Co powinien mieć ukryte w swojej spiżarni każdy wegetarianin i weganin? Różnorodne kasze, dobre oleje, ulubione przyprawy oraz obowiązkowo… kilka puszek czerwonej fasoli.
Marzeniem każdego roślinożercy jest mnóstwo wolnego czasu na przygotowywanie zdrowych przekąsek, lunchów do pracy, domowych pierogów i wegańskich pasztetów. Ale wiadomo, jak jest naprawdę – czasem brakuje czasu nawet na zrobienie zakupów. Dlatego zawsze warto mieć w spiżarni ukrytą puszkę czerwonej fasoli i garść przypraw, dzięki czemu w kryzysowym momencie można w minutę przygotować jedną z najlepszych past do chleba. Wystarczy do czerwonej fasoli dodać odrobinę koncentratu pomidorowego, kumin, mieloną kolendrę, paprykę wędzoną i dobrą oliwę z oliwek; a potem wszystko zmiksować w blenderze – już po chwili zdziwicie się, że z kilku tak prostych składników powstało coś tak dobrego.
Przy okazji możecie pobić rekord szybkości w przygotowaniu wegańskich potraw, bo zrobienie tej pasty zajmuje nie więcej niż jedną minutę. Trzy, dwa, jeden… Czas start!
Zapowiada sie pysznie, szybko i tanio. Chyba sie skusze!! 😀
I jeszcze jedno do poprzedniego: pierwsza skomentowalam!!!! 😀 <3
Ps. Uwielbiam Cie Marta za te przepisy <3
wydaje się świetne i nie jest trudne 🙂 uwielbiam takie przepisy 🙂
Genialnie się prezentuje na kanapce 🙂
Czy ktoś orientuje się może, czy w parowarze można ugotować suchą fasolę?
Trzeba wcześniej namoczyć fasolę – najepiej zalać wodą na noc i ugotować następnego dnia, w parowarze zajmuje to ok. 45 minut
To już wiem co zrobię dziś na kolację 🙂
Wygląda wspaniale!!
Ps. Oglądam Cię ostatnio w Zioła i minerały dla dużych i małych. Masz wspaniałe pomysły na potrawy i miło się Ciebie ogląda, bije od Ciebie takie ciepło i dobry nastrój. Powodzenia!
Uwielbiam!
wszystkie ulubione przyprawy w jednym, już kocham tą pastę – prosto, szybko, smacznie 🙂
Super. Dzisiaj mialam wlasnie taki kryzys i otworzylam puszke czerwonej fasoli. Myslalam zeby ja zmiksowac, ale nie mialam z czym. Nastepnym razem skorzystam z rady! 😉
Smacznie 🙂
Próbowałaś?
Daj spokój, to dziewczę ma ubogi zasób słownictwa, nie znęcaj się.
Zobaczyłam przepis, zgłodniałam, poleciałam do kuchni sprawdzić czy jest fasola w puszce… i się załamałam bo nie ma 🙁
Nauczka na przyszłość – zawsze trzeba mieć dwie puszki w szafce! 😉
ostatnio kupiłam czerwona fasole i nie wiedzialam do czego ją użyć. i tak leżała, leżała, leżała, aż do dziś. pasta zrobiona, pycha!
No rewelacja! W prostocie siła! 😀
Nie ukrywam, że jesteśmy z mężem miesożercami, ale staram się nauczyć męża jeść więcej warzyw i kasz. Jeszcze jak z warzywamimi idzie to średnio kaszami. Robiłam kiedyś pastę z Twojego przepisu z czerwonej fasoli i była mega. Na tą się skuszę do śniadania sobotniego 🙂 wygląda rewelacyjnie i czas robienia jest krótki, więc też na plus.
pozdrawiam,
Aga
Pasta wygląda wyśmienicie. Jest bardzo prosta i szybka – jak dla mnie ideał. Jak wypróbuję i mi będzie smakować to na pewno będę chwalić 🙂
Marta kiedy następna książka?
