Domowe suszone pomidory koktajlowe

Składniki:
Danie:

Wyobraźcie sobie taką scenę – za oknem trwa piąty miesiąc zimy, od tygodni nie jedliście żadnych świeżych warzyw i zapomnieliście jak smakują pomidory. Wtedy na przekór zimie wyciągacie słoik pełen słodko – słonych, domowych, suszonych pomidorów koktajlowych; układacie kilka z nich na kromce chleba; bierzecie gryza, a zza chmur wychodzi słońce.

Zrobienie domowych suszonych pomidorów wcale nie jest tak trudne, jak się może wydawać – wystarczy chwila uwagi przy drążeniu, kilka godzin w piekarniku i gotowe. Jednak jeszcze prościej przygotowuje się domowe, suszone pomidory koktajlowe, które wystarczy przekroić, krótko suszyć w piekarniku, a na koniec zamknąć w słoikach. Nie trzeba ich drążyć, nie trzeba trzymać ich całymi dniami w piekarniku, a co więcej smakują zupełnie inaczej, niż wszystkie kupne suszone pomidory razem wzięte – są słodsze, delikatniejsze i bardziej mięsiste. Po ususzeniu wystarczy zalać je olejem z aromatycznymi przyprawami albo wpakować do szczelnego słoja i dobrze zakręcić; potem przez całą zimę można dodawać je do zup z soczewicy, jednogarnkowych dań z pomidorami z puszki, ulubionych past i dipów.

wersja do druku

Domowe suszone pomidory koktajlowe

  • Czas przygotowania: 30 minut + 5 godzin suszenia 30M

Składniki na kilka małych słoiczków, najlepsze będą te o pojemności 100 - 200 ml :

2 – 3 kg pomidorków koktajlowych, cherry lub innej odmiany mini
1 łyżeczka cukru pudru
1 łyżeczka soli
kilka ziaren czarnego pieprzu, kilka ząbków czosnku, kilka liście laurowych, kilka kaparów oraz olej z wytłoczyn oliwek lub olej roślinny

Przygotowanie:
  1. Piekarnik rozgrzać do 100 stopni. Pomidorki przekroić na pół i ciasno ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Obsypać solą i cukrem pudrem, wsunąć do piekarnika i zostawić na około 3 – 4 godziny – powinny wyglądać tak jak na zdjęciach poniżej.
  2. Po tym czasie piekarnik wyłączyć, na chwilę otworzyć, żeby pozbyć się nadmiaru pary wodnej, po czym ponownie zamknąć i zostawić pomidorki na ostatnią godzinę w stygnącym piekarniku.
  3. Następnie przełożyć do słoiczków – można ciasno je ułożyć i zakręcić na sucho, albo podgrzać w rondelku olej tak, aby prawie się zagotował i ostrożnie zalać nim ciasno ułożone pomidorki z przyprawami. Przechowywać w kuchennej szafce przez kilka miesięcy.
Porady:
  • Jeśli bardzo się spieszycie, możecie rozgrzać piekarnik do 150 stopni i przez pierwsze 15 minut piec je w takiej temperaturze, następnie zmniejszyć ją do 120 stopni na kolejne 15 minut, a dopiero na koniec zmniejszyć do 100 stopni na ostatnią godzinę lub półtorej.
  • Jeśli chcecie wstawić za jednym zamachem dwie blachy pomidorków (około 3 – 4 kg) to skorzystajcie z funkcji termoobiegu ustawiając piekarnik na 50 – 75 stopni.
  • Pomidory zalane gorącym olejem mogą wytrzymać 2 – 3 lata i mogą być lekko wilgotne, jeśli jednak planujecie trzymać je na sucho to musicie ususzyć je tak, jak na ostatnim zdjęciu, wtedy wytrzymają 6 – 12 miesięcy.
  • Na jeden mały słoiczek pomidorów zużywam z reguły 4 ziarna pieprzu, 2 kapary, 2 ząbki czosnku, 1 liść laurowy i 50 – 90 ml gorącego oleju. Do tych zamykanych na sucho wkładam kilka liści laurowych dla ładniejszego zapachu.
  • Dokładniejszą instrukcję zalewania pomidorów olejem znajdziecie w tym wpisie sprzed czterech lat.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:


Po 1 - 1 1/2 godzinie suszenia

Po 1 - 1 1/2 godzinie suszenia

Po około 2 - 3 godzinach suszenia - część pomidorków na tym etapie wyjmuję i zjadam w ciągu najbliższych dni w sałatkach lub na kanapkach

Po około 2 - 3 godzinach suszenia - część pomidorków na tym etapie wyjmuję i zjadam w ciągu najbliższych dni w sałatkach lub na kanapkach

Po 4 - 5 godzinach suszenia, w tym stanie mogą być przechowywanie na sucho lub zalane gorącym olejem

Po 4 - 5 godzinach suszenia, w tym stanie mogą być przechowywanie na sucho lub zalane gorącym olejem

