Pasztet z jarmużem i żurawiną


Na sklepowych wystawach prężą się już choinki oprószone sztucznym śniegiem, sąsiedzi wynoszą z piwnicy przykurzone świąteczne lampki, a w radiu zaraz zabrzmi Last Christmas. Wiecie chyba, co to oznacza?

Wraz z początkiem grudnia rozpoczynają się wszechobecne przygotowania do świąt. Ale jak szykować się do obchodów Bożego Narodzenia, to najlepiej takich, gdzie na stole będzie jak najwięcej wegańskich i wegetariańskich potraw – dlatego od dzisiaj do Wigilii na blogu codziennie będzie pojawiał się jeden nowy, świąteczny przepis. Będzie w czym wybierać!
Świąteczny cykl otwiera pasztet z jarmużem z żurawiną, który jest równie prosty co opisane już na blogu pasztety warzywne, pasztety z soczewicy ze śliwką oraz pasztety z fasoli. Jest jednak mocno warzywny, miękki, delikatny i lekko słodki od kawałków suszonej żurawiny. W sam raz do jedzenia przy choince z gorącym barszczem oraz z Kevinem samym w domu. 
 
wersja do druku

Pasztet z jarmużem i żurawiną

  • Czas przygotowania: 45 minut + 45 minut pieczenia 45M

Składniki na jedną keksówkę o wymiarach około 30 x12 cm lub kwadratowe naczynie o wymiarach około 20 x 20 cm:

1 czerwona cebula
2 ziarna ziela angielskie
2 liście laurowe
olej roślinny
1 pietruszka
2 marchewki
4 laski selera naciowego
1 pęczek jarmużu / 250 g
2 łyżeczki tymianku
1 łyżeczka majeranku
½ łyżeczki zmielonej kolendry
¼ łyżeczki chili
szczypta soli
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej / ½ szklanki suchej kaszy jaglanej
1 szklanka pestek dyni, zmielonych w młynku do kawy lub blenderze
¼ szklanki oleju roślinnego
2 łyżki sosu sojowego
sól i pieprz
½ szklanki suszonej żurawiny

Przygotowanie:
  1. Cebulę pokroić w kostkę, na dnie dużego rondla lub garnka rozgrzać olej. Dodać cebulę, liście laurowe, ziele angielskie i smażyć na niewielkim ogniu do czasu, aż cebula będzie szklista i miękka.
  2. W międzyczasie marchewki i pietruszki obrać, a następnie zetrzeć na tarce, seler naciowy pokroić w plasterki, a jarmuż dokładnie oczyścić i całe liście pokroić na mniejsze kawałki – nie trzeba wykrajać łodygi.
  3. Kiedy cebulka się zeszkli, wyjąć ziele angielskie oraz liście laurowe, dodać przygotowane warzywa wraz z tymiankiem, majerankiem i chili, a następnie dusić na małym ogniu przez około 20 minut, czyli do czasu, aż warzywa będą bardzo miękkie.
  4. Uduszone warzywa przełożyć do dużej miski. Dodać pozostałe składniki poza żurawiną i zmielić wszystko na gładką masę. Doprawić do smaku solą i czarnym pieprzem i na sam koniec delikatnie wmieszać żurawinę.
  5. Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, udekorować kilkoma liśćmi jarmużu skropionymi olejem oraz żurawiną i piec przez 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Wyjąć, studzić przez całą noc, a rano kroić.
Porady:
  • Do blendowania pasztetu użyjcie ręcznego blendera, jeśli takiego nie macie możecie skorzystać z maszynki do mielenia i po kolei zmielić wszystkie składniki, a na koniec je wymieszać i wyrobić rękami.
  • Zamiast wykładać foremkę papierem do pieczenia możecie delikatnie nasmarować ją olejem roślinnym i obsypać zmielonymi pestkami dyni lub orzechami.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:



  1. Marto, jesteś niesamowita. Urzeka mnie Twoja kreatywność i nieskończone morze możliwości przygotowania kolejnej wersji roślinnego zamiennika mięsa. Niewinna zamiana składników, a smak ciągle ten sam- pyszny, najlepszy…. 🙂

  2. Świetny pomysł na cykl wpisów – do Wigilii sporo ich się nazbiera 🙂 U mnie w rodzinnym domu na wigilijnym stole królują tradycyjne dania, ale często odchudzone. Może czas na zmiany i powiew świeżości? Dziękuję za inspiracje 🙂
    Daria

  3. Wspaniale! Mam nadzieję, że wśród pyszności znajda sie kolejne przepisy na pierniki, pierniczki i makowiec zawijany;) Pozdrawiam,Marta.

  4. zbliża się ten piękny magiczny czas i moje pierwsze wegańskie święta, nie umiem się doczekać! pasztet na pewno zagości na stole, będzie pysznie! 🙂

  5. Agnieszka jak nie masz co zrobic z jarmuzem to zrob pesto Marty. Jest rewelacyjne! A jak nie to ugotuj ze szczypta soli i cukru i wypij sam plyn. Tak robie:P

  6. Pasztet zrobię z pewnością na święta 🙂 Mój faworyt z Twoich przepisów, to pasztet soczewicowy z żurawiną, ale sądząc po składnikach ten może być równie dobry:) I baaaaardzo się cieszę z tej świątecznej serii wpisów :):)

  7. uwielbiam pasztety w różnej postaci, w sam raz na chlebek z dodatkiem delikatnego w smaku dressingu ziołowego develey, uhhmmmm rewelacja 🙂

  8. No co ja mogę …. Po prostu