Pappa al pomodoro

Składniki:
Danie:
Dieta:

Od stuleci włoskie gospodynie były mistrzyniami taniej kuchni – wiedziały jak z kilku składników przygotować doskonałe dania oraz jak zużyć resztki jedzenia, które zalegają w spiżarni. Tak właśnie powstał przepis na najsłynniejszą pomidorową zupę z Toskanii, czyli pappa al pomodoro z dojrzałych pomidorów i resztek chleba.

Toskańska pomidorówka różni się od wszystkich innych zup pomidorowych intensywnością, słodyczą oraz gęstą, mięsistą fakturą. Już od pierwszego łyku po plecach przechodzi dreszcz rozkoszy i rozgrzewający aromat dojrzałych pomidorów. Jednak aby pappa al pomodoro wyszła taka jak trzeba, niezbędna jest chwila cierpliwości i najlepsze składniki – zapomnijcie o pomidorach z marketu i wybierzcie te dojrzałe, pachnące latem. Następnie je obierzcie, wydrążcie i pozwólcie dusić się na małym ogniu przez przynajmniej godzinę, ponieważ dopiero wtedy zupa stanie się odpowiednio słodka i aromatyczna.

A w czasie, kiedy pomidory będą bulgotać w garnku, możecie posłuchać pomidorowej ścieżki dźwiękowej, którą przygotowałam dla Was tutaj. Viva La Pappa con Pomodoro!

wersja do druku

Toskański krem pomidorowy

  • Czas przygotowania: powyżej godziny 180M

Składniki na 2 - 4 porcje:

2 kg dojrzałych pomidorów
1 laska selera naciowego z liśćmi
1 ząbek czosnku
oliwa z oliwek
sól i czarny pieprz
3 – 4 szklanki wody
2 kromki chleba
1 – 2 łyżeczki cukru trzcinowego
do podania: oliwa z oliwek, bazylia oraz opcjonalnie grzanki

Przygotowanie:
  1. Zagotować dużą ilość gorącej wody. Wszystkie pomidory delikatnie naciąć na krzyż, przełożyć do dużej miski i zalać wrzątkiem – dzięki temu będzie łatwiej zdjąć skórkę. Pozostawić na kilka minut, następnie wszystkie obrać, a dodatkowo połowę pomidorów przekroić na pół i przy pomocy łyżeczki wyjąć wodnisty miąższ z pestkami.
  2. Kiedy wszystkie pomidory będą gotowe na dnie garnka rozgrzać oliwę. Czosnek posiekać, seler pokroić w cienkie, przezroczyste paseczki i podsmażyć wszystko przez 1 – 2 minuty.
  3. Dodać pomidory, 1/2 łyżeczki soli, 1/2 łyżeczki cukru, szczyptę pieprzu oraz wodę i dusić bez przykrycia na małym ogniu przez przynajmniej 60 minut.
  4. Po upływie tego czasu zupę spróbować i w razie potrzeby dodać odrobinę cukru trzcinowego. Następnie chleb pokroić w drobną kostkę, dodać do zupy i gotować przez kolejne 30 minut. Podawać z oliwą, podartą bazylią i ewentualnie garścią dodatkowych grzanek.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:


  1. haha, wpierw nie byłam przekonana (uwielbiam pomidory jak truskawi, na surowo prosto z krzaczka), ale skoro jest do tej zupy odpowiednia playlista, to teraz muszę spróbować 🙂
    ola

    • Magda, wydrążoną zawartość dodaj do leczo albo risotto, to drugie wypije sok pomidorowy i będzie miało delikatny, pomidorowy aromat 🙂

  2. tak opowiedziałaś o tej zupie, że od razu próbowałam wyobrazić sobie ten niesamowity smak… to trzeba po prostu spróbować! nie będę długo zwlekać 🙂

    • Zupę z pomidorów ze skórkami musiałabyś zmiksować albo przetrzeć przez sito, a wtedy duźo dobrych rzeczy na sitku zostaje i zupa jest mniej gęsta. Natomiast pozostawienie miąższu powoduje, źe zupa jest bardziej wodnista.

      Dla mnie – przepis marzenie! Trzeba się śpieszyć, bo juź niedługo Addio Pomidory 🙁
      Małgosia

    • Małgosia trafiła w sedno – włoskie przepisy każą pomidory obierać i drążyć, żeby nie przecierać zupy przez sito. Oprócz tego, że skórki zmieniają konsystencję, to przez pestki zupa mogłaby stać się lekko gorzka.

  3. Wygląda fantastycznie. Wiem już, jak wykorzystam ostatnią porcję pomidorów z działki!

    Tak przy okazji – czy na blogu pojawią się jakieś przepisy inspirowane Bałkanami? Widziałam na Instagramie, że jakiś czas temu wędrowałaś po Bułgarii, a chętnie poczytałabym coś więcej o tamtejszej kuchni. Ajvar już robiłam, chętnie nauczę się czegoś więcej! 🙂

  4. Wypróbowaliśmy w domu jeszcze dziś, pyszna zupa 🙂 przy czym na końcu gotowania posiłkowaliśmy się blenderem 🙂 Pozdrawiamy 🙂

  5. Omg, pappa al pomodoro. Niedawno znalazłam przepis na tą zupę (tylko w wersji bez selera) – jest genialna. Prosta, niedroga (szczególnie w sezonie), niesamowita w smaku. Wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali, gorąco polecam.
    Można ją też zblendować, razem z chlebem – robi się wtedy kremowa i smakuje, jakby była w niej śmietana; ale oczywiście jest pyszna w obu wersjach. 🙂

  6. Marto, bardzo lubię Twojego bloga, ale brakuje mi tutaj jednej zakładki – podziału dań na te z glutenem i bez. Czy jest to możliwe do zrobienia? 🙂

    • I wyszła bardzo smakowicie. Dodałam jeszcze trochę lubczyku, chili i ziół prowansalskich, a na koniec całość zmiksowałam z kilkoma grzankami. Mniam 😉

  7. Zrobiłam wczoraj po dodaniu przepisu i… dzisiaj robię znowu! :))))))))

    Serio ważny jest ten cukier, bo nawet dojrzałe pomidory sklepowe nie równiają się tym z działki, ja dodałam pełne 2 łyżeczki.

  8. Mam pytanie czy ten chleb ma byc świeży jak go wrzucamy na 30 do garnka ? Bo pozniej wspominasz cos o grzankach i nie wiem w sumie jak to ma byc. Jeszcze jedno 🙂 czy musi sie dodawać cukier? Nie stosuje żadnych słodzików.

    • Do garnka wrzucamy świeży lub czerstwy chleb – przecież i tak rozgotuje się w trakcie gotowania, o to nam chodzi! 🙂

      Natomiast na koniec można podać gotowy krem z grzankami lub po prostu z kilkoma kroplami oliwy. Jeśli nie używasz cukru zastąp go liściem stewii lub pomiń i wtedy gotuj pomidory 30 minut dłużej.

  9. W komentarzach zauważyłam wspaniały pomysł na wykorzystanie zawartości z pomidorów – do risotto :)! Teraz pytanie czy coś w podobnym stylu z kaszy pęczak wyjdzie? Tzw. pęczotto? Mama mnie uczyła, że jak dodam gdzieś pomidory to mi się już nie ugotuje, żeby najpierw podsmażyć wszystkie warzywa itd, a na koniec do sosów pomidory dodać.

  10. Ja wiem, że to kolejny taki komentarz, ale ta zupa jest genialna, genialna! Dwa razy zdążyłam ją zrobić jeszcze z jesiennych pomidorów i teraz czekam do następnej jesieni. Brawo Marta!! Może uda Ci się przekabacić kolejną mięsożerną duszyczkę 😀 !

  11. Idealna wersja pomidorówki na mokre i zimne jesienne wieczory. Rozgrzewa, syci, dobrze układa się w brzuszku. Dzięki!

  12. Marto, kolejny genialny przepis, który odnalazłam na Twoim blogu. Właściwie zaglądam tutaj już od ponad roku, czyli od momentu, kiedy postanowiłam zmienić swój sposób odżywiania. Więc zupę-pappę zrobiłam – w nieco innym, zimowym wydaniu, z pomidorów z puszki i przecieru. Odpowiednio ją dosłodziłam i… wyszła świetna. Pomysł na zagęszczenie zupy kawałkami chleba jest idealny! Jestem wielbicielką kremów, a "krem" pomidorowy zawsze wychodził mi zbyt mało gęsty, więc patent z chlebem zostanie już na stałe w mojej kuchni. Pozdrawiam!

  13. Achhh, gdy tylko patrzę na tę zupę ze zdjęć, buźka sama mi się uśmiecha! 🙂 Koniecznie muszę ją wypróbować. Najlepiej niezadługo!

    • Update: ZROBIŁAM! Najpyszniejsza wersja zupy pomidorowej pod słońcem. Do tej pory obawiałam się zup sądząc, że w ich kwestii jestem beztalenciem, ale ta wyszła przepyszna, pomidorowo – idealna! Bardzo dziękuję za ten przepis 🙂

    • Ugotować w nim ryż arborio i pomidorowe risotto gotowe! Do tego tylko bazylia, migały i dużo pieprzu 🙂

      • Dziękuję bardzo za podpowiedź 🙂 uwielbiam Twojego bloga i często korzystam z przepisów, zawsze wszystko jest pyszne dziś będę robić egipska paste z bobu mam nadzieje ze wyjdzie smaczne 🙂 pozdrawiam

    • Marto, wtedy prawdopodobnie nie będziesz potrzebować żadnej wody – pamiętaj jednak, że pestki mogą dodać do zupy goryczki! 😉

  14. Tej muzyki nie da się odsłuchać, każą się zarejestrować -znowu zapłacili Ci za promocję jakiejś strony, tym rzem odtwarzacza… żałosne

  15. Zastanawiam się, czy opłaca się robić taką zupę w okresie zimowym – (może to tylko moje odczucie ale): pomidory są wtedy kwaśniejsze. Czy zupa nie wyjdzie kwaśna?

  16. Taki krem z pomidorów musi rewelacyjnie łączyć się z kwaskowo-słodkim smakiem owoców leśnym i lekkiego świeżo upieczonego pieczywa.

  17. Jedliśmy coś podobnego we Florencji, zaraz po porannym przelocie balonem nad malowniczą Toskanią. Super wspomnienia! Muszę to sobie ugotować.

  18. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.