Paszteciki z soczewicą

Składniki:
Danie:
Dieta:

Ten przepis pojawił się tutaj dzięki Wam. Bo choć od wielu lat piekę te paszteciki to nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby spisać recepturę i obfotografować dla Was cały przebieg przepisu. To wy poprosiliście o to na Instagramie zgłaszając społeczną potrzebę na niemięsne paszteciki (klik!) i wysyłając mi trzysta wiadomości w ciągu godziny.

Przed świętami wszyscy są zapracowani i zabiegani, a na tym przepisie wielu z Was zależało więc od razu przechodzę do rzeczy:

  • ciasto: ciasto na paszteciki jest bardzo proste i jest to takie samo ciasto jak na kulebiaka. Wychodzi każdemu, zawsze i wszędzie. Nie ma tu żadnych haczyków i nic szczególnie trudnego.
  • farsz: to właśnie na nim warto się skupić. Paszteciki drożdżowe można nadziać wszystkim – grzybami, soczewicą, szpinakiem, cebulką lub pieczarkami. Ważne jest aby ten farsz odpowiednio przygotować troszcząc się o dwie rzeczy: doprawienie i zawartość tłuszczu.
    • doprawienie: zadbajcie o sporą ilość smaku umami, a także pieprzu, korzennych przypraw i gałki muszkatołowej – w przeciwnym razie nadzienie zniknie pod drożdżowym ciastem. Umami znajdziecie w grzybach, sosie sojowym albo suszonych pomidorach, jeśli chcecie łatwo zamienić któryś ze składników.
    • konsystencja: do masy dodajcie cebulkę zrumienioną na oleju, olej z patelni oraz odrobinę roślinnego mleka. Paszteciki są otwarte z obydwu stron, w piekarniku wysychają w mgnieniu oka. Dlatego tak ważny jest dodatek oleju – dzięki temu farsz nie wypływa, nie jest suchy, nie kruszy się. Wszystko jest wilgotne, aksamitne i lekko chrupiące. Czyli takie, jakie powinno być w paszteciku.
wersja do druku

Paszteciki z soczewicą

  • Czas przygotowania: powyżej godziny 180M

Składniki na 40 - 50 pasztecików:

Ciasto:
1 szklanka i 2 łyżki mleka roślinnego

3 szklanki mąki pszennej tradycyjnej lub orkiszowej
1 paczka suchych drożdży
2 łyżeczki cukru trzcinowego
1/2 łyżeczki soli

1/3 szklanki oleju

Farsz:
1 szklanka soczewicy brązowej lub zielonej
4 suszone grzyby, można pominąć
1/2 łyżeczki oleju
sól

1 cebula, duża
2 liście laurowe
2 ziela angielskie
2 goździki
1 jałowiec
5 łyżek oleju

