Curry z dynią i masłem nerkowcowym


Chyba wszyscy uwielbiają masło fistaszkowe – dobrze smakuje w lodach, ostrych sosach, czekoladowych ciastkach oraz tostach z dżemem. Ale jeszcze lepsze od masła z orzechów arachidowych jest kremowe masło ze słodkich nerkowców.

Masło nerkowcowe ma jasny, beżowy kolor; słodki smak i wyjątkowo lepką, aksamitną konsystencję, która oblepia język przy każdym kęsie. Dzięki temu, że nerkowce są wyjątkowo tłuste jest też znacznie bardziej puszyste od popularnego masła fistaszkowego i świetnie smakuje w słodkich ciastkach z żurawiną, kruchych tartach z brzoskwiniami, owsiankach z cynamonem, zupach z pieczonych warzyw, pastach do chleba z ciecierzycą… No dobra, po prostu świetnie smakuje ze wszystkim, a najlepiej wyjadane palcem wprost ze słoika. W dodatku wrzucone do jesiennego curry z dynią i szpinakiem zmienia nadmiar wody w gęsty, lśniący i bardzo aromatyczny sos.

Poniższy przepis powstał dzięki Primavice, która zaopatrzyła mnie w spory zapas przeróżnych roślinnych maseł swojej produkcji – możecie spodziewać się wkrótce nowych przepisów z ich wykorzystaniem.

wersja do druku

Curry z dynią i masłem nerkowcowym

  • Czas przygotowania: do 45 minut 45M

Składniki na 4 porcje:

½ papryczki chili z pestkami
3 cm świeżego imbiru
2 łyżeczki kuminu
½ łyżeczki mielonych ziaren kolendry
¼ łyżeczki cynamonu
szczypta gałki muszkatałowej
szczypta soli

500 g dyni hokkaido lub dyni piżmowej  / ½ dyni małej dyni
200 g mrożonego szpinaku, rozmrożonego
½ puszki krojonych pomidorów
1 cebula
kilka łyżek oleju roślinnego
4 łyżki masła nerkowcowego Primavika
¾ – 1 szklanki wody
sól i pieprz
do podania: ryż lub chlebki naan oraz świeża natka kolendry lub pietruszki

Przygotowanie:
  1. W naczyniu blendera lub moździerza utrzeć chili, imbir oraz wszystkie przyprawy na lekko grudkowatą, ale pozbawioną włókien imbiru pastę.
  2. Cebulę pokroić w drobną kostkę, z dyni wyjąć pestki i pokroić około 1 – 2 cm kostkę, jeśli używacie odmiany Hokkaido nie musicie jej obierać.
  3. Na dnie garnka mocno rozgrzać olej, dodać utartą pastę z i podsmażać przez kilka sekund, następnie dodać cebulę i smażyć przez 1 – 2 minuty do czasu, aż cebula lekko się zeszkli. Dodać pokrojoną dynię i smażyć przez kolejne 8 – 10 minut do czasu, aż dynia będzie lekko miękka. Wtedy dodać szpinak, wmieszać go w dynie i wlać pomidory. Na koniec dodać sporą szczyptę soli i pozwolić się dusić przez 5 – 10 minut do czasu, aż dynia będzie bardzo miękka.
  4. Kiedy warzywa będą gotowe dodać masło nerkowcowe i wlać wodę cały czas intensywnie mieszając. Zwiększyć ogień i pozwolić dusić się przez kilka kolejnych minut, na koniec doprawić solą i pieprzem. Podawać z ryżem oraz świeżą kolendrą lub pietruszką.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:



  1. bardzo lubię curry. wczoraj przyrządzałam 'boczniakowe', a dziś znowu nabrałam ochoty na tą wersję, od razu gdy zobaczyłam przepis! 🙂 masło z nerkowców jest niezwykłe, zdecydowanie moje ulubione! dlatego też – tym chętniej dodam je kolejnym razem, gdy będę robić curry 🙂

  2. Dzięki za inspirację 😀 Zrobię dziś podobnie, ale z mleczkiem koko i masłem fistaszkowym. Trzymaj się. 😀
    Marta M.

    • Oj, bez przesady. Przyzwoita curry zawiera kolendrę, kurkumę, kumin, chilli… czyli jednak ma coś wspólnego z przyprawami z tego przepisu. To żaden wstyd jej używać (przyznaje się do tego chociażby Sara Britton;)).

