Pieczone warzywa z sosem z granatów


Słyszeliście kiedyś o comfort food? To takie jedzenie, które można między innymi przyrządzić bez większego wysiłku, czyli prosto i ze składników, które często zalegają w kuchennych szafkach, aby potem móc błogo, z przyjemnością usiąść nad pełnym talerzem. Które kojarzy się z domem, rodziną i znanymi smakami. Dlatego dla mnie wygodne jedzenie oznacza najczęściej pieczone warzywa.

Pieczenie warzyw korzeniowych to najdoskonalsza metoda ich przygotowywania. Wystarczy odpalić piekarnik, w czasie kiedy się rozgrzewa obrać i pokroić ulubione warzywa, następnie natrzeć je olejem z dowolnym przyprawami, wsunąć je do rozgrzanego pieca i … właściwie gotowe. Teraz potrzebna jest tylko chwila cierpliwości, bo za pół godziny z piekarnika będzie można wyjąć gorące, słodkie i aromatyczne kawałki warzyw.

W tym czasie dobrze jest też przygotować dodatki, z jakimi planujemy podać upieczone korzenie – a nic tak nie pasuje do słodkich marchewek, buraków i pietruszek jak lekko pikantny sos z granatów. Zdążycie go zrobić podczas oczekiwania na upieczenie warzyw, bo wystarczy w rondelku zagotować sok z granatów z cukrem, chili i odrobiną soli. W czasie kiedy sos będzie się redukował, warzywa zdążą się upiec, a wy możecie przeczytać kilka stron ulubionej książki, zdrzemnąć się na kanapie albo zaśpiewać parę piosenek. A kolacja zrobiła się sama.

wersja do druku

Pieczone warzywa z sosem z granatów

  • Czas przygotowania: 35 minut + 30 minut pieczenia 35M

Składniki na 2 porcje:

2 duże marchewki
1 pietruszka
½ buraka
¼ selera
2 łyżki oleju
½ łyżeczki kuminu
¼ łyżeczki kozieradki
sól i czarny pieprz
oraz: świeża kolendra

Składniki na sos:
1 szklanka soku z granatów
2 łyżki cukru trzcinowego
mała szczypta chili
sól i czarny pieprz

Przygotowanie:
  1. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. W tym czasie warzywa obrać i pokroić na podobnej wielkości słupki. Przełożyć je do dużej miski, polać olejem oraz wszystkimi przyprawami razem ze szczyptą soli i pieprzu, a następnie porządnie natrzeć rękami – dzięki temu wszystkie warzywa będą równo pokryte cienką warstwą aromatycznego oleju.
  2. Wysypać warzywa na blachę wyłożoną papierem do pieczenia lub na dno naczynia żaroodpornego i piec przez około 25 – 30 minut. Warzywa powinny być miękkie, ale nie spalone.
  3. W międzyczasie przygotować sos: do rondelka dodać wszystkie składniki, podgrzewać na średnim ogniu do czasu, aż na powierzchni zaczną tworzyć się bąble. Od tego momentu sos gotować jakieś 15 – 20 minut na średnim ogniu, dbając o to, żeby ogień był na tyle duży, aby na powierzchni cały czas buzowały bąble. Wtedy sos redukuje się, czyli gęstnieje do pożądanej konsystencji. Kiedy sos zacznie nabierać konsystencji gęstego syropu, zdjąć go z ognia i odstawić.
  4. Upieczone warzywa polać sosem i posypać porwanymi liśćmi kolendry, jeść gorące lub zimne następnego dnia.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:




  1. zawsze myslalam, ze comfort food to takie jedzenie, ktore latwo sie przygotwuje ale tez dobrze sie po nim czujemy. takie ''jedzenie na pocieszenie''. 🙂 oczywiscie tez warzywa pieknie sie w ten kontekst wpisuja 😀

    • To też, oczywiście – po prostu dla mnie, żeby poczuć ukojenie ważne jest aby szybko przygotować posiłek i jeszcze szybciej móc go zjeść!

    • Jacy nagle wszyscy znawcy, chyba wszyscy "foodies", którzy naoglądali się programów kulinarnych i przeczytali trzy książki na krzyż się musieli odezwać, heh.

  2. Pychotki 🙂 Piszę pierwszy raz, choć Twoje przepisy wykorzystuję regularnie.Uwielbiam Twòj blog.Szacunek i dziękuję, że mięsożercòw przeciągasz na zdrowszą stronę mocy 😉 Czekam na warsztaty na Śląsku:-)Mam pytanie, czy wyciskasz świeży sok z granatòw, czy stosujesz jakiś gotowy (chociaż nie wiem czy takie są)? Pozdrawiam cieplutko 😀

    • W marketach sa na dziale z sokami. Ostatnio widzialam nawet pare rodzajow, dlatego warto sie przyjrzec i wybrac ten bez zadnych dodatkow.

    • Sok z granatów można kupić już w większości supermarketów – poszukaj na dziele z sokami, podobnie jak pisze powyżej Iza można kupić czasem nawet kilka rodzajów 🙂

  3. słyszeliśmy o tym 😉 ale comfort food to jedzenie, które dobrze się kojarzy, z dzieciństwem i domem, ciepłe, sycące (najczęściej wysokokaloryczne), po którym jest człowiekowi błogo. wiem coś o tym 🙂

    • Swoje "comfort food" każdy tworzy indywidualnie (nie ma to nic wspólnego z dzieciństwem) ze składników, które zawsze ma w domu i szybko może przygotować z nich jakąś prostą potrawę, którą dobrze zna. Dla mnie w okresie zimowym również są to warzywa korzeniowe, a także kasze, strączki… Komfort polega na tym, że szybka, pyszna i zdrowa (dla mnie ważne kryterium) potrwa pojawia się na stole bez większego kombinowania i zakupów.