Kiedy z tysiąca nowych przepisów wybiorę najlepsze, czyli jeszcze trochę czasu! 🙂
Pasta wygląda bardzo apetycznie. Muszę kiedyś wypróbować przepis. Pozdrawiam.
a może być biała fasola? to właśnie ona zalega w szafce!:)
Do białej nadadzą się inne przyprawy, spróbuj z majerankiem, tymiankiem i cząbrem – a do tego najlepiej podsmażona cebulka! 🙂
Garsc rodzynek??? #crazy #jadlbym
Nastepna pasta do zrobienia wkrotce, dzieki 🙂
Czerwona fasola + rodzynki + podsmażona czerwona cebula = <3
Zrobiłam w 3 sekundy 😉 Boskie!
Mniam mniam!
Marto, wlasnie robie gulasz z czarnej soczewicy i potrzebuje szybkiej odpowiedzi! Czy pomidory w puszcze wlewac z zalewa?
Już odpowiedziałam, wlewać razem z zalewą!
jak długo można trzymać w lodówce? 😉
Nawet do tygodnia 🙂
A co jeśli nie mam wędzonej papryki? 🙁 Mam to czymś zastąpić?
Można pominąć wędzoną paprykę, wtedy pasta będzie delikatniejsza, ale wciąż smaczna! 🙂
Chyba nie pozostaje nic innego niż zaopatrzyć się w czerwoną fasolę 🙂
Fajowe nowe logo 🙂
Dziękuję za świetny przepis 🙂 nie odwzorowałam pasty zgodnie z przepisem, bo akurat miałam namoczoną fasolę adzuki i dlatego to jej użyłam. Poza tym nie miałam kuminu i wędzonej papryki, ale dodałam zgodnie z komentarzem odrobinę rodzynek (zalanych uprzednio wrzątkiem) i podsmażyłam całą sporą czerwoną cebulę. Do tego od siebie kilka suszonych pomidorów. Pyszne, szkoda, że nie mam akurat w domu pieczywa, już się nie mogę doczekać jutrzejszego śniadania 🙂
Tak sobie myślę, że ta pasta może nadać się do smażenia wytrawnych naleśników. Mój chłopak smaży naleśniki do których dodaje trochę mąki żolędziowej – są gorzkawe, ale my lubimy ten wytrawny smak. Polecam 🙂
Marlena
oczywiście jako nadzienie do naleśników, nie wiem skąd mi się tam to smażenie wzięło
Cieszę się, że porada z rodzynkami komuś się przydała – pasta fasolowa z rodzynkami to jedna z lepszych past kanapkowych!
A pomysł z faszerowaniem naleśników jest na piątkę, często w ten sposób zużywam nadmiar past do chleba – spróbujcie dodatkowo naleśniki zapiec pod sosem pomidorowym i podać ze świeżą kolendrą, mniam!
I jak ekonomicznie! Czas zrobić jakieś zapasy na zimę! Chyba mam jeszcze jakieś zaległe puszki z białej fasoli – może tez wyjdzie? 😀 dziękuje!
Tylko ten syrop glukozowo-fruktozowy w puszce fasoli. Marek
To koncentrat "Złoty bażant"? Gdzie kupujesz?
Ania
Tak, to on we własnej osobie! Upolowałam go kiedyś pod Krakowe i przywiozłam kilka opakowań, od tamtej pory go nie widziałam.
Hej, nowe logo bardzo mi się podoba, ale przydałoby mu się trochę więcej oddechu od góry i od dołu, bo się dusi. Taka uwaga od grafika ;).
absolutnie pyszna!
MARTO!!! Gdzie podziała się znów kategoria pt.Boże Narodzenie??? Kocham Twój blog i Twoje przepisy, ale od strony technicznej to jest jakaś PORAŻKA(brak tagów, kategorie, wyszukiwarka, wyświetlanie się zdjęć)!!! Pozdrawiam, Wierna Fanka.
Spokojnie, już lada moment rusza nowa strona, dosłownie na dniach. I tam będzie wszystko, czego potrzeba do szczęścia obiecuję – pracowałam nad nią przez prawie rok! 🙂
pasta super! ale trzeba szybko zjeść bo łatwo się psuje. ale myślę, że u nikogo nie uchowa się dłużej niż jeden dzień 🙂
Witam serdecznie Marto ! Wlasnie otrzymałam w prezencie Twoja książkę Jadlonomia ☺️☺️☺️I zaczynam z nią podróż od jutra !! No i oczywiście zaczynam śledzić cię tu ☺️Pozdrawiam serdecznie
a czy polecisz jakies swiateczne przepisy?
Pewnie, na blogu jest kilkadziesiąt świątecznym przepisów, a w tym roku będą kolejne!
Wszystkie zebrane są tutaj:
http://www.jadlonomia.com/search/label/✶boże%20narodzenie✶
Marto,
twoje przepisy są BOSKIE!!! Dzięki, że się dzielisz ze światem 🙂
Mam pytanie a'propos czerwonej fasoli – takiej gotowanej w domu. Namaczam przez 12h, gotuję ponad godzinę, bez soli, a ona nadal lekko twardawa, czy masz jakiś sprytny patent?
Pozdrawiam,
Ada
Może to być wina firmy, która pakuje fasolę – niektóre fasole są po prostu stare i przez to gotują się nawet i dwie godziny.
Jeśli jednak nie w tym tkwi przyczyna to może to być wina twardości wody, dlatego spróbuj moczyć fasolę z połową łyżeczki sody oczyszczonej – wtedy ugotuje się znacznie szybciej 🙂
Witaj, większość past proponowanych przez Ciebie wypróbowałam i szybko stają się hitem w naszym domu. Dziękuję za kolejny przepis 😉
Witaj:) To była u mnie ostatnia szansa na polubienie się za pastami do chleba z czerwonej fasoli, jak dotąd nie było między nami chemii (choć np. w daniach jednogarnkowych uwielbiam). Wczoraj ukręciłam w sekund 5 i dzisiaj się zajadam. Jest przepyszna i na 100% jeszcze nie raz będę kręcić. Dzięki za przepis i pozdrawiam Cie serdecznie
Aśka
(a może by tak za rok książka o wegańskich świętach?, ew może być już na Wielkanoc 🙂 )
Aśka, bardzo się cieszę, że pogodziłaś się z czerwoną fasolą w pastach, bo to najszybsze pasty do chleba!
A książka będzie, jeszcze trochę cierpliwości 🙂
Ta pasta jest uniwersalna, jem ją na kanapkach, w naleśnikach, zdarzyło mi się wymieszać z kaszą i tez była super. 🙂 Dzięki,
Aga
🙂 Łał, ale pychaaaa,,,, przed chwilą weszłam na Pani stronę, przeczytałam, poszłam do spiżarni – puszka z fasolą stała juz od dłuższego czasu, no i już…… matko jakie to pyszne… nawet nie miałam tych wszytskich przypraw, tylko papryke słodką… dziękuję za ten i inne przepisy. Podziwiam i gratuluję,
Agnieszka Bujoczek
Marto, mam takie zapytanie/sugestię, ktoś pisał ze szybko się psuje. A gdyby tak ją zapasteryzowac w słoiku i przechowywać? Czy jest to jakieś rozwiązanie, może ktoś próbował? ? ??
Pewnie, że można ją zapasteryzować! Można też oblać pastę oliwą i trzymać w lodówce, w tym stanie wytrzyma ponad tydzień 🙂
Właśnie takiego przepisu potrzebowałam 😉 Pycha pasta 🙂 osobiście dodałam jeszcze kapary, natkę pietruszki i pieprz zielony z zalewy octowej. Mniam 😉
Pasta przepyszna!!!! Kojarzy mi się z pasztetem, którego obecnie nie jadam bo dbam o linię ☺ muszę wypróbować pasztety z jadlonomi.
Ja zrobiłam ją bez pomidorów , ze szczypiorkiem. Rewelacją. Dziękuje za Pani kulinarne cuda ?
Madzia
Wygląda pysznie,mam pytanie- w czym blenderujesz ze wychodzi taka gładka? Pozdrawiam,Monika
Zwyczajny, blender Zelmera sprzed kilku lat – wystarczy dobrze blendować, czyli co kilka chwil oskrobać ścianki blendera i blendować dalej 🙂
Uratowalas mnie dzis tym przepisem! Nie jestem weganka ale czesto tu zagladam w celu urozmaicenia diety- dzieki za przepis jest szybki tani i dobry!!!
Dokładnie! Kryzysowa pasta 😉
Właśnie zrobiłam, z dodatkiem świeżej natki pietruszki smakuje wybornie :))))) Jakieś pomysły na pastę z białej albo czarnej fasoli?
Do białej fasoli dorzuć upieczone ząbki czosnku, trochę skórki z cytryny i gotowe; dobrze smakuje też z chrzanem i koperkim. Za to czarna fasola lubi się z suszonymi pomidorami, kolendrą i limonką, mniam 😉
Przed chwilką jedliśmy do kolacji! Wyszła bardzo smaczna!!! 🙂
Posypałam kanapki szczypiorkiem, który nadał jej bardziej pikantnego smaku.. 😉
Przepis fajny. Zmodyfikowałam go jednak dodając 1/2 łyżeczki miodu bo brakowało mi słodkiego akcentu. Zastanawiam się czy następnym razem nie dodać czegoś twardszego, chrupiącego
Kilka prażonych ziaren komosy ryżowej lub kaszy gryczanej będzie pysznie chrupać <3
Wypróbowane. Fajny przepis. 🙂
Pyszna!robiłam już kolejny raz!teraz z odrobiną ajwaru,pomidorow suszonych i oleju z tychże. Wyszła wspaniała pasta!
przeczytalam przepis, wstalam, poszlam do kuchni i zrobilam paste – zajelo mi to doslownie 5 minut i juz wlasnie wpalaszowalam dwie kanapki super pyszne! dzieki! 🙂
Zamiast kuminu i kolendry dalam czosnek i swiezy rozmaryn, wyszlo mega! Dodatkowo dodalam 3 lyzki zimnej wody, wiec jest lzejsza i chyba bardziej puszysta niz ta ze zdjecia 🙂
Marto, jakiś czas temu zakupiłam suchą fasolę adzuki i teraz nie bardzo wiem, jak ją wykorzystać. Czy mogę jej używać zamiennie w przepisach, gdzie jest czerwona fasola? Czy mogłabyś napisać, do której fasoli jest najbardziej podobna? Będę Ci wdzięczna, nigdy jej nie jadłam
Beata, uwielbiam fasolę adzuki! <3
Fasola adzuki ma delikatny i orzechowy posmak, delikatnie ciecierzycowy i może trochę podobny do czerwonej fasoli. Możesz ją dorzucić do dowolnego gulaszu albo, jeśli lubisz eksperymenty, zrób z niej anko – czyli japoński, fasolowy dżem. Używa się go naleśników, placuszków, gofrów a nawet tostów, przepis jest w nowej książce 🙂
Ah przepyszna!!! Wlasnie sie zajadam !
Pyszna i błyskawiczna pasta. Dość ostra wbrew pozorom 🙂 Z chlebkiem naan smakuje wyśmienicie.
Dziękuję za odczarowanie past!
W końcu się odważyłam, za drugim razem nawet mąż zjadł zadowolony.
Przez 30 lat pasta oznaczało pastę z białego sera lub jajeczną – koszmar z dzieciństwa pokonany 🙂
Mam tylko jedną uwagę po tym, jak zastosowałam oliwę z oliwek znika sama ze słoika w jeden dzień:/
Kurde, ciężka sprawa, nie wiem co doradzić :/ <3 <3 <3
Wygląda i brzmi bardzo apetycznie. Uwielbiam pasty kanapkowe, więc na pewno tej spróbuję 🙂
Zrobiłam z małymi modyfikacjami bo nie miałam wszystkich przypraw. Bez papryki wędzonej i kolendry. Dodałam trochę czosnku suszonego. Jest pycha, zwłaszcza z selerem naciowym
Cześć Marto 🙂 to mój pierwszy komentarz na Twojej stronie, ale z przepisów korzystam przynajmniej od roku. Pasta wyszła pyszna. Jestem szczęśliwa, bo akurat mialam w szafce wszystkie przyprawy i wiem, jak powinna smakowac 'wersja podstawowa’ – nastepnym razem skorzystam z dodatku dodatków:)
Dziękuję Ci za Twoją pracę i mnóstwo inspiracji, pozdrawiam! <3
A jak dodaje rodzynki wg Twojej ostatniej sugestii to po prostu w całości do gotowej pasty? Czy jeszcze na etapie koksowania część? Albo namoczone?
Ja dodaję w całości, czasem lekko namoczone, a czasem podsmażone, a czasem na szybko w całości i lekko blenduję 🙂
Czy mogłabym zamrozić porcyjkę tej pasty? Mieszkam sama i boje się, ze nie zdążę jej przejeść, a przecież to grzech wyrzucać taką pyszną rzecz! 🙂
Oczywiście, że możesz! Po rozmrożeniu jest prawie identyczna 😉
Nie za bardzo lubię kumin, ale ta pasta mi bardzo smakuje ? I plus za szybkość wykonania.
Zrobiłam,spróbowałam i myślę błee..ale dałam na noc do lodówki,a rano zjadłam z pysznym chlebem gryczanym i czerwoną świeżą papryką…pyszne!Naprawdę!Znowu coś innego do kanapek…Nie jestem weganką,ale lubię bardzo twoje przepisy Marto!
Ba, ja powiem nawet więcej – myślę, że każdy, bez względu na to, czy jada mięso czy nie, powinien mieć puszkę fasoli czerwonej w zanadrzu 😀 Chociażby po to, by zrobić taką pyszną pastę. Coś wspaniałego! Trafiłam tu idealnie w porę, bo akurat mam puszkę fasoli, czerwoną paprykę… i chęć na coś pysznego na jutrzejsze śniadanie. Dzięki! 😀
Dzięki Twoim przepisom na pasty i zupy kremy gotujemy i jemy więcej w domu:) Ten przepis super się u nas sprawdza na śniadanie – zrobiliśmy też w wersji z czarnej fasoli i wyszedł super:) Dzięki 🙂
Bardzo fajny skład 🙂 Lubię proste przepisy, bo sama takie wykorzystuję a poza tym jako dietetyk kliniczny widzę, że moi pacjenci również je bardzo lubią 🙂
Pychotka:) i pomyśleć że jakieś 5 lat temu nie znalałam jeszcze takich przypraw jak wędzona papryka czy kumin, hahaha:) co to za życie było bez nich!!! Pasta z fasoli znaleziona wczoraj u Ciebie kiedy nie miałam nic do jedzenia, wyciągnęłam puszkę fasoli, wpisałam pasta z fasoli w wyszukiwarce i jakiż był mój zachwyt kiedy pojawił się tytuł KRYZYSOWA:). Dokładnie taka była mi potrzebna. Dzisiaj dojadam resztki z chlebem z orzechami i rodzynkami (chleb obłędny – otworzyli nam piekarnię pod domem gdzie dwóch braci piecze na miejscu własne chleby na zakwasie, piec stoi na widoku, wszystko pachnie pieczywem). Zapach niesamowity:)!!! Kto by pomyślałam ze w Warszawie na Woli takie rarytasy znajdę:). Z ogórkiem gruntowym zjadłam to miło chrupało!
Przepis super (!) ale rodzinka skarży się na kminek – ta przyprawa im nie podchodzi. Czym zastąpić?
Mieloną kolendrą, wystarczy dodatkowa szczypta.
Czym mogę zastąpić kminek?
Wystarczy dodać trochę więcej kolendry 🙂
Zrobilam i wyszla przepyszna :))! Dzięki wielkie za przepisy:)!