2 łyżki sosu sojowego
sól i czarny pieprz
spora szczypta gałki muszkatołowej

2 łyżki roślinnego mleka

Przygotowanie:
  1. Przygotowanie ciasta: mleko podgrzać w małym rondelku – ma być ciepłe, ale nie gorące. Do naczynia miksera wsypać mąkę, dodać cukier, drożdże, sól i ciepłe mleko i wyrabiać przez 3 – 4 minuty.
  2. Następnie wlać olej i wyrabiać kolejne 2 – 3 minuty. Kiedy ciasto będzie elastyczne wyjąć z miksera, uformować w kulę, miskę lekko podsypać mąką i włożyć tak uformowane ciasto do miski. Miskę przykryć podwójną warstwą ściereczek kuchennych i zostawić na 1 – 1,5 godziny do wyrastania w ciepłym miejscu bez przeciągów.
  3. Przygotowanie farszu: do rondelka dodać soczewicę, grzyby, olej, sól i wlać tyle wody, żeby przykryła soczewicę na 3 palce. Gotować pod przykryciem na niedużym ogniu przez 18 – 20 minut.
  4. W międzyczasie cebulę pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać olej, dodać wszystkie przyprawy i podsmażać przez 4 – 5 minut do momentu, aż cebula będzie miękka i złota.
  5. Z miękkiej cebulki wyłowić przyprawy, ugotowaną soczewicę odcedzić i z powrotem włożyć do garnka. Do soczewicy dodać cebulkę z olejem, sos sojowy, sól, pieprz oraz sporą szczyptę gałki i wszystko zblendować na gładką masę. Na koniec dodać mleko roślinne i ponownie zblendować. Przełożyć na duży talerz i odstawić w chłodne miejsce do przestudzenia.
  6. Formowanie pasztecików: po upływie przynajmniej godziny wyrośnięte ciasto chwilę wyrabiać rękami, a następnie rozwałkować na grubość 0,5 cm, w razie potrzeby lekko podsypując mąką. Podzielić na 3 lub 4 długie pasy szerokie na około 6 – 8 cm.
  7. Na środek każdego pasa nałożyć przygotowany farsz, skleić i obrócić zlepieniem do dołu. Pokroić na małe paszteciki.
  8. Wyrastanie: paszteciki przełożyć na papier do pieczenia, przykryć ściereczką i zostawić do wyrastania na przynajmniej 30 minut. Piekarnik ustawić na 180 stopni i pozwolić mu się rozgrzać.
  9. Pieczenie: wyrośnięte paszteciki posmarować mlekiem roślinnym, wsunąć do piekarnika i piec przez około 20 – 25 minut do czasu, aż będą złote. Podawać na ciepło lub na zimno, pyszne z barszczem, zupą grzybową, bigosem albo wigilijną kapustką.

Porady:

  • Przypomnę, że szklanka jak zawsze na Jadłonomii ma pojemność 250 ml ?
  • Dla ułatwienia naprawdę warto przełożyć farsz do rękawa cukierniczego lub woreczka, któremu obetniecie róg i z niego wyciśniecie farsz na ciasto. Zajmuje to wtedy mniej niż minutę.
  • (A nakładanie farszu łyżeczką zajmuje kwadrans pod warunkiem, że w trakcie nie wyskoczycie przez okno)
  • Pasztecików wychodzi sporo, dokładnie dwie blachy piekarnika. Dlatego od razu możecie ułożyć je na dwóch arkuszach papieru i piec w dwóch turach.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:







    • O tak, pewnie! Wtedy warto je piec je tylko do lekkiego zrumienienia, mogą być takimi bladziakami – a zrumienią się finalnie podczas odgrzewania 🙂

    • Najlepiej takiego, jakiego używasz na co dzień i masz pod ręką – u mnie najczęściej sojowe niesłodzone.

    • Chodzi o to, żeby ulepić z tego pieroga? Pewnie! Tylko dokładnie je sklejaj (widelcem!) żeby sie nie otwierały podczas wyrastania 🙂

  1. Czy drożdże suche mozna zastąpić takimi w kostce? Chcę robić natychmiast a mam tylko kostkowe i nie wiem ile gram użyć. Będę wdzięczna za pomoc. No i dziękuję niezmiernie za przepis!

      • Wlasnie wyjelam z pieca te paszteciki. Wyszly super! Konczyla mi sie zwykla maka, wiec zrobilam pol na pol z maka pszenna pelnoziarnista typ 1850 graham. Paszteciki sa chrupiace. Wyszlo mi 20 sztuk, bo robilam z polowy porcji. Surowe paszteciki pokroilam na kawalki o dlugosci ok. 5 cm. Uzylam ok. 25 g swiezych drozdzy i mniej oleju do ciasta, 1-2 lyzki.

    • Do momentu, aż będą puszyste, ale tylko lekko złote. W każdym piekarniku będzie to trochę inny czas 12 – 15 minut.

    • Oj tak, ja tak zawsze robię 😉 Podpowiedź – trochę farszu można tez w międzyczasie podjadać na kanapkach, z kiszonym ogórkiem przepyszne.

      • Farsz jest pyszny, mozna jesc bez ciasta! Chociaz ja dodalam troche inne przyprawy, tzn. poza galka muszkatolowa wzielam slodka i ostra papryke, bo nie chcialo mi sie isc do sklepu po gozdziki i jalowca 🙂 Trzeba tylko uwazac na sos sojowy, by farsz nie okazal sie byc za slony.

        • Super, ze sa zdjecia. Widac jaka ma byc konsystencja nadzienia, aby po upieczeniu farsz nie okazal sie zbyt suchy.

