcji tak samo – goraco polecam, bo wyszly swietne!

  5. Witam mam pytanie- jakiej wielkości powinna być keksówka? bo mi pasztet z soczewicy z żurawiną ( zresztą rewelacja!) wyszedł taki mokry,do smarowania, a nie krojenia, może była za mała keksówka…
    Iwarek

  6. Pasztet wyszedł idealnie tak jak u Ciebie na zdjęciach.. chrupiąca skórka i żółciutki w środku. Prezentuje się po prostu smakowicie! Jak dla mnie trochę bez wyrazu (myślę, że to kwestia doprawienia chociaż i tak dodałam więcej przypraw) natomiast moja mięsożerna połówka zajada się, że uszy się trzęsą 🙂 Ja obstaje przy paście z ciecierzycy i suszonych pomidorków. Teraz czas na chlebek zmieniający życie!
    pozdrawiam gorąco

  7. niestety moj pasztet sie rozpada. Nie pozwala sie kroic. na talerzu jest gora soczewicy z marchewka. podejrzewam, ze trzeba saoczewice zblendowac przed pieczeniem… nie powiedzialas tego w przepisie a ja nigdy nie robilam pasztetu i nie wiedzialam… 🙁

  8. Pasztet wyszedl super. dalam bardzo czubata lyzeczke kuminu, pol lyzeczki sambal olelek zamiast chili i wyszedl bardzo konkretny smak

  9. To pierwszy wege przepis jaki zrobiłem w życiu i choć nie zamierzam całkowicie zrezygnować z mięsa to jak tak dalej pójdzie ten blog pomoże mi poważnie ograniczyć jego spożycie. Pycha! Dziękuję.

  10. Proszę wybaczyć, jeżeli pytanie banalne, ale uczę się kuchni z obecnością soczewicy – w jaki sposób ją odsączyć? Do durszlaka i czekać aż ścieknie, czy użyć jakiejś gazy?

  11. Jak mogę w przepisie wykorzystać odpadki po robieniu soku? Sok był wyciskany w wyciskarce ślimakowej więc wióry są dość suche, oprócz marchewki jest tam trochę bulwy selera i gruszek, ale to chyba nie przeszkadza. Zastanawiam się ile tego wykorzystać wagowo i czy ewentualnie dodać wody lub bulionu żeby pasztet nie miał potem konsystencji trocin.

    • Paula, ja resztki po robieniu soku przesmażam z cebulką i przyprawami, a potem blenduję z kasza jaglaną i soczewicą – wtedy pasztet ma świetną konsystencję i odpowiedni smak 🙂

  12. Poprzez moje nieogarnięcie zrobiłam soc innego (przypadkiem) tzn pasztet i wyszedł wspaniały. Jeśli chodzi o soczewicę wzięłam dwie szklanki, ale suchej. Tak miało być? 🙂 Ugotowałam (rozgotowałam) i ja zawsze długo odsączam ją na sitku, potem odlewam wodę, ale dodaję skrobię, która zostaje na dnie garnka. Z marchewką i przyprawami zrobiłam według przepisu, choć dodałam więcej słodkiej papryki i przyprawiłam ,,po swojemu” Czarnuszki nie dostałam, więc dałam cząber. I to na ,,cz” i to na ,,cz” No i wszystko wymieszałam, dodałam bułkę tartą i ….przypomniało mi się, że nie zblendowałam 🙂 Ale soczewica była tak rozgotowana i odsączona, że stanowiła i tak piękną jednolita masę. Dodałam drobno posiekana pietruszkę i równie drobno posiekany jarmuż. Upiekłam. Wyszło świetnie! Marchew jakby wtopiła się w soczewicę. Pasztet wyszedł obłędnie dobry! 🙂

  13. Witaj Marta, wyprobuje chetnie ten przepis, ale mam tez prosbe…wiem to nie koncert zyczen… Ja nie lubie gotowych past do chleba a twoje zawsze sa pyszne. Tym razem kupilam bardzo dobra paste „Allos Linsenaufstrich Belugalinse Balsamico” i chcialam Cie prosic czy moglabys podac przepis na cos podobnego z czarnej soczewicy? Pozdrawiam serdecznie.

  14. Jest przepyszny! Ja jeszcze dodałam czosnek oraz por. Wyszedł obłędnie, a to mój pierwszy warzywny pasztet w życiu 🙂

  15. Czy można zastąpić marchewkę innym warzywem niskoglikimicznym, jeśli tak jakim? Szukam przepisu na pasztet z soczewicy, ktory nie ma ani kaszy jaglanej niezalecanych w diecie cukrzycowej. Z góry dziękuję za poradę.

    • Można mrozić, na przyszłość lepiej mrozić przed pieczeniem, bo mrożony po upieczeniu może być lekko miękki. W smaku za to bez zmian 🙂

  16. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.