  1. A ja polecam do suszenia pomidory "Lima" – podłużne, bardzo mięsiste. Swoje pomidory suszę "do pomarszczenia brzegów" (bez cukru, z odrobiną soli), pakuję do słoika przesypując ziołami i dorzucając ząbek czosnku, zalewam zimnym olejem i pasteryzuję. W tym roku ususzyłam już 20 kg, kolejne 10 zaczynam suszyć jutro 🙂

    • Dobry pomysł z tym krótszym suszeniem i pasteryzowaniem. tylko czy w ten sposób nie niszczy się wartości odżywczych oleju? Muszę spróbować wreszcie domowego suszenia pomidorów. Póki co ogromne ilości zjadamy na świeżo, zrobiliśmy też trochę domowego przecieru. Sos pomidorowy na jego bazie jest przepyszny. Domowe suszone pomidory to też musi być mistrzostwo.
      Miałam w planach sobotnie pieczenie pizzy z pomidorkami i bazylią, ale teraz kusi mnie przeznaczenie pomidorów do suszenia.

    • Elfickizakatek, do przechowywania pomidorów suszonych używamy zawsze oleju tłoczonego na gorąco, czyli takiego, który nie ma już za wiele wartości odżywczych, ale nadaje się do podgrzewania w wysokiej temperaturze.

      A pomidorki możesz ususzyć i część zjeść na pizzy, a część zamknąć na zimę 😉

  2. Kurde ja lim nigdzie nie moge znalezc. Wiem ze sa baardzo pyszne suszone. Boje sie troche robienia w oleju bo niewiem czy dobrze to robie. Szparagi mi nie wyszly w zalewie zepsuly sie. Jakis mam problem z takimi rzeczami. A uwielbiam wlasne wyroby.

    • Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia ma punkt dymienia na poziomie 130 – 180 stopni, zatem porządnie podgrzana w rondlu może go przekroczyć, co znaczy, że straciła już większość smaku i walorów odżywczych.

      Dlatego do stosowania na gorąco lepiej używać oliwy z wytłoczyn, która dobrze znosi podgrzewanie, a szlachetną oliwę tłoczoną na zimno potraktować z szacunkiem i stosować tylko na zimno 🙂

  3. Ja też zalewam zimnym olejem, dodatkowo ząbek czosnku, kilka kaparów, trochę ziół… A olej jednak jak najlepszej jakości, przecież po wyjedzeniu pomidorków, olej można użyć do smażenia- jest aromatyczny i pyszny!!!! 🙂

  4. Tak zupełnie poza tematem Twoich cudownych suszonych pomidorów: czy planujesz jakieś warsztaty w rodzinnych okolicach Wrocławia? Gotowanie pyszności w domowym zaciszu, to zupełnie co innego, niż gotowanie pyszności pod Twoim okiem 🙂

  5. A czy suszyłaś może pomidorki w suszarce do owoców i warzyw? Chciałam tak zrobić, ale zastanawiam się czy będą smaczne?

  6. mam pytanie odnośnie Pani komentarza "zapasteryzowane kilka lat.." – czy wystarczy zalać goracym olejem, odwrócić do góry dnem i już to jest pasteryzacja, czy potem, po zalaniu olejem, jeszcze je zapasteryzowac w goracym piekarniku/ gotując słoiki w wodzie kilka minut? dziękuję z góry za odpowiedź!

  7. Ja sie wyleczylam z suszenia pomidorow,bo ususze cala blaszke i nigdy nie dotrwaja do wlozenia do sloikow bo od razu zjadam.Nie umie sie powstrzymac.

  8. Najlepiej uprawiać swoje pomidory koktajlowe. Wystarczy zakupić nasiona lub brać udział w wymianie nasion na forach ogrodniczych i wyhodować swojego pomidora. Zachęcam do uprawy pomidorów na balkonach i ogrodach. Chcesz pyszne pomidory to wyhoduj je samodzielnie, takie jakie chcesz. Darmowe nasiona można znaleźć np na stronie http://wymiananasion.pl

  9. a co sądzicie o gotowych suszonych pomidorach? na allegro kilogram suszu kosztuje ok33zł. Ja zawsze kupowałam 2skrzynki świeżych pomidorów ale tyle przy tym roboty że juz się nie podejme 🙁 kupował ktoś te pomidory? jaka jest ich jakość?

  10. A co z pałeczkami jadu kiełbasianego, które wytwarzają się przy połączeniu czosnku z oliwą i odcięciu dostępu powietrza? Przy przetworach w oliwie takie kilkuletnie stanie w słoiku nie jest chyba właściwe?

    • Jad kiełbasiany to toksyna wytwarzana przez beztlenowe bakterie, które mogą rozwinąć się podczas zbyt długiego przechowywania surowego czosnku w oliwie – mogą rozwinąć się w każdym surowym produkcie zanurzonym w oliwie. Co nie znaczy wcale, że ta toksyna wytwarza się za każdym razem, kiedy połączy się czosnek z oliwą! 🙂

      Dla bezpieczeństwa wystarczy nie trzymać pomidorów dłużej niż kilka lat lub wcześniej poddać czosnek obróbce termicznej, na przykład przesmażyć go na patelni.

  11. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.