Gdyby nie warzywne pasty, jestem pewna, że mogłabym zrezygnować z pieczywa. Pasta z bakłażana to jedna z moich ulubionych, tuż obok guacamole i hummusu.
Znam przynajmniej pięć nazw tej pasy, bo w zależności od tego czy przeglądam libańską, egipską czy arabską książkę kucharską natykam się na zupełnie inną nazwę, czasem trochę inne przyprawy i inne propozycje podania. Czasami posypuje się ją zieleniną, na przykład pietruszką i kolendrą, czasami czarnymi oliwkami, a w mojej ulubionej wersji właśnie pestkami granatu.
wersja do druku
Mutabal, baba ghanoush, patlıcan salatası czy pasta z bakłażana?
- Czas przygotowania: 15 minut + 30 minut pieczenia i studzenia 15M
Składniki na 2 porcje:
jeden duży bakłażan
1 ząbek czosnku
2 łyżki tahiny
2-3 łyżki cytryny
szczypta kminu rzymskiego
1 łyżka oliwy z oliwek
pieprz, sól
do posypania: dwie łyżki pestek granatu
Przygotowanie:
- Bakłażana przekroić na pół, skropić oliwą i wsunąć do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika, skórką w dół. Piec około 20 minut, aż będzie pomarszczony, ciemny i bardzo miękki w środku.
- Miąższ usunąć łyżką ze skórek, powinien bardzo łatwo odchodzić. Skórki zostawić. Pozwolić bakłażanowi dobrze ostygnąć.
- Do miąższu dodać resztę składników i rozgnieść widelcem lub zblendować na gładką masę. Wypełnić masą skórki, posypać pestkami granatu i skropić oliwą.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/mutabal-baba-ghanoush-patlcan-salatas/
Świetne przepisy. Inspirujące. Dodaję do linków.
Zapraszam do siebie: desiccated-coconut.blogspot.com
Pozdrawiam 😉
Mm… też co i raz robimy różne pasty z bakłażana (ale miksujemy razem ze skórką), pzdr 🙂
ale to ładnie się prezentuje z tym granatem , ojej
Uwielbiam pastę bakłażanową. Dawno jej nie robiłam – czas to nadrobić.
Piękne zdjęcia i ciekawe przepisy masz na blogu. Ja też dodaję go do ulubionych. Pozdrawiam!
Moja ulubiona odsłona bakłażana:)
Rewelacyjny przepis ! niezapominajmy o odgorzknieniu baklazana ! 🙂
od zawsze w PDNZS czyli Pierwszej Dziesiątce Najszybciej Znikających Smarowideł 🙂
PS – OLIVE TREE
Nigdy nie miałam problemu z gorzkim bakłażanem 🙂
Nigdy bym nie przypuszczała, że tak ładnie można sfotografować brzydką z wyglądu pastę z bakłażana:) Gratulacje!
Mniam mniam mniam, dzisiaj wreszcie nabyłam tahini i zabieram się do baba ghanoushu i hummusu. Zapowiadają się pyszne kanapki 😀
Zapisuje na weekendowa liste potraw do zrobienia!
Tak wlasciwie w tradycyjnej arabskiej kuchni baba ghanoush i mutabbal przygotowuje sie nieco inaczej. Z tego co pamietam, mutabbal jedynie sie piecze, a baba ghanoush piecze a nastepnie smazy (byc moze na odwrot:)), do jednego z nich dodaje sie tez czasem laban.
Zgadzam się z Izabelą 😉 Baba ghanoush i mutabal to są dwie zupełnie inne pasty 😉 Do mutabal dodaje się zwykle labneh, a baba ghanoush jest z natką pietruszki i najczęsciej owocami granatu
Marta, czy tę pastę można przygotować dzień wcześniej i podać następnego dnia (tzn. czy zachowa swoją strukturę i smak)?
Zdecydowanie tak 🙂
W książce „Hummus za’atar i granaty” Samar Khanafer, znalazłam dwa przepisy, na Mutabal i na Baba Ghanoush. Autorka pisze, ze chociaz w składzie są niemal identyczne, to jednak różnią się nie tylko konsystencją, ale i smakiem. Ciekawe. Koniecznie muszę sprawdzić
Witam Cię, jestem Twoją fanką od niedawna, a właściwie to roślinnego jedzenia 🙂 mam pytanie, kupiłam dwa bakłażany i nie mam pojęcia co z nimi zrobić a już czas na nie. Czy jeśli zrobię więcej takiej pasty mogę ją jakoś przechować? Zamrozić, zawekować w słoiczki? Bardzo proszę o szybką odpowiedź jeśli to możliwe! Z góry dziękuję. PS. Uwielbiam czytać jak opowiadasz o różnych potrawach, Twoja nowa książka jest wspaniała, czytam sobie na dobranoc 😉
Kudłata Bestio! 🙂 Babę ghanoush możesz z powodzeniem zapasteryzować, ale nawet w lodówce ta pasta wytrzyma dość długo, bo przynajmniej tydzień.
Wczoraj zrobiłam tę pastę, część zjadłam od razu, część przełożyłam do słoika i wstawiłam do lodówki. Ogólnie, wrażenia bardzo pozytywne, choć świeża, jeszcze lekko ciepła pasta jest znacznie smaczniejsza niż wystudzona.
Nie wiem co jest nie tak z tymi przepisami, bo wszystko jest ok z wyjątkiem monstrualnych ilości tahini, którą gdy daję w takich ilościach jak w tym przepisie czy na hummus, wychodzi ohydna, gorzka, nienadająca się do jedzenia papka… gdy dam po 1 łyżeczce, dopiero jest ok (przetestowałam z humusem, myślałam, że tu będzie inaczej).
Luna, do przepisów polecam używać jasnej, izraleskiej tahiny – jest kremowa, delikatna i podobna w konsystencji do śmietany. Jeśli masz inną tahinę faktycznie warto używać jej mniej, najważniejsze, żeby Tobie smakowało 🙂
Czy taka pastę można zawekować jak sie zrobi większą ilość?
Pewnie 🙂
pyszne!
Czy zamiast bakłażan można użyć cukini?:)