    • Nie, to jedzenie tzw."sentymentalne", wprawiajace w dobry nastrój, pocieszacz. Nie ma nic wspólnego z zawartością szafki:D

    • Comfort food to tez to wszystko – poczucie bezpieczeństwa na talerzu, pocieszenie i miłe skojarzenia. To wszystko dla mnie jest w pieczonych warzywach, ale po prostu we wpisie skupiłam sie na szybkości przygotowania, jeśli kogokolwiek zabolały takie okrojenie definicji Comfort foodu to przepraszam 🙂

  4. No ale jak pół godziny… Wydawało mi się zawsze, że mam bardzo dobry piekarnik…. ale pół godziny to zbyt mało żeby upiec buraczki i marchewkę? Sama już wiem, wydaje mi się, że ja piekę dłużej 🙁

  5. proponuje zakupic jakis nowszy slownik i dowiedziec sie co to znaczy "comfort food", bo niestety pani definicja ma tyle z nim wspolnego co izba lordow z izba wytrzezwien.

    • Jak widać niektorzy ze swym zarozumialstwem chcieliby aspirować do izby lordów a powinni do izby wytrzeźwień…

  6. Obieranie warzyw przed pieczeniem = profanacja.
    1 Po co się męczyć? 2 Najwięcej wartości czai się tuż pod skórką. 3 Obierane tracą na smaku
    no, może poza selerem… Pietruchę, marchewę i burole wystarczy wyszorować

    • Komu jak komu, ale mi nie trzeba mówić o wartościach w skórkach warzyw 🙂
      Jeśli tylko można pozostawić skórkę to chętnie robię, ale o tej porze roku warzywa korzeniowe są już często u kresu wytrzymałości i mają niezwykle brudne oraz uszkodzone skórki. Jeśli jednak tak nie jest, to oczywiście można zostawić warzywa w obierkach.

  7. pychota!, już są zaplanowane na niedzielni obiad:). Marta, a jakiego soku użyłaś?, ja chyba pokuszę się o zrobienie własnego, te kupne mają b. dużo cukru i zazwyczaj pochodzą z koncentratu…

    • Zrobiłam ze świeżych owoców.błyskawiczny! wystarczy wydlubac ziarenka, wrzucić do blendera z odrobina wody, zmiksowac i przecedzic:). Polecam na przyszłość!

  8. zrobiłam na szybko bez sosu ale i tak bardzo bardzo dobre 🙂 dzieci jadły ze smakiem głównie buraczki co mnie niezwykle cieszy 🙂 dzięki za kolejny pyszny przepis

  9. Bardzo lubię gotować, także, a może zwłaszcza mięsne potrawy 😉 Ale czasami mam dość mięsa w każdym posiłku i szukałam jakieś inspiracji w kuchni wegetariańskiej. Ten przepis mi się podoba i na pewno spróbuje.
    Ika

  10. Zrobiłem i się zawiodłem. Samo przygotowanie warzy zajmuje trochę czasu a efekt po upieczeniu taki sobie. Sos zrobiłem na bazie wyciśniętego soku z granatów, ale po odparowaniu 50% z niego wody i dodaniu cukru dalej był płynny. Zdecydowanie lepiej smakują mi warzywa upieczone w foli w piekarniku posypane tylko solą ziołową i jako dodatek jogurt.A jeśli kogoś interesuje przepis na szybki obiad lub kolację to mogę podać danie w 10 minut a smakuje rewelacyjnie i jest banalnie proste do zrobienia.

  11. Marta, bardzo ci dziekuje ze twoj blog i znakomite przepisy…
    dzis przygotowalam te warzywa polane sosem z granatow i bylo po prostu wysmienite (tak jak w wiekszosci twoich przepisow). dla jadajacych mieso, proponuje w polaczeniu z grilowanymi kawalkami kurczaka w zalewie miodowo-musztardowej – smakuje przepysznie 🙂

  12. Witam, mam gotowy sos z granatów z podróży do Turcji. Może być ? Kupiłam skuszona jego pięknem i teraz nie wiem do czego go używać…. Taka ze mnie kucharka :-(. Poproszę o rady.
    dziękuję, pozdrawiam Joanna. Ps: szykuje się moze jakiś warsztat w Trójmieście?

  13. Po raz kolejny w jesienny, szary dzień doceniam geniusz tego przepisu – maksimum smaku i koloru przy prostocie wykonania! Zgadzam się, prawdziwa comfort food, w dodatku w wersji dla zabieganych 🙂

  14. Ostatnio codziennie (albo dwa razy dziennie) gotuję z Twoich przepisów 🙂
    Wczoraj fasola pieczona z cebulą, przedwczoraj leczo z kapusty, zupa cytrynowa z harissą przy okazji… uwielbiam!!!! Uwielbiam Twój smak, talent, pozytywną energię. Właśnie mi się dopiekają warzywa i sos redukuje kiedy to piszę. Czekam na więcej i więcej. Zdolna bestia z Ciebie! Buziaki.

  15. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.