    • Są sytuacje, gdzie można posłużyć się gotową mieszanką curry, a są takie, gdzie lepiej tego nie robić 🙂

      To curry składa się z delikatnych, słodkich warzyw i przyprawy użyte do pasty są dobrane tak, aby całość zachowała delikatny aromat. Natomiast w gotowych mieszankach mamy zarówno imbir, jak i goździki, paprykę, kozieradkę, gorczycę oraz anyż. Taka mieszanka nada się do ryżu, smażonych warzyw lub kremu z pieczonego kalafiora, ale w tym curry zabije delikatny smak warzyw.

      A Sara ma też trochę lepiej, bo ma u siebie dostęp do porządnych mieszanek curry – nieporównywalnych z tymi na polskich półkach 😉

      XXX
      Marta

  3. Ja osobiście masła z nerkowców nie lubię, ale same nerkowce uwielbiam. Wiem, to trochę dziwne; ) Jednak w takiej wersji chętnie bym go spróbowała, bo coś mi się wydaje, że inaczej spojrzałabym wtedy na to masło: )

  4. Marto, Twoje przepisy są obłędne! Właśnie wcinam kanapkę z pastą z fasoli i pieczonego czosnku i muszę przyznać, że wychodzi jej całkiem sporo. Czy nadal masz w planach napisanie notki dotyczącej zimowych zapasów? Nie mogę się jej doczekać.

  5. Jeśli chodzi o masło orzechowe (z nerkowców, fistaszków lub migdałów), to szczerze wszystkim polecam zakup na allegro 1kg opakowania (pod warunkiem, że jecie go dużo, jak ja, a pewnie tak ;). Nie chcę podawać linków, ale jest tylko jeden sprzedawca, który ma te produkty My Protein – są dosyć popularne wśród sportowców ze względu na brak chemii i 100% zawartość orzechów. Testowałam wszystkie i baaaardzo polecam!

  6. O rany, jakie to musi być dobre. Zrobię po powrocie z wakacji.
    A propos Marto, czy znasz trochę kuchnię turecką? Chciałabym przywieźć stamtąd ciekawe przyprawy, jakieś lokalne wege smaczki, ale nie bardzo wiem co konkretnie kupić, żeby cieszyło podniebienie w chłodne jesienno-zimowe wieczory.

  7. Marto a gdzie to kupić? Pytałam w dwóch sklepach ekologicznych i było tylko jakieś drogie masło nerkowcowe z innych firm, a wiem, że te Primaviki są niedrogie i pyszne 🙂

    • U mnie jest w Społem, ale to nowy produkt i podobno jeszcze nie wszędzie jest dostępny, za to w ciągu najbliższych tygodni będzie już łatwiej go upolować 🙂

  8. Od czasu kiedy dawno temu opbulikowałaś przepis na domowe masło nerkowcowe ciągle o nim myślałam, ale nie miałam nigdy takiego blendera, żeby móc je zrobić. Teraz wreszcie po prostu pójdę i sobie je kupię!!!! XD

  9. Ech,kolejny słony przepis-może trochę równowagi między deserami a codziennymi obiadami? Na razie 11 wpisów słonych;(

  10. Cześć, ja też nie miałam tego masła pod ręką ale miałam migdałowe primavikowe, które ubóstwiam więc zrobiłam z tym. I wyszło mi mi przesmaczne!!!!!

  11. Zrobione wczoraj, wyszło rewelacyjnie <3 zrobiłam ze świeżym szpinakiem, też wychodzi – trzeba poszarpać liście 🙂

  12. Ah pyszne! Zrobiłam, zjadłam i się oblizuję! 🙂 Nie miałąm wszystkich przypraw, ani chilli i użyłam masła fistaszkowego Felix 30% mniej tłuszczu. Ale i tak wyszło bosko 🙂

    Nawet moja mięsożerna mama się zainteresowała 😉

    Pozdrawiam serdecznie!