  2. Moe paszteciki już się pieką, ciasto wyszło idealnie miękkie i elastyczne ale ten farsz… ten farsz mogłabym jeść łyżkami 🙂 Dodałam od serca około garści suszonych borowników (w końcu święta!), więc smak jest mocno umami i „taki jakby luksusowy” 😀 Myślę, że szkoda wylewać wodę z gotowania grzybów i soczewicy, tam jest mnóstwo smaku – lepiej albo dać odrobinę mniej wody albo ją odparować.

    • Agnieszka, o to chodzi, żeby smakowało luksusowo! Dziękuję za poradę o wodzie, faktycznie nie pomyślałam, że ktoś może chcieć ją wylać – ja ją zostawiam do zup, bigosu (!) albo innych dań.

  3. A czy ciasto z tego przepisu można użyć np do słodkich bułeczek? Bo ono faktycznie wychodzi idealne, właśnie paszteciki siedzą w piekarniku

  4. Chyba glupie pytanie, ale czy ciasto nalezy wyrabiac mikserem??? Bo się trochę pogubilam. Dzięki za odpowiedz!

    • Gons, tak jak każde ciasto drożdżowe – wyrabiamy ręcznie LUB miskerem z hakiem do ciasta drożdżowego LUB thermomixem LUB inną maszyną do drożdżówek 🙂

  5. A jeśli chcę paszteciki zamrozić i upiekę je najpierw na „bladziochy” jak juz było wspomniane w komentarzach, to poźniej piec zamrożone? Ile czasu je wtedy piec? Bardzo proszę o odpowiedź ?

    • Basiu, dokładnie tak, wsuń zamrożone do piekarnika i odpiekaj 7 – 15 minut. Do momentu, aż będą rumiane i pachnące 🙂

    • Aniu, średnio – możesz jej użyć, ale wtedy farsz może być bardzo płynny, zbyt płynny. Możesz go wtedy zagęścić cebulami, ale trzeba być ostrożną.

  6. Wyglądają przepysznie! Jutro będę robić 🙂 Czy mleko roślinne można zastąpić zwykłym i czy w takiej samiej ilości? Od razu zapytam też o soczewicę, bo planuję również zrobić pasztet ze śliwką 🙂 tutaj w przepisie podana jest ilości suchej soczewicy (1 szklanka, wszystko jasne), ale w przepisie na pasztet podana jest ilość (waga) soczewicy po ugotowaniu. Byłabym wdzięczna za podanie przelicznika, np 1 szklanka suchej soczewicy = x gram ugotowaniej. Wtedy łatwiej odmierzać, kupować itp. Będzie to szczególnie przydatne dla świeżaków, które nie posiadają jeszcze wagi kuchennej. Pozdrawiam i dziękuję za te wszystkie przepyszne przepisy (dziś zrobiłam łazanki z żurawiną, mniam!!!) 🙂

    • Zamiast mleka zwierzęcego można użyć wody, równie dobrze wyjdzie! 🙂

      Dzięki za porady w sprawie soczewicy, to słuszny głos. Z gramami po ugotowaniu jest problem – w zależności od tego jak odcedzicie, jak ugotujecie, jak rozgotujecie waga będzie inna. Dlatego może dopisze szklanki suchej / szklanki ugotowanej? Albo szkalnki suchej / gramy suchej?

      • Chyba najlepiej by było podawać wszystkie składniki tak jak są w postaci przed przygotowywaniem, czyli szklanka suchej + gramy suchej 🙂 wtedy łatwiej odmierzać, kupować itd 🙂

        Jeszcze pytanko czy można dodać do farszu zarówno grzyby suszone jak i suszone pomidory? Nie przekombinuję z tymi dodatkami? 🙂

  7. A ile gram ma paczka suchych drożdży? Pytam bo mieszkając za granicą nie orientuje się jakie drożdże są w Polsce. Dziękuję

  8. Marta, pilne pytanie – czy mogę zrobić te paszteciki na słodko, z masą makową Twojego przepisu?

    Drugie pytanie – czy paszteciki mogę piec w dniu podania, a przygotować dzień wcześniej?

