Pieczony kalafior


W Tel Avivie jest pewne miejsce, do którego mogłabym ciągle wracać i nigdy się nim nie znudzić, chociaż serwują jedno i to samo danie. Wszystko jest tam na swoim miejscu: goście swobodnie jedzący i oblizujący palce przy rozgrzanych stolikach, zapach świeżych ziół i warzyw wydobywający się z kuchni oraz danie główne, czyli pieczony w całości, złocisty kalafior.

Pieczony kalafior nabiera cudownego, orzechowego aromatu, o czym wielokrotnie już pisałam. Po upieczeniu można z niego zrobić zupę, pastę albo tak jak Eyal Shani w swojej restauracji Miznon, podać go w całości z dodatkiem kremowego sosu z tahiny. Tak przygotowany jest chyba najlepszym możliwym daniem na piknik lub spotkanie z przyjaciółmi – wyobraźcie sobie, że stawiacie przed wszystkimi gorącego kalafiora, a każdy odrywa po kawałku, zanurza go w sezamowym sosie i już sięga po kolejny. To znacznie lepsze niż podanie słonych paluszków, prawda?

Jeśli nie macie wystarczająco dużo czasu na upieczenie całego kalafiora, to upieczcie go podzielonego na różyczki, tak jak w tym przepisie.

wersja do druku

Pieczony kalafior

  • Czas przygotowania: 10 minut + 2 h 15 minut pieczenie 10M

Składniki na 2 - 4 porcje:

1 kalafior
1 – 2 łyżki oleju roślinnego
spora szczypta soli

Składniki na sos:
¼ szklanki tahiny
3 – 4 łyżki wody
2 łyżki soku z cytryny
½ łyżeczki kuminu
¼ łyżeczki kolendry
¼ łyżeczki czosnku granulowanego
sól i czarny pieprz

Przygotowanie:
  1. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Kalafiora pozbawić liści i dokładnie owinąć w papier lub folię do pieczenia. Wsunąć do gorącego piekarnika i piec przez 30 – 45 minut.
  2. Po upływie tego czasu kalafiora wyjąć na chwilę, rozwinąć i obsypać ½ łyżeczki soli, wsypując ja między różyczki kalafiora do jego wnętrza. Z powrotem wsunąć do piekarnika na 30 – 45 minut.
  3. Po tym czasie kalafiora rozwinąć, dosolić ½ łyżeczki soli, również pieczołowicie wsypując ją między różyczki, a następnie posmarować kalafior olejem – dobrze nada się do tego duży silikonowy pędzelek. Ponownie włożyć do piekarnika na 30 – 45 minut, czyli do czasu, aż się zarumieni.
  4. W międzyczasie w miseczce wymieszać wszystkie składniki sosu, doprawiając na koniec solą i pieprzem do smaku.
  5. Gorącego kalafiora podać na stół razem z sosem, ulubionym pieczywem lub sałatkami.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:


  1. Pieczony kalafior wydaje się pyszną rzeczą. Jedyne co mnie martwi to czas oczekiwania. Musi spędzić trochę chwil w piekarniku, że powstało z niego coś jadalnego. Niemniej sos chyba bardzo aromatyczny i smaczny. Chętnie spróbuję 🙂

  2. No wlasnie: ten tak dlugi czas pieczenia!
    1. koszt
    2. czy w tak upieczonym kalafiorze zostana jeszcze jakies witaminy np?
    hm

    • Witaminami się nie przejmujmy, ale warto jednak nie piec go w całości. Podzielmy go na kawałki, odczekajmy 45 minut i zapakujmy w folii albo papierze do piekarnika. Dzięki temu sulforafan pozostanie w roślinie. Więcej o tym pisze Jo Robinson.

  3. Ostatnio przygotowałam kalafior według przepisu Y. Ottolenghi, z szafranem. Moje kubki smakowe zwariowały. Na tą wersję na pewno się skuszę! 😉

  4. ostatnio to mój hit obiadowy, kalafior co chwila trafia do piekarnika, a najlepiej smakuje właśnie z sosem z tahini! 🙂

    • ja tam piekę codziennie prawie sobie warzywka, bo nie umiem przezyć bez porcji pieczonej dyni i pietruszki maczanej w hummusie. Ale ja mieszkam 12 km od Warszawy w domu, więc może to jest coś ;D

    • Podpisuję się pod tym, debili i zawistnych frajerów nie brak 😉 Won jak Wam nie pasuje! To jest blog dla ludzi, a nie dla Ciebie – Anonimowa kretynko, która nawet się nie umie przedstawić. Pokaż się tu ze zdjęciem, ze swoim blogiem lub FB. Odwagi trochę, bo anonimowo hejtować to sobie wiesz… możesz do ściany. Tragedia co za ludzie, aż się wierzyć nie chce, ja i moja rodzina z wielką chęcią sobie będziemy piec taki kalafior nawet i 5 razy dziennie, a Ciebie jak nie stać na włączenie piekarnika to po prostu nie masz się czym chwalić, jeśli za to Ci za gorąco to najpierw spal trochę sadła, będzie lepiej na pewno 😉 Poza tym odpisujesz wyżej jakiejś dziewczynie, żeby zarobiła na dom w Warszawie, a sama piekarnika włączyć na godzinę żałujesz??? 😀 hahahahaha żal za dupę ściska 🙂

      MARTA KOCHAMY CIĘ I NIE PATRZ NA FRAJERÓW 😉 DODAWAJ PIECZONE I WSZYSTKO CO TYLKO DLA NAS CIEKAWEGO WYMYŚLISZ, CHOĆBYM MIESZKAŁA W EGIPCIE TO BĘDĘ PIEC KALAFIOR 😀 :*:*:* Trzymaj sie! 😉

  5. No właśnie… Czy kalafior potrzebuje ponad dwóch godzin w piekarniku? Nie próbowałam nigdy go piec, ale skoro w wodzie gotuje się 10 minut…

  6. Przepis nie jest dla mnie do końca jasny. Jak rozumiem ostatnie opiekanie jest już bez zawijania (no bo jak wówczas miałby się zrumienić?)

  7. A jeśliby takiego kalafiora upiec w różyczkach, to czy straci na czymś (oprócz efektownego wyglądu 😉 )?

  8. Pieczony kalafior ma smak nie do podrobienia, a im dłużej się go piecze tym bardziej jest aromatyczny – jeśli teraz przez falę upałów nie macie ochoty grzać się przy piekarniku to skorzystajcie z przepisu kiedy będzie trochę chłodniej, przecież przepis zostanie na blogu na cały rok! 🙂

    Jeżeli chodzi o długi czas pieczenia to przecież zawsze obok można upiec inne warzywa lub owoce – jasne, że nie warto grzać piekarnika dla jednego kalafiora!

    Można obok położyć bakłażana i przygotować pastę do chleba, albo upiec do tego klika papryk i otrzymać parę słoiczków ajvaru lub wreszcie upiec pomidory i zrobić krem pomidorowy. Dzięki temu za jednym włączeniem piekarnika można otrzymać pastę do chleba, zupę i sos do obiadu. Tadam! 😉

    A jeśli szukacie szybszej opcji na pieczenie kalafiora skorzystajcie z tego przepisu:
    http://www.jadlonomia.com/2015/06/pasta-z-pieczonego-kalafiora.html

    XXX
    Marta

    • Po prostu dodawanie w taki upał na bloga cokolwiek pieczonego to strzał w stopę. 🙂 Trochę pomyślunku. Warto dodać coś raw. 🙂 A kalafior surowy również jest pyszny.

    • Nie kazdy ma kanape przy piekarniku. dobry pomysl z robieniem paru rzeczy podczas pieczenia piekarnika.
      dzieki za przepis

      ps. "troche pomyslunku"- wiesz, nie wszedzie sa upaly, nie kazdy lubi zimne rzeczy itd.

    • Lepiej upiec go w różyczkach, tak przygotowywany potrzebuje 20 – 25 minut, albo krótko gotować go na parze. Jeśli kalafiora wcześniej podgotujesz to odda większość smaku do wody, w której jest gotowany.

  9. Ja często piekę kalafiora w grubym żeliwnym garnku i potrzebuje on dużo mniej czasu, tak 45-50 minut, godzinę to już maks. Może to dlatego, że garnek inaczej rozprowadza ciepło?

  10. Marta, jakie warzywa świeże do tego dania polecasz? Kalafior mega, ale w pośpiechu zapomniałam o sałatce, a przydałoby się coś świeżego do przełamania.

  11. Bardzo ciekawe oblicze kalafiora. Jestem również po paście z pieczonego czosnku i tarcie z rabarbarem –> ocena 10 / 10 🙂 Dzięki Pani mój Mąż też czasem zje coś wegańskiego i (prosi o więcej 😉

  12. Ale ciekawy przepis, wygląda cudownie! Już się nie mogę doczekać aż postawię na stole taki kalafior z sosami i innymi warzywami dookoła. Szkoda, że pieczenie zajmuje tak dużo czasu, ale i tak wypróbuję. Na kolację ze znajomymi idealny. 🙂 Ola

  13. Współczuję Ci Marto odpowiadania na dziesiątki jednakowych bezmyślnych komentarzy typu za gorąco na używanie piekarnika, za dużo prądu/czasu to pożera lub tak długie pieczenie pozbawia warzywa wartości odżywczych.
    Sos wykorzystywałam wielokrotnie i jest świetny! Kalafior piekę dziś po raz pierwszy 🙂 Pozdrawiam, dziękuję i czekam na kolejne inspirujące przepisy!

  14. Podpisuję się pod tym, debili i zawistnych frajerów nie brak 😉 Won jak Wam nie pasuje! To jest blog dla ludzi, a nie dla Ciebie – Anonimowa kretynko, która nawet się nie umie przedstawić. Pokaż się tu ze zdjęciem, ze swoim blogiem lub FB. Odwagi trochę, bo anonimowo hejtować to sobie wiesz… możesz do ściany. Tragedia co za ludzie, aż się wierzyć nie chce, ja i moja rodzina z wielką chęcią sobie będziemy piec taki kalafior nawet i 5 razy dziennie, a Ciebie jak nie stać na włączenie piekarnika to po prostu nie masz się czym chwalić, jeśli za to Ci za gorąco to najpierw spal trochę sadła, będzie lepiej na pewno 😉 Poza tym odpisujesz wyżej jakiejś dziewczynie, żeby zarobiła na dom w Warszawie, a sama piekarnika włączyć na godzinę żałujesz??? 😀 hahahahaha żal za dupę ściska 🙂

    MARTA KOCHAMY CIĘ I NIE PATRZ NA FRAJERÓW 😉 DODAWAJ PIECZONE I WSZYSTKO CO TYLKO DLA NAS CIEKAWEGO WYMYŚLISZ, CHOĆBYM MIESZKAŁA W EGIPCIE TO BĘDĘ PIEC KALAFIOR 😀 :*:*:* Trzymaj sie! 😉

  15. Hej Marta. Wyszedł super. DZIĘKI!
    Jaki olej jest dobry do takich potraw?
    Czy mogę go kupić gdzieś w zwykłym sklepie? Słyszałam że rzepakowy jest suszony „Randapem” więc lepiej od niego stronić 🙁

  16. Dziś upiekłam kalafiora z tego przepisu. Pomimo ponad 30 stopniowego upału nie wybuchł ani piekarnik, ani ja. Kalafior jest przepyszny, znacznie lepszy niż gotowany. Zupełnie inny smak. Z orzeźwiającą sałatką z pomidorów jest wręcz doskonały na lekki obiad w tak gorący dzień jak dziś. Na pewno upiekę go jeszcze nie raz.

  17. Hahaha, mam ochotę na komentarz w stylu „zazdrośćcie”. Mamy kominek z wbydowanym piekarnikiem, smarujemy kalafiora oliwą i pieczemy go powoli w gorącu od ognia i cegieł, którym jest obudowany „piekarnik”. Wolno, wolno. Dom pachnie przez trzy godziny przed kolacją. A kolacja przerasta wszelkie oczekiwania.

  18. Po Twoich namowach odwiedzilismy knajpke Miznon w Tel Avivie. Ten kalafior był bossski, kanapki obłędne i kiszonki mniam! A teraz piekę juz kolejny w domowym zaciszu 🙂

  19. Omg! ? Naprawdę nie lubię kalafiora, zazwyczaj unikam, ale ze teraz inspiruje się kuchnia izraelska postanowiłam spróbować i to jest jakiś sztos! Pytanie tylko – czy kalafior powinien być ‚chrupki’ na górze? Czy tylko mój umysł działa w ten sposób patrząc na zdjęcia?

  20. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.