  13. Będzie może więcej przepisów obiadowych z wykorzystaniem masła orzechowego? A tak btw co powiesz na posta o tym co zabrac do luchboxa, na wynos, na uczelnie. W koncu juz środek września!!!
    Pozdrawiam i kłaniam sie nisko

  14. I kolejny genialny przepis :). Z pewnością będzie jednym z moich ulubionych curry. Ogólnie chciałabym napisać, że między innymi dzięki tej stronie, zaczęłam gotować na co dzień kuchnię wegańską, co jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się niemożliwe 🙂

  15. Marto, przepyszne to curry!
    Zrobiłam z domowego masła nerkowcowego, świeżego szpinaku i świeżych pomidorów. Do tego ryż i hinduskie chlebki i udało się nakarmić mięsożercę bez użycia kurczaka. Do tego bardzo mu smakowało.
    Wiem Marto że pojawia się dużo próśb i wszystkich ciężko zadowolić, ale ja bardzo proszę o więcej dań pod hasłem "nakarmić chłopa". Podejrzewam że nie tylko ja mam z tym problem. Bo na śniadanie on może zjeść parówkę, a ja owsiankę, kanapki on – z szynką, ja z ogórkiem, ale dwa obiady gotować ciężko. Mężczyzna mój lubi dużo, konkretnie i mięso, ale roślinki też zje jak z nich jest konkretne danie – jak to curry właśnie. Dlatego proszę o więcej takich przepisów.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Ola

    • Ola, posty z cyklu "nakarmić chłopa" to jedne z moich ulubionych, sama mam w domu bardzo wygłodniałego faceta 🙂 Teraz z okazji początku jesieni będzie ich więcej!

  16. W osiedlowych sklepach znalazłam tylko masło fistaszkowe, a nie miałam czasu dalej szukać. Zrobiłam z takim i też jest pyszne. Następnym razem będzie z nerkowcowym i zapewne wyjdzie genialne 😉

  17. Wspaniały przepis! zamieniłam na świeży szpinak i świeże pomidory, bo nie mam serca o tej porze roku do mrożonek i innych… masło domowe, ale jak się pojawi w pobliskim sklepie to pewnie wypróbuję!

  18. Chciałabym tylko uściślić, że dynia hokkaido to odmiana a piżmowa to gatunek. Więc należałoby napisać 0,5 kg dyni olbrzymiej lub piżmowej albo 0,5 kg dyni hokkaido lub butternut (pewnie tę odmianę miałaś na myśli). Butternut to tylko przykład bo jest wiele odmian małych dyń piżmowych jak i wiele odmian wielkich dyń piżmowych. Hokkaido mimo swej wielkości należy do gatunku dyń olbrzymich.
    Ja wiem, że w 99% artykułów w internecie dynia piżmowa = butternut ale nie utrwalajmy tego. Już można kupić inne gatunki dyń piżmowych nie koniecznie żółtych małych i w kształcie gruszki (Muscat de Provence) i potem i klienci i sprzedawcy mają mętlik w głowie.

    • Bardzo, bardzo dziękuję za ten komentarz! Sama czasem niepotrzebnie upraszczam kwestie związane z nazewnictwem, zabieram się za poprawianie postów 🙂

  19. Hej, Kocham Twojego bloga i Twoje przepisy. Natomiast w promowanym maśle jest tłuszcz palmowy i myślę, że firma, która kieruje swoją ofertę do takiej grupy docelowej, która czyta tego bloga nie powinna takiego tłuszczu używać. to trochę niefajne – pakować syf do produktu i promować go na takim świetnym, zdrowym blogu. Kasia.

    • Kasia, dzięki za komentarz. Chyba zawsze kupując gotowy produkt idziemy na jakieś kompromisy – kupujemy pyszną konfiturę, która wciąż ma mniej owoców, niż ta domowa; sięgamy po słodycze, które produkuje bardzo niewegańska korporacja lub w końcu znajdujemy produkt spełniający wszystkie nasze kryteria, który jest tak niszowy, że można go kupić tylko przez internet za bardzo duże pieniądze.

      W tym wypadku mamy masło nerkowcowe zrobione przez polską firmę, dostępne w zwyczajnych małych sklepach, w rozsądnej cenie i w 100% z orzechów, które zostały niepotrzebnie usmażone na oleju palmowym, kiedy mamy do dyspozycji lepsze i bardziej etyczne oleje. Dlatego obiecuję pogadać na ten temat z Primaviką – może uda się ich namówić, aby zamienili olej palmowy na jeszcze bardziej wegański. Daję słowo, że spróbuję.