    Pozdrawiam 🙂

  9. Farsz wyszedł strasznie gęsty, a i tak dałam więcej mleka niż w przepisie, chyba zbyt chojnie sypnęłam soczewicy! Ale i tak jest obłędny, ciągle podjadam z pojemnika. Nie mogę się doczekać jutra, będę wyrabiać ciasto i piec 🙂
    Kusi mnie, żeby sypnąć jeszcze szczyptę kuminu, będzie pasował? 🙂

  10. Piszę tuż po wyjęciu blachy z pieca, paszteciki są tak przepyszne, że podskakuje pod sufit, dodatkowo wszystkim domownikom smakuje 😀 dziękuję za tak super przepis

    A Tym osobom co tu do komentarzy zaglądają by upewnić się czy warto – warto, bardzo polecam ten przepis, ja zrobiłam ciasta ok 2x mniej a farszu trochę więcej niż w przepisie i wyszło w sam raz, bo po prostu użyłam czerwonej soczewicy, którą miałam w szafce, ona ma trochę mniejsze ziarenka niż zielona.

  11. Mogę nadziac pasztecik a dopiero po 2/3 godzinach je upiec? Cy ciasto przez ten czas nie namieknie na tyle by pasztecik się rozlecialy?

  12. Hej,
    te peszteciki są naprawdę marzeniem. ?
    Zrobiłam z maki pełnoziarnistej orkiszowej świeżo zmielonej i ze świeżymi drożdżami.
    Wspaniałe.
    Pozdrawiam Ania.

  13. Marta, dzięki za inspirację! Zrobiłam pierogi z Twojego przepisu, razem z tym farszem. Cała rodzina się zachwycała, nawet wyjątkowo mięsożerne jednostki. Pychota! Mój chłopak wyjadał sam farsz z miski i musiałam zrobić drugą porcję 😉

    • Karolina, to znaczy, że farsz był za wodnisty (np. soczewica źle odsączona) i być może ciasto za cienkie oraz za krótko wyrastało w fazie drugiej. Więcej tłuszczyku do farszu, grubsze wałkowanie i dłuższe wyrastanie powinno pomóc 🙂

  14. Zrobiłam paszteciki na Sylwestra, do barszczu. Farsz przepyszny, ciasto też. Tylko nie wiem czemu po podgrzaniu zrobily się tak twarde, że możnaby nimi zabić, a na pewno złamać zęba. Gdzie popełniłam błąd?
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego smacznego w Nowym Roku:)

    • Basiu, to znaczy, że ciasto było za cienkie i być może za tępy nóż lub za krótko wyrastały. Następnym razem grubiej rozwałkuj, krój ostrym nożem i pozwól dłużej wyrastać – powinno pomóc 🙂

  15. Boskie. Nigdy nie wyrabialam tak szybko drożdżowego ciasta i bardzo przyjemne w obróbce. Farsz tez super. Muszę zrobić jeszcze z farszem szpinakowym i kapustą….mniam.

  16. Rewelacja. Farsz zrobiłam dzień wcześniej i czekał w lodowce. Paszteciki w smaku super. Mój (syn 3 lata) nie lubi soczewicy, ale jak mu powiedzieliśmy że to mięso to zjadł ze smakiem ?

  17. Robiłam w święta, a teraz znowu sięgnęłam po ten przepis. Chociaż nie były wege (ciasto francuskie – miało być szybko) wyszły boskie. Farsz, który mi został był na kanapki 😀 Chyba czas na wersję drożdżową.

    • 1/3 szklanki oleju ?! Dzisiaj postanowiłam zrobić drożdżowe…a że nigdy nie robiłam to niestety tyle dałam. Szkoda, że w komentarzach nikt nie sprostował 🙁

  18. Cześć Marta! Kolejny przepis DONE! Wczoraj w nocy zabrałam się za paszteciki – wyszły przepyszne! Częstowałam dziś nimi koleżanki w pracy i wszystkie stwierdziły, że niejeden mięsożerca dałby się nabrać…;) Dziękuję! Połowa już zamrożona 🙂

  19. Robię z tego ciasta pizzę, calzone, paluchy drożdżowe, a jak dodam cukru to i ciasto do kruszonki. Mój ulubiony przepis ?? ale oleju daję troszkę mniej. Nie wiem od czego to zależy, ale zawsze na suszonych wychodzi mi lepsze niż na zwykłych. Pozdrawiam

  20. Przepis super! Niestety troche za cienko rozwałkowałam ciasto, nieco nieudolnie zrobiłam paszteciki i pierozki (paszteciki za duze, pierozki za małe), ale rodzice i tak byli zachwyceni. Do ciasta uzyłam nieco mnie oleju, ale było super elastyczne, jeszcze tak dobrego przepisu nie miałam 🙂

  21. Mam pytanie: ile oleju nalezy dodać do ciasta( w przepisie jest 1/3 szklanki) oraz ile oleju dodac do farszu( 5 łyżek?).

      • Heh, dziekuję, pierwszy raz robilam ciasto drożdżowe, wydawalo mi się, ze tego oleju jest trochę za duzo do ciasta, ale wyszlo ok?

  22. Dużym ułatwieniem byłoby określenie masy składników w gramach. Szklanki są różne, i jest z tym dużo zmartwień.

  23. A mi się ciasto nie udało 🙁 tzn po zrobieniu wyroslo, ale po zawinięciu paszteciki nie wyrosły i nie wiem co źle zrobiłam…Ale i tak mi smakują…

  24. Hej Marta:)
    czy mogłabyś podać przepis na bezglutenową wersję ciasta w tym przepisie? Bo nauczona doświadczeniem wiem już, że nie wystarczy zmieszać obojętnie jakich mąk, w dowolnych proporcjach;)

    • Aniu, niestety trudno mi pomóc z bezglutenową wersją ciasta drożdżowego – jeszcze nie opracowałam takiego, z jakiego byłabym zadowolona 🙁

  25. Farsz mam gotowy, dziś planuję zrobić ciasto. Trzęsę się na samą myśl, bo ciasta drożdżowe wybitnie mi nie wychodzą. Po każdej porażce mówię sobie, że więcej nie zrobię nic drożdżowego. A potem jest jak jest 😀 W każdym razie mam pytanie. Czy jeśli dziś wieczorem lekko upiekę paszteciki ale nie będę ich mrozić, bo dadzą radę do Wigilii? Wyjeżdżam w sobotę i nie opłaca mi się już ich mrozić.

    • Anna, paszteciki dadzą radę, bo można też je (i naprawdę warto!) lekko podgrzać w piekarniku przed podaniem 🙂

      • Zapomniałam donieść, że paszteciki wyszły idealne – nie było się do czego przyczepić! Teraz wiążę wielkie nadzieje z tym przepisem na ciasto drożdżowe. Jedną szklankę mąki zamieniłam na razową i ostatnio chodzi mi po głowie, co jeszcze mogę wyczarować z tego ciasta. Myślisz, że bułeczki, takie śniadaniowe albo do burgerków mogłyby wyjść?

  26. Rany, jak sie cieszę, robię moje pierwsze w życiu paszteciki. Farsz jest przepyszny, paszteciki czekają do wyrośnięcia. Nie mogę się doczekać jak wyjdą 🙂 dzięki za przepis!

    • Magda, cebula dodaje słodyczy, zamiast niej możesz użyć pora, albo zetrzeć marchewkę i porządnie ją skarmelizować 🙂

  27. Czy mogę przygotować paszteciki (wyrobić ciasto i wypełnić farszem), na noc schować do lodówki i rano upiec? 🙂

  28. Przywiązujecie uwagę do tego co jecie? Mozna zainteresować się nowoscią z NOVEL FOOD a mianowicie drożdżami yarrowia lipolitica.

  29. Do gotującej się soczewicy nie należy dodawać soli, bo skórka zrobi się twarda. Lepiej osolić już po ugotowaniu.

  30. Witam. Mam pytanie. Jak długo mogę przechowywać paszteciki? Chciałbym zrobić cześć rzeczy świątecznych wcześniej i dowiedzieć się jak to wyglada w tym przypadku 🙂 pozdrawiam.

  31. Witaj,
    Mam pytanie odnośnie farszu, mój wyszedł mi bardzo gęsty, czy taki ma być?
    Użyłam zielonej soczewicy, wszystko tak jak w przepisie, niestety bardzo długo musiałam ją
    blendować z resztą składników. Czy za krótko ją gotowałam? Na Twoich zdjęciach farsz jest rzadszy. Dodać więcej mleka, oleju? Pomocy

    • Lolek, brzmi jakby odmierzyło się więcej soczewicy. Może też być tak, że miałeś zieloną soczewicę o małych, zwartych ziarenkach, która się dłużej gotowała. Dodaj więcej mleka, trochę oleju i będzie w porządku 🙂

  32. Ale wypas 🙂 Moje mięsożerne dziecko mówi „Mama, pycha!” 🙂 a ja znowu mam lżejsze sumienie. Dziękuję! 🙂 I spokojnych oraz zdrowych 🙂

  33. Właśnie zrobiłam, nie wiem czy to normalne ale do tej masy musiałam dodac sporo wody, bo wyszla bardzo sucha. Coś zle zrobiłam? tak to rewelacyjne wyszły nawet stary zachwalał i zdziwiony, że to cudo wegańskie 😉

    • Może z górką się ugotowała soczewica, to nic takiego 🙂 Rozrzedzenie masy zawsze dobrze robi – można wodą, można wodą z olejem – bo dzięki temu paszteciki nie są za suche w środku.

  34. Ten przepis na ciasto mi się nie sprawdza. Po dodaniu oleju ciasto nie chce się spowrotem połączyć w mikserze. Jestem teraz ogromnym fanem podawania wagi składników zamiast szklanek.

    • Edit. Zrobiłem to ciasto trzy razy. Te same składniki, te same miary, ta sama procedura. Za każdym razem ciasto zachowuje się inaczej ale główny problem jest ten że ciasto w mikserze rozpłaszcza się na dnie i ni cholerny nie chce się zagnieść po dodaniu oleju. W zasadzie wygodnie jest ręcznie także w d. z takim ciastem. A no i Marta miała dodać gramaturę drożdży kilka lat temu i nadal nie ma 😉

  35. O wow!!! Farsz jest po prostu mistrzowski w smaku. Zabrakło mi na cała porcję ciasta, bo za dużo próbowałam 😉 bardzo łatwe w przygotowaniu i tak samo łatwo znikają 🙂

  36. Jaką mąka najlepiej zastąpić mąkę pszenną? Niestety nie.moge jej jeść.
    Może orkiszowa oczyszczona, plaskurka, samopsza, owsiana?
    Proszę o pomoc.

  37. Mega przepis 🙂 wszystko wyliczone jak w morde strzelił 😀 Takie przepisy to czysta przyjemność w kuchni <3 Wesołych Świąt!

  38. Uwielbiam ten przepis. Zawsze wychodzi i nie wymaga wprawy w pieczeniu, a paszteciki szybko znikają 🙂 Idealny na święta.

  39. Przygotowuje sie kolejny raz do ich pieczenia. Moje beda z kapusta i grzybami. Paszteciki sa nieziemskie, moi Angielscy znajomi uwielbiaja je

  40. Ten przepis na paszteciki z soczewicą jest po prostu genialny! Połączenie chrupiącego ciasta z delikatnym i aromatycznym nadzieniem z soczewicy to po prostu niebiańskie połączenie smaków. Dodatkowo przepis jest bardzo łatwy do wykonania i wymaga tylko kilku podstawowych składników. Szczerze polecam wszystkim miłośnikom smacznych i zdrowych przekąsek!

  41. Wyszły genialne!! Miały zostać zamrożone a połowa zniknęła 🙂 dodałam suszone pomidory i kumin do farszu. Doskonały przepis, dziękuję 🙂

  42. Farsz jest przepyszny ale ciasto kolejny rok klapa:( wchodzi mi mega twarde i suche a robie dokładnie jak w przepiscie

  43. Paszteciki super, jadłam u znajomych i chciałam wykonać sama w domu. Ale dla mało doświadczonej osoby brakuje trochę info w przepisie. Np mleko. W składnikach jest podana jedna ilości, a w przepisie dodajemy go 3 razy ale nie ma info ile dokładnie 🙁

  44. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.