Bakłażany po kaszubsku

Składniki:
Danie:

Ten przepis ma bardzo długa historię, a zaczyna się ona w momencie, gdy kilka lat temu mój kuzyn ożenił się z Kaszubką. Tuż potem nowa członkini rodziny obdarowała moją mamę śledziami po kaszubsku, które wywołały wielkie poruszenie – nikt w domu wcześniej takich nie widział, nie słyszał o nich, za to wszyscy je pokochali i nie mogli się nachwalić sosu, w którym pływały. Zerknęłam kilka razy na zawartość słoja i słuchając pochwał rodziny byłam coraz bardziej ciekawa tego dania. Dlatego poprosiłam moją mamę o wydarcie od kuzynostwa przepisu, aby rzucić okiem na kaszubską recepturę i przyrządzić wychwalany przez wszystkich sos. Zrobiłam to bez przekonania i raczej z przekory, ale gdy sos przestał pyrkać w garnku i po raz pierwszy go spróbowałam, aż przysiadłam z wrażenia. I tak oto powstało danie, które jest moim ulubionym na tegorocznym stole; które zrobiłam już kilkadziesiąt razy bo zawsze jest mi go za mało i którym nakarmiłam już wszystkich przyjaciół. Panie i Panowie, oto bakłażany po kaszubsku!

O tradycyjnym śledziu po kaszubsku niewiele wiadomo. W całej Polsce pod tą nazwą kryją się śledzie w słodkim, pomidorowym sosie z cynamonem; natomiast na samych Kaszubach wersji śledzia są dziesiątki. Bywał solony i zanurzony w oleju; podawany na ciepło i na zimno; doprawiany jabłkami lub liśćmi laurowymi; zagryzany cebulą lub kiszonymi ogórkami. Śledzie były tak dużą częścią kaszubskiej diety, że niemal w każdej wsi istniały inne, regionalna wersje; bo każda kolejna, która pozwalała przyrządzić tę rybę inaczej i nie wpaść w monotonię, była mile widziana. W końcu wiadomo było, że śledzie będą wciąż łowione i przynoszone do kuchni, więc im więcej pomysłów na klęską śledziowego urodzaju, tym lepiej. Prawdopodobnie właśnie ten nadmiar śledzi był początkiem narodzin przepisu na śledzie w słodkim sosie. Pomogło pewnie też to, że jak podkreśla pani Halina Rogińska, prezeska Kaszubskiego Stowarzyszenia Agroturystycznego Kościerska Chatakuchnia kaszubska jest kuchnią słodko – kwaśną i zamiłowanie do tego smaku można odnaleźć w wielu tradycyjnych potrawach, jak choćby w kisielu ze świeżej żurawiny, zupach zaprawianych kwaśną maślanką lub mięsach z dodatkiem żurawinowego sosu i jabłek. Do tego jeszcze bliskość szlaku morskiego sprawiła, że takie przyprawy jak liście laurowe oraz ziele angielskie były popularne oraz łatwiej dostępne niż w reszcie kraju. Prawdopodobnie właśnie dzięki tym trzem powodom na Kaszubach powstał przepis na śledzie w słodkim sosie z korzennymi przyprawami i żurawiną, który następnie powędrował po całej Polsce. A potem to już wiecie co było – trafił do mnie i nie byłabym sobą, gdybym nie przygotowała wersji wegańskiej, która jest tak dobra, że z powodzeniem można poczęstować nią wszystkich rodowitych Kaszubów albo po prostu całą rodzinę, która jeszcze ma wątpliwości co do roślinnej kuchni.

wersja do druku

Bakłażany po kaszubsku

  • Czas przygotowania: do 45 minut 45M

Składniki na jeden duży pojemnik:

1 kg bakłażana
olej taki jak do smażenia
sól

3 cebule
2 łyżki rodzynek
5 goździków
4 ziarna ziela angielskiego
4 liście laurowe
¼ łyżeczki soli
spora szczypta czarnego pieprzu
olej do smażenia

4 łyżki koncentratu pomidorowego
1 łyżka octu
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki majeranku
¼ szklanki wody

oraz: olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia lub olej lniany z pierwszego tłoczenia, ziarna gorczycy, liście laurowe

Przygotowanie:
  1. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Bakłażany pokroić wzdłuż na pasy o grubości około 1 cm, ułożyć na dużej blasze, każdego nasmarować olejem i obficie obsypać solą. Następnie obrócić, każdego ponownie posmarować i ponownie obsypać solą. Wsunąć do gorącego piekarnika i piec przez 15 – 20 minut.
  2. W międzyczasie cebule pokroić w półksiężyce. Na dnie dużej patelni rozgrzać olej, dodać cebulę wraz z rodzynkami, goździkami, zielem angielskim, liśćmi laurowymi, solą oraz szczyptą czarnego pieprzu. Smażyć na niewielkim ogniu przez 5 – 8 minut.
  3. Do miękkiej cebuli dodać pozostałe składniki, wymieszać i dusić na średnim ogniu do momentu, aż woda odparuje i sos zgęstnieje. Na koniec spróbować i w razie potrzeby dodać więcej soli lub pieprzu oraz wyłowić wszystkie przyprawy.
  4. Do każdego bakłażana wkładać łyżkę farszu i następnie zawijać w roladkę. Kiedy wszystkie roladki będą gotowe włożyć je ciasno do naczynia, zalać olejem, wsypać 2 łyżki gorczycy oraz kilka liści laurowych. Przykryć folią, dociążyć umiarkowanym ciężarem i włożyć do lodówki. Po kilku godzinach w lodówce można je podawać na stół, ale im dłużej się marynują, tym są lepsze.

Porady:

  • Bakłażany powinny być tej samej grubości – wtedy równo się dopieką.
  • Bakłażany zamiast piec można obsmażyć – pieczenie dużej ilości jest po prostu szybsze i wymaga mniejszej uwagi.
  • Bakłażany warto naprawdę porządnie posolić – w przeciwnym razie będą mdłe.
  • Do podsmażania bakłażanów i cebuli używam zwykłego oleju do smażenia, czyli takiego, który wytrzymuje wyższe temperatury, zaś do marynowania bakłażanów warto użyć dobrego oleju z pierwszego tłoczenia.
  • Nawet jeśli bakłażany na początku ciężko jest zwinąć w ciasną roladkę nie przejmujcie się tym, po włożeniu do pudełka i zalaniu olejem roladki zrobią się zwarte i wspaniale się domkną.
  • Tak przygotowane bakłażany mogą leżeć w lodówce pokryte olejem nawet kilka tygodni.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:



  1. Tak sobie myślę, że może dałoby się zamienić rodzynki na żurawinę? Wiem, że smak na pewno byłby trochę inny ale chyba spróbuję bo przepis kuszący ale rodzynek nie zniosę 😉

    • Sheste to będzie bardzo zgodne z tradycją – na Kaszubach często używało się też żurawiny, więc śmiało! 🙂

  2. Marto, czy takie bakłażany będą chłonąć olej jak te zwyczajne? Czy obróbka cieplna powoduje że już nie są „gąbką”?

    • Justyna, po pierwszej obróbce termicznej bakłażany się zamykają i już nie chłoną oleju – dlatego mogą sobie w nim leżeć 🙂

  3. O rany, ale odlot. Ciekawe, co babcia by powiedziała, gdybym jej bakłażanka takiego zaserwowała. Z jednej strony, nie znosi nowości, z drugiej strony, sosik fest tradycyjny!

    W moim domku wszystko stawało się „po kaszubsku” jak sypnęło się na to rodzynkami i cukrem!

  4. Marto, to jest typ przepisu, za który Cię uwielbiam – kuchnia tradycyjna w wyrazie, wegańska w składzie! Dziękuję i pozdrawiam (przed)świątecznie!

  5. Przepis brzmi pysznie, ale mam pytanie o bakłażana, czy trzeba go najpierw zasypać solą aby stracił goryczkę? Pozdrawiam

    • Nie, nie trzeba – z tym soleniem to mit. Sól sprawia, że bakłażan puszcza sok, wraz ze swoim smakiem oraz solami mineralnym, a że w smaku jest lekko gorzkawy, to przywykło się mówić, że soli się go żeby stracił goryczkę. Prawda jest jednak taka, że wystarczy go odpowiednio doprawić i posolić danie, aby smakował przepysznie 🙂

  6. Razem z twoim blogiem uczę się gotować. Wszystko jest tu super zdjęcia, ciekawe wstepy, różnorodne i nieskaplikowane przepisy. Choć jednej rzeczy mi brakuje. Takiej zakładki gdzie każdy mógłby zaznaczać swoje ulubione przepisy do których ciągle wraca 😉

  7. Często wypróbowuje przepisy z Jadłonomi i bardzo je sobie chwalę, jednakże ten mi się nie udał. Bakłażany zrobiły się miękkie, rwały na części pomimo, że postępowałam dokładnie jak w przepisie (także jeżeli chodzi o długość pieczenia). Parę uratowanych roladek siedzi w słoiku, ale spora część wylądowała w śmieciach. Co mogło być przyczyną? sosik kaszubski zjedzony ze świeżym chlebem też się sprawdził 🙂

    • Alex, jeśli bakłażany się rwą wystarczy poczekać, aby wystygły – wtedy trzymają się w całości. Następnym razem możesz też zwrócić jeszcze większa uwagę do krojenia ich w równe paski, takie łatwiej się zwija 🙂

  8. Ratunku, nigdzie nie ma bakłażanów, czy cukinia się nada czy raczej ten bakłażan jest niezastępowalny. Pozdrawiam.

    • Ola, zamiast bakłażana możesz użyć boczniaków – nie zrobisz wtedy ruloników, ale też będzie pysznie!

      • Na pewno byłoby pysznie, ale chciałam też zrobić „boczniaki z żurawiną” , chyba zaryzykuję jednak z cukinią. No chyba że cudem znajdę bakłażany. Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź i pozdrawiam.

        • Ola, z tą cukinią to lepiej daj spokój 😉 Nie jest tak mięsista, nie ma smaku umami i w ogóle to nie to samo co bakłażan. Poszukaj bakłażanów, użyj mimo wszystko boczniaków lub zrób w przyszłym roku.

  9. Marta, a nada się ta zalewa kaszubska do pieczonych boczniaków? Ktoś pisał, że są pyszne te boczniaki po kaszubsku i robiłaś je w swoim programie na Kuchnia + ale nie mogę znaleźć tam przepisu.

    • Nada się! Boczniaki po kaszubsku przygotowłam dla Kukbuka, w programie ich nie było – ale możesz po prostu upiec boczniaki i potraktować tym sosem, będzie pycha 🙂

  10. Marto! pochodze z Gdańska i znam te #ledzie z dzieciństwa, ale pisze o czym. inym – od jakiegoś czasu zachwycam sie jak pieknie piszesz wstępy do przepisow. Bardzo ciekawe i tak rzetelne…. aż by sie chcialo. osobna ksiażke z tymi historiami o daniach… o bigosie. hummusie.. korzenych. po. prostu wspaniale sie tu zaglada. Dzieki! a bakłażany dopisuje do listy na te świeta 😉 pozdrawiam i czekam na przepis na zupe tajska kokosowa! i w ogole na całe Nowe 🙂

  11. Właśnie wsadziłam bakłażany do pieca. Ciekawa jestem efektu końcowego, bardzo 🙂 dziękuję za przepis. Wszystko co robię z Twojego bloga i książki smakuje przepysznie, tutaj na pewno będzie tak samo. Ściskam. Ania z Łodzi

    • Aniu, na pewno się uda! Jeśli bakłażan będzie się ciężko rolował to daj mu czas, żeby trochę wystygł, a nawet jeśli roladki będą nieprecyzyjne przed to po leżeniu ciasno w oleju będzie w sam raz. Smacznych Świąt!

  12. Geeenialne! Akurat takiego przepisu brakowało mi na święta. Mam tylko jedno pytanie- czy ta gorczyca jest konieczna? Mieszkam w hiszpanii i w żadnym sklepie nie mogłam jej znaleźć.

    • Właśnie, co z tą gorczycą? Mam ten sam problem. Bakłażany już w piekarniku i tak się zastanawiam, co tu zrobić. Może pokombinować z musztardą francuską?

      • Kama, chodzi o to, że jej nie masz, czy nie wiesz co z nią zrobić? 🙂 Gorczycę należy wymieszać z olejem i polać bakłażany, jeśli jej nie masz to użyj łyżki musztardy francuskiej i też będzie w porządku 🙂

        • Chodziło mi o to, że gorczycy nie miałam, odnosiłam się do wypowiedzi Oli, też nie mieszkam w Polsce. Ale użyłam musztardy francuskiej i wyszło pysznie :)))

  13. Ja trochę z innej beczki 😉
    W wielu Twoich przepisach pieprz ziołowy jest magicznym składnikiem. Zaczęłam dzięki temu dużo z niego korzystać i pomyślałam, że sama go zrobię w dużej ilości. Ale przeglądając przepisy i opakowania, zorientowałam się, że pieprze ziołowe bardzo się od siebie różnią!
    Może masz jakiś sprawdzony przepis na skład takiego domowego pieprzu ziołowego??? 🙂
    Pozdrawiam ciepło 😉

    • Dominika, to świetny pomysł! Sama kręcę swój pieprz ziołowy i w takim razie obiecuję się podzielić przepisem na niego! 🙂

  14. Marta, zrobiłam wczoraj Twój pasztet z soczewicy ze śliwką i makowca bezglutenowego – co za rozkosz dla podniebienia 🙂 Bardzo dziękuję za Twoje przepisy. Cieszę się z Twojego sukcesu i podziwiam nie tylko za talent kulinarny, ale też za Twoją życzliwość, uprzejmość i cierpliwość, jakimi wykazujesz się tutaj na blogu. Życzę Ci spokojnych Świąt i cudownego Nowego Roku. To co robisz to znacznie więcej niż blog kulinarny. Bez ocen i z otwartym sercem pokazujesz osobom jedzącym mięso, że dieta wegańska może być smaczna i prosta – to piękna misja i bardzo Ci w niej kibicuję 🙂

  15. Bakłażany to jedno z moich ulubionych warzyw. W tej wersji wyszły mi fantastyczne!!! Super przepis, pozdrawiam 🙂

  16. Bakłażany układać należy w słoju poziomo tak jak są na zdjęciu? Czy też można w pionie? Jeżeli poziomo to czy można kłaść jeden bakłażan na drugim czy też każdy jak na zdjęciu musi leżeć obok drugiego? Co oznacza obficie je posolić? Powiedzmy płaska łyżeczka soli na każdą stronę? (Zakładając ,że jest to zwykła sól kuchenna) pozdrawiam 🙂

    • Monika, po kolei! 🙂 Bakłażany lepiej poukładać w poziomie, można też je kłaść jeden na drugim i dobrze, aby były dość ciasno – wtedy ruloniki będą bardzo ciasne. Obficie posolić oznacza około 1 łyżkę na wszystkie bakłażany 🙂

        • Bakłażany wyszły w 100%, ale nie mogło być inaczej ( po takiej dawce szczegółowych informacji) rządziły na stole 🙂 Są przepyszne i na pewno od dziś będę je robić często 🙂 Pozdrawiam.

  17. Witam. Czy mogę użyć octu jabłkowego lub z białego wina? Pozdrawiam
    P.S. Wyglądają obłędnie…

  18. Przepyszne!Wyszły mi troszkę za tłuste. Wydaje mi się, że użyłam za dużo oleju do ich obsmarowania stąd pytanie o ilość oleju jakiej powinno użyć do pieczenia bakłażanów? Czy można ten olej pominąć?
    Ten przepis odczarował dla mnie bakłażana – dziękuję!

    • Barbara, do posmarowania bakłażanów wystarczy niewielka ilość oleju – na wszystkie bakłażany wystarczą 2 łyżki 🙂

    • Agata, można, ale nie jest to konieczne – po nocy w oleju sklejają się i są zwarte, ale jeśli chcesz, żeby były podobne do śledziowych matiasów to możesz śmiało przekłuć je wykałaczką 🙂

  19. Zrobilam na Wielkanoc, sa oblednie pyszne. Robilam z zurawina, bo akurat nie mialam rodzynek. Mi baklazanowe plastry tez sie rwaly, nastepnym razem bede krocej piec.
    Wesolych Swiat!

  20. Zrobiłam je. Wczoraj pokochałam bakłażana takiego pieczonego z sola i olejem, jadłam go w czasie produkcji prosto z blachy. Po dobie przełykania śliny i niecierpliwego dreptania przed lodówką właśnie spróbowałam roladek. Są PRZESMACZNE. I mówię to ja zatwardziały śledzio- i miesożerca.

  21. Cześć! Przepis godny polecenia! Jako osoba urodzona i wychowana na Kaszubach, znam doskonale te smaki, dla mnie to smak dzieciństwa i te bakłażany właśnie tak dla mnie smakowały – domem i dzieciństwem. Obecnie mieszkam w Rumunii i tutaj bakłażany to niemalże warzywo narodowe. Notabene, jest mnóstwo lokalnych przepisów na wegańskie tradycyjne potrawy z bakłażana (tutaj nazywane „de post”). Polecam zacuskę i salata de vinete, jesli ktoś ma ochotę na kulinarną bakłażanową podróż do Rumunii. 🙂 Dziękuje za ten przepis, było palce lizać! Pozdrawiam!

    • Ewe, kocham zacuske i salate de vinete, mam nawet gdzieś drewniany nóż do jej siekania – dzięki za przypomnienie, muszę w kolejnym sezonie bakłażanowym napisać tutaj o tych wspaniałych przepisach <3

      • W Rumunii w najlepsze trwa post, a tutaj post religijny z zasady jest wegański właśnie, więc tutejsza kuchnia jest bogata w takie przepisy. Sama zamierzam zadebiutować z sarmale de post, również polecam 🙂 a bakłażany jak się uda, to w domu, na Kaszubach zaszczepię, przynajmniej w rodzinnym domu 🙂

  22. Marto! Ten przepis jest rewelacyjny, naprawdę dużo samozaparcia musiałam włożyć aby po zjedzeniu 3 sztuk odłożyć resztę do lodówki. Bakłażan jest tak delikatny rozpływający się w ustach, a ten smak towarzyszy do końca dnia nawet po zjedzeniu skoro świt. Zasypiając cieszyłam się że, jest jeszcze w lodówce na kolejny dzień!
    Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuję bardzo za Twoją stronkę i przepisy. Teraz porzuciłam głowienie się co ugotować, zaglądam tutaj codziennie mam smaczny dzień!! : 0 )

  23. Bardzo, baaardzo cenie sobie Twoje przepisy i bardzo, baaardzo za nie dziekuje 🙂
    To do konkretów: czy zamiast rodzynek, mozna wykorzystac cos innego? Bo rodzynek szczerze nie znosze 🙁

    • Zrobiłam z Passata, myślę że będzie ok, ale mam jeszcze jeden z dylemat, ile oleju zalać na koniec, tak żeby przykryć bakłażany czy do połowy?

      • Bakłażany powinny być całe przykryte – dlatego dobrze je bardzo ciastno układać w słoju lub w malutkim pudełku 🙂

  24. Te baklazany sa fantastyczne i obledne w smaku! Wszyscy jestesmy nimi zachwyceni 🙂
    Robie je juz po raz kolejny.
    Dziekuje za tak wspaniale przepisy i zycze Wszystkim Wesolych Swiat!!!

  25. Czy do cebuli na patelnię dodaje się rodzynki/żurawinę namoczone, czy suche „prosto z torebki”? Z góry dziękuję za odpowiedź, przepis wygląda rewelacyjnie i chyba się na niego skuszę w te święta!

  26. Ale super przepis! Ja własnie wyjadam ze słoika z marynowanymi śledziami cebulę i sos z chlebem, a tak będę mogła zjeść wszystko bez obawy że spotkam śledzia? jak tylko dopadnę bakłażany to zrobię na pewno!

  27. Robię już 3 rok na święta i zawsze brakowało mi sosu, może dlatego, że jest tak pyszny, że wyjadalam. W tym roku zrobilam przy tej samej ilości bakłażana sos z 5 cebul i reszty odpowiednio więcej i jest idealnie 🙂 ps już w pierwszym roku baklazan wygrał na najlepsze danie wigilijne a miał spora, w tym tradycyjną, konkurencję:) wesołych!

  28. Niebo w gębie! Mąż nie mógł uwierzyć, że to nie są śledzie. Zjedliśmy prawie całą porcję od razu po przygotowaniu. To co zostało na drugi dzień było jeszcze lepsze. Na pewno pojawią się na naszym świątecznym stole.

  29. aaa nie wyjęłam przypraw poza liściem i zapakowałam wszystko 😀 ktoś będzie miał niespodziankę. mam tylko nadzieję, że nie przejdą za bardzo goździkami.

  30. Miałam juz kilka podejście do wprowadzenia bakłażana do menu. Za każdym razem z marnym skutkiem-jego gąbczasta struktura i smak nie przekonywał mnie i mojego męża( który jest baaaardzo mało wybredny). Ale to danie, czułam to nosem;), zmieniło nasze podejście do tego warzywka. Bakłażan w tej potrawie rozpływa sie w ustach i ma przyjemny delikatny smak. Dziekuje i polecam wszystkim walczącym z bakłażanem 😉

    • Ula, nawet nie wiesz jak się cieszę – bakłażan jest bliski mojemu sercu i chciałabym, żeby wszyscy go pokochali… 🙂

  31. Cześć 🙂 zastanawiam się czy tak przygotowane bakłażany można w jakiś sposób przechowywać dłużej? Chętnie zrobiłabym w sezonie trochę takich słoiczków żeby móc w kryzysowej sytuacji po prostu wyciągnąć je z piwnicy. Widziałam, że w lodówce mogą stać kilka tygodni, ale chodziłoby mi bardziej o kilka miesięcy i w piwnicy, bo lodówka niezbyt duża i często wypełniona innymi smakołykami z Jadłonomii 😉
    Ps. Pierwszy raz w życiu jadłam bakłażana właśnie z tego przepisu, u mnie w domu w ogóle się go nie kupowało… Dzięki Tobie wszyscy poznali go na Święta i przekonali się, że bakłażan jest super, a moje życie bez mięsa wcale nie uboższe w smaki 😀

    • Cześć Marta! Cieszę się, że bakłażanowi udało się zdobyć sympatie całej rodziny! Te bakłażany można byłoby zalać olejem i zawekować – wystarczy 10 – 15 minut, krótka pasteryzacja.

  32. Robiłam w zeszła święta i znowu mam smaka i będę robić, tyko się zastanawiam, czy można coś zrobić z olejem, który pozostał po wyjedzenie roladek czy niestety trzeba go wylać o na stracenie? Z góry dziękuje za przepis i odpowiedz 🙂

    • Alicja, taki dobry olej na stracenie, to byłaby tragedia! 😉

      Możesz go wykorzystać jako sos do sałatek, póki trwa lato. Możesz też polać nim dowolna zupę krem, pyszny będzie z dyniową, pomidorową albo cukiniową. Możesz też upiec buraki i wsadzić je do tego oleju, aby mogły się w nim zamarynować, albo, jak masz kryzys i kupisz beznadziejny sklepowy hummus polać nim hummus – od razu będzie świetny 😉

  33. Czy bakłażanów do tego przepisu nie trzeba najpierw „spocić” oprószając solą i zbierając nadmiar soku? Po prostu solić i od razu piec?

    • Tak, solenie bakłażanów nie ma w tym przepisie sensu – sól sprawia, że bakłażany jak zauważyłaś oddają sok i przez to chłoną mniej tłuszczu, kiedy są smażone 🙂

    • To im dobrze zrobi, ale kiedy pudełko jest duże może być trudne do zrealizowania. Dlatego ja upycham je w malutkim pudełku lub słoiku.

  34. Proszę o pomoc, chyba przesoliłam bakłażany (3 łyżki soli…), czy jest szansa, że po leżakowaniu będą mniej słone? Pozdrawiam!

    • Kasiu, raczej nie będzie dużo lepiej. Żeby trochę złagodzić odczuwanie soli warto dodać do marynaty trochę czegoś słodkiego, na przykład syropu klonowego – powinno pomóc 🙂

  35. Jak wam she udalo pokroic w takie past, probowalam obieraczka, nozem do Sera I nozem, real sie albo wychodzily za grube

  36. Nie jestem wegetarianką, ale staram się ograniczać mięso. Bakłażany podałam na swięta jako urozmaicenie. Wchodzą na stałe do repertuaru. Są smaczniejsze, jeśli trochę poleżą w lodówce i przegryzą się.

  37. No, Martus, znowu Ci wyszlo. Ja miesozerna, ale imprezy zawsze robie vege. Vege-kolezanka jak zwykle ciamka i cmoka, ale prawdziwy komplement byl od miesozernego chlopaka innej, nieobecnej vege-kolezanki – „ooo, jakie to dobre, poprosze o przepis, zrobie jej to, bedzie zachwycona”. Tyle tylko, ze ja octolubna, wiec octu dalam duzo wiecej, plus duuuuzo do zalewy. Dzieki Martus

  38. Zapisałam sobie, żeby nie szukać bo sa niesamowite. Już sam sos jest taki, że musiałam się powstrzymywać, żeby bo nie wyjeść.

  39. Bakłażany już zalane i odstawione do lodówki, a ja właśnie się zorientowałam, że zapomniałam dodać octu :O Czy to jeden z kluczowych składników?:P

    • Kate, zdarzało mi się rekordowo trzymać je miesiąc, spokojnie to wytrzumują, bo olej zabezpiecza je przed zepsuciem sie w lodówce 🙂

  40. Droga Marto a jeśli chciałabym uniknąć pieczenia to jak dokładnie smażyć bakłażany? Kiedy wiadomo ze już są w sam raz? Boje się przesmażenia, a to nasza pierwsza wegańska wiligia 🙂

  41. Zrobilam pierwszy raz, sprobowalam jednego i z ciezkim bólem serca musialam odlozyc do lodowki. Jak były takie dobre od razu po zrobieniu to w Wigilie beda obledne… ?

  42. A czy nada się do nich bakłażan powiedzmy… nie pierwszej świeżości? Nieco miękki i z pomarszczoną skórką? A jeśli nie to czy mogę go wykorzystać do Ajvaru?

  43. Sądząc po komentarzach chyba jestem jedyną osobą której to danie nie wyszło…:(
    Bakłażany wyszły gumowate i strasznie tłuste z powodu oliwy, która na nich pozostała z zalewy. Nie wiem co zrobiłam nie tak że wyszły niesmaczne

    • @Patrycja, polecam pokroić bakłażana w znacznie cieńsze plasterki (połowę z tego, co zaleca Autorka), wtedy super się dopiekają i robią mięciutkie. Robiłam ten przepis wiele razy i przy początkowych próbach zawsze przeszkadzała mi ta grubość i gumowatość bakłażana, zaczęłam więc cieniej kroić i dłużej piec 🙂

  44. Uwielbiam ten przepis i w tym roku wprowadziłam parę drobnych modyfikacji, którymi chciałabym się podzielić. Po pierwsze, przyprawy (poza liśćmi laurowymi) rozbiłam w moździerzu, dzięki czemu nie trzeba ich wyławiać a smak jest mocniejszy. Druga rzecz, że dodałam łyżkę miodu pod koniec redukcji farszu. I ostatnia, moim zdaniem przebłysk geniuszu 😉, do gotowych bakłażanów dodatkową korę cynamonu do oleju. Ta wersja jest słodsza i bardziej korzenna, może też znajdzie fanów

  45. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.