      XXX
      Marta

  20. Dlugo sie przymierzalam i w koncu dzis bylo na kolacje ! Co prawda nie bylo chili, ziaren kolendry, masla z nerkowcow (wybacz!!!! 😉 zamiast niego dalam mleko kokosowe) a szpinak sie nie zdarzyl rozmrozic, ale i tak bylo fantastyczne !
    PRzypominalo nam danie z botwinka i czerwona soczewica, tylko tu przeciez nie bylo soczewicy, wiec skad takie specyficzny smak? Nawet moja nielubiaca soczewicy 5latka, od razu "ja wyczula" i sie fochnela na kolacje… Ale reszcie bardzo smakowalo i napewno jeszcze nie raz zrobimy!

  21. Marta, dzisiaj będę robić. Kupiłam 3 dynie i mam zamiar je przerowić wg Twoich przepisów 🙂 Napisz mi proszę czy w opisane przez Ciebie curry mogę też zamrozić, żeby mieć na czarną godzinę?
    Pozdrawiam i gratuluje świetnego bloga:)

    • Można. 🙂 Właśnie pałaszuję curry sprzed miesiąca (zamroziłam sobie porcję na próbę). Zauważalnych zmian w smaku czy konsystencji nie ma.

      Pozdrawiam,
      K.

  22. słów brak jak to jest wspaniałe w smaku, wielkie WOOOOW
    jadamy to curry z ryżem brązowym, długo gotowanym mniammm

  23. To danie jest po prostu boskie! 🙂 Wlasnie jem, a dzis rano zakupilam nowa porcje dyni i szpinaku.
    Musze troszke krocej gotowac, bo u mnie, w porownania do Twojego zdjecia, sie bardziej "packa" zrobila ale jest cudowne w smaku! dobor przypraw jest swietny, tekstura aksamitna ! skonczylo mi sie maslo z nerkowcow, ale nie bede testowac innego w tym daniu, tylko zakupie to samo. Calosc jest tak dobra, ze lepiej niczego nie zmieniac 🙂 dzieki !

  24. Probowalam wczoraj zmodyfikowana wersje tego dania. Nie mialam pod reka masla z nerkowcow, wiec dodalam maslo orzechowe (takze jest tansze, swoja droga). Zamiast koledry, kuminu, galki i cynamonu dodalam po prostu oryginalne curry ktore przywiozlam z Indii (tylko wtedy juz oczywiscie bez dodatkowej paryczki chilli). Pod sam koniec doprawilam troszke cynamonem, bo brakowalo mi czegos w smaku. No i wyszlo pycha!!! Jedyne co polecam to dodawac maslo stopniowo, lyzka po lyzce, i probowac czy juz jest ok w smaku, gdyz dla mnie 4 lyzki to troche za duzo i wyszedl mi zbyt intensywny smak orzechow w porownaniu do dyni i szpinaku (z reszta maslo orzechowe czy z nerkowcow jest takze bardzo kaloryczne i ciezkie, wiec polecam dodac nieco mniej). Marto, dziekuje za inspiracje! Twoj blog robi furore wsrod moich znajomych mieszkajacyhc za granica, nie tylko wegan! Ola

  25. Dzisiaj zrobilam 🙂 Bardzo dobre! Czuc, ze jest ostre, ale nie tak, ze pali w buzie i traci sie czucie, tylko ma taki "wywarzony" smak 🙂 Szkoda tylko, ze maslo nerkowcowe stosunkowo drogie! A Twoja ksiazka jest juz w drodze do mnie, bo wnerwia mnie juz gapienie sie w monitor 😉 Nie moge sie doczekac!

  26. Proszę, niech ktoś rozstrzygnie mój wieczny dylemat – jakie przyprawy pasuja do dyni w ogole/do tej potrawy, jeżeli zarówno imbir, jak i papryczka chili sa dla mnie niejadalne? Ja lubie dynie, ale dla większości ludzi sama jest zbyt mdla.

  27. Danie przepyszne. Moja niewegetariańska rodzina się zachwyciła 🙂
    Mam jedno pytanie, odnośnie tej pierwszej pasty, w termomixie nie wyszła pasta, bo za mało jej ilościowo i nie mieli. Dodałam wodę, ale teżnie udało mi się zrobić pasty. Masz może jakiś pomysł jak to "obejść".

  28. Zrobiłam z myślą o sobie, a tu mięsożerny mąż zaczął podjadać i musiałam się podzilić. zrobiłam to zresztą z satysfakcją ;-)) dięki Marta za przepis!

  29. Bardzo dobre, ale zrobiłam z masłem orzechowym bo nie miałam nerkowcowego, innym razem z nerkowcowym spróbbuję 🙂 Czy to danie można mrozić? Okazało się, że tylko ja je będę jadła a widzę, że starczy na jakieś 5 obiadów. Chyba nie powinno się z nim nic stać?

  30. Zrobiłam, wyszło bardzo dobre ale popełniłam błąd dodając rozdrobniony szpinak – na końcu zrobiła się papka. Na zdjęciach u Ciebie wygląda to dużo lepiej:) Następnym razem spróbuję z liśćmi szpinaku.

  31. To danie jest obłędnie pyszne!!! Nie mialam masła wiec dałam same zmielone orzechy.
    Dziękuję za przepis inspiracje:)

  32. Robiłam to curry wiele razy, zawsze wychodziło bardzo dobre, a najlepsze jest to, że bardzo smakuje moim dzieciom (dla nich robię wersje bez chilli). Nawet mój syn, który pierwszy raz widząc to danie w trakcie przygotowywania na patelni zapytał ze skwaszoną miną: „dziś to będziemy jedli?” potem poprosił o dwie dokładki. Droga Marto, bardzo dziękuję za wszystkie Twoje przepisy. Znacząco przyczyniasz się do zdrowszego odżywiania moich dzieci. Twoje przepisy, są niezawodną metodą na podanie mojemu synowi warzyw, które najchętniej omijałby szerokim łukiem.

    • Bardzo mi miło, zwłaszcza kiedy piszesz, że mali chłopcy pałaszują gdzieś w Polsce curry z dynią! <3

  33. Zrobiłam dzisiaj na kolację. Masło z nerkowców zmieliłam sama w termomixie. Do tego ryż naturalny zabarwiony kurkumą. Całe gotowanie trwało 20 min. Moja połówka zachwycona! Powiedział, że jak zamknie oczy, to czuje się jak w Indiach 😀 Dzięki!

  34. Nie mam blendera, żeby samej zrobić masło z nerkowców, a jedyne jakie znalazłam w sklepie (mieszkam za granicą) miało na pierwszym miejscu w składzie cukier, dopiero potem nerkowce, jakiś olej, vanilię i olejek pomarańczowy. Postanowiłam zaryzykować, nie przejmując się, że mam raczej fatalny instynkt kulinarny;D Curry wyszło świetne! Pierwszy raz nie musiałam na końcu wielce dopieprzać, dosalać czy dokwaszać dania. Dałam ze strachu przed cukrem 2 czubate łyżki tego masła, ale potem na talerzu dołożyłam sobie łyżeczkę, żeby było jeszcze pyszniej;P Czyli tak 3 duże na cały garnek byłyby w punkt. Szpinak miałam świeży, wielkie liście, niedbale pokroiłam. Dodałam na oko 150-200g i też go widać i smakuje i starczy. Aha, na jedną dynię butternut wielkości dużego bakłażana;) Dzięki za świetny przepis. Pozdrawiam!.

    • Arapik, racja! Pułpka, oznaczone tagiem kokosowe mleko, a przecież wcale go tu nie ma – już poprawiam, dziękuję za wrócenie uwagi 🙂

      • 🙂 i kokosa tutaj nie potrzeba – sam pomysł z nerkowcem daje efekt wyborny, lekko wędzony posmak – wspaniałe!

  35. Hej, zabieram się do przepisu, ale brakuje mi paru elementów:
    „1/2 dyni małej dyni” – ile to gram?
    „Na dnie garnka mocno rozgrzać olej, dodać utartą pastę z i podsmażać przez kilka sekund,” po „z” chodzi o przetarte przyprawy z imbirem? Dzięki 🙂

    • Widzę, że obok ilości dyni podane są gramy, ale dopowiem też tutaj – między 400g a 600g będzie w porządku 🙂 I tak, chodzi o przetarte przyprawy z imbirem.

  36. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.