Za’atar


Kiedy podróżuję, zawsze zachwycam się nowymi aromatami oraz przywożę wiele pachnących przypraw i dodatków. Czasem są to przelotne fascynacje, czasem burzliwe romanse, a czasem prawdziwa miłość na długie lata. Tak właśnie stało się z za’atarem, przywiezionym z Izraela.

Za’atar to jedyna mieszanka przypraw, której tak często używam w swojej kuchni oraz jedyna po którą sięgam tak chętnie. Uwielbiam z nim piec bułki i chleby, doskonale też smakuje z hummusem, buraczanym carpacciopieczonymi warzywami lub każdą sałatką. A z czego właściwie składa się ta magiczna mieszanka? Podstawowy przepis na za’atar składa się jedynie z trzech składników: tymianku, sezamu oraz cytrynowego sumaku. Dwa pierwsze z łatwością kupicie w każdym sklepie, ale trzeciego poszukajcie w sklepach z żywnością arabską lub zamówcie przez internet – razem z kosztami przesyłki zapłacicie około 6 złotych. Potem wystarczy już tylko wszystkie składniki utrzeć w moździerzu, następnie wymieszać, przesypać do szczelnego słoika i gotowe. Tak zaczyna się pierwsza randka z za’atarem.

wersja do druku

Za’atar

  • Czas przygotowania: do 30 minut 30M

Składniki na jeden mały słoiczek:

4 łyżki tymianku / całe opakowanie
2 łyżeczki sumaku
2 łyżki sezamu
½ łyżeczki soli

Przygotowanie:
  1. Rozgrzać suchą patelnię, wysypać na nią sezam i prażyć przez chwilę do czasu, aż sezam delikatnie się zezłoci i zacznie pachnieć. Zdjąć z ognia i odstawić.
  2. W międzyczasie w moździerzu utrzeć tymianek. Należy go ucierać tak długo, aż zmieni się w drobny, zielony proszek – zajmie to około 10 minut, więc jeśli nie macie ochoty tak długo trzeć w moździerzu możecie użyć młynka do kawy. Jednak uwierzcie mi, że warto sięgnąć po moździerz – tymianek jest wtedy dużo bardziej aromatyczny.
  3. Kiedy tymianek jest już drobno utarty dodać sumak i sól, chwilę ucierać, a na sam koniec dodać sezam i krótko wymieszać, aby nie rozdrobnić ziaren sezamu. Przesypać do słoika i używać do wszystkich pieczonych warzyw, hummusów oraz ulubionych zup krem.


  1. a z jakiej czesci swiata jest za'atar? 🙂 wiem, moge wygooglowac, zaraz to zrobie. o sumaku tez slysze pierwszy raz 🙂 tymianek kocham, cytrynowo-pieprzne klimaty tez, wiec jest potencjal! 🙂

    • Bardzo dobre pytanie, dlatego już dopisałam odpowiedź! 😉 Za'atar to przyprawa charakterystyczna dla wielu kraju Bliskiego Wschodu, ja poznałam go podczas wyprawy do Izraela.

    • w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak wyprobowac, bo to zdecydowanie moje klimaty przyprawowe 🙂 nie wiem czy na mojej Polnocy znajde sumak, ale bede szukac 🙂 pozdrawiam serdecznie i dzieki wielkie za super przepisy! dzis zrobilam paste fasolowa z chrzanem (sciagnieta z video tvnowskiego:)) – jak znalazl do chleba zmieniajacego zycia. mniam! 🙂

  2. Pamiętam smak za'ataru z warsztatów z Tobą, od tamtej pory próbowałam sobie przypomnieć jak się nazywał – dzięki za przepis, bo teraz mogę zrobić sobie sama! :)))

  3. uwielbiam!
    najbardziej wymieszany z oliwą na pastę, do macznia pity i przegryzania z pomidorami…

  4. A ja kiedyś sumak wyrzuciłam:(Nie smakował mi w Polsce i nie wiedziałam co z nim zrobić.Wtedy jeszcze bolgów nie było,więc pamiątka z podróży poszła do kosza.
    Pozdrawiam

  5. Najbardziej lubię własne mieszanki przypraw dlatego z chęcią wypróbuję i tą. Muszę jedynie uzupełnić zapasy sumaku, a to chyba najmniejszy problem 🙂

  6. Super przepisy, każdą pastą którą wypróbowałam się zajadaliśmy – dziękuję 🙂
    Mam pytanie czy można utrzeć te składniki w thermomixie, czy to nie będzie to samo? Pozdrawiam ciepło 🙂

    • Można w Thermomixie! Wrzucasz tymianek, odpalasz miksowanie na 10, potem dodajesz sumak z solą i kilka sekund znowu na 10, a potem dodajesz sezam i mieszasz kilka sekund na 3 – gotowe 🙂

  7. Gdzies mi sie kloci orientalny sezam z prowansalskim wybitnie tymiankiem,ale nie omieszkam sprobowac.

    • To tylko pozory – tymianek to jedna z najczęstszych przypraw Bliskiego Wschodu, występuje tam też w wielu różnych odmianach, naprawdę warto spróbować 🙂

  8. A ja chciałabym zapytać Cie o moździerz. Właśnie się przymierzam do zakupu i mam prawdziwy dylemat. Jaki rozmiar polecasz? (Do przypraw ale tez do pesto) Oraz co sądzisz o drewnianym? Podoba mi się z drewna oliwnego, ale zastanawiam się czy granit nie będzie bardziej praktyczny.

    Będę wdzięczna za rade.

    • Trudno mi się wypowiedzieć o moździerzu z drewna, bo sama używałam tylko granitowych i moim zdaniem mają tą przewagę, że ubijacz jest cięższy, a mycie jest dość wygodne. Ale najlepiej przejść się do sklepu i obydwa rodzaje po prostu wypróbować, czyli wziąć do ręki i zobaczyć jak leżą w dłoni 🙂

  9. Za'atar to palestyńska przyprawa, hummus, falafel-to wszystko z palestyńskiej kuchni, koniecznie jeść popijając herbatkę z miramiją. Do tego można pyszny foul zrobić ze smażonym serkiem hallumi. Polecam świadome zwiedzanie i świadome gotowanie:-) Wszystkim zależy na równym traktowaniu, izraelski apartheid skutecznie odgradza nas od palestyńskiej kultury, my tracimy tylko możliwość poznania czegoś nowego, ale Palestyńczycy tracą swoje prawo do istnienia…/Alina z Krakowa

    • Palestynczycy to tacy biedni pokzywdzeni ludzie
      Ze z zydami jak by mogli zrobili by droga Ruande
      Zydzi raczej nie maja innego wyjscia bestje trzyma sie w klatce

    • Pieczone marchewki, pieczone pietruszki i inne warzywa korzeniowe; grillowane bakłażany; pieczone buraczki; świeże sałaty oraz chleby i bułki – te i wiele innych rzeczy po prostu na koniec posypuję odrobiną zaataru, świetnie pasuje do większości warzyw i pieczywa.

      Wystarczy zrobić najprostszą sałatkę z pomidorów i posypać zaatarem, żeby nabrała zupełnie nowego smaku 🙂

  10. No jestem całkiem ciekaw Za'atar. Od kiedy przywiozłem sumak ze Stambułu stosuję go dość często, a szczególnie lubię za kwaśne orzeźwienie jakie wnosi do potraw.

  11. Fakt, zaatar to przyprawa, która sprawdza się zawsze i wszędzie 🙂 Najlepszy jaki jadłam to jordański, kupiony na południu tego kraju. Wydaje mi się, że tamtejsze zioła, uprawiane w trudnym, gorącym klimacie, mają wyjątkowo intensywny aromat co sprawia, że tamtejszy zaatar jest nie do podrobienia.

  12. Czy zechcesz polecić mi sumaka jakiejś konkretnej firmy? Czy zechcesz podać mi link do sklepu? Chciałabym sumaka bez dodatku soli. Szperałam trochę w sieci i widziałam głównie z dodatkiem soli 🙁

  13. Great post! I am actually getting ready to across this information, is very helpful my friend. Also great blog here with all of the valuable information you have. Keep up the good work you are doing here.

  14. Thank you very much for your post, it makes us have more and more discs in our life, So kind for you.I also hope you will make more and more excellent post and let’s more and more talk, thank you very much, dear.

  15. Ostatnio dokonałem wspaniałego odkrycia. Pół płaskiej łyżeczki soli Kala Namak dodanej do mieszanki dodaje niesamowitego twistu smakowego. Polecam! 🙂

  16. Najbardziej lubię własne mieszanki przypraw dlatego z chęcią wypróbuję i tą. Muszę jedynie uzupełnić zapasy sumaku, a to chyba najmniejszy problem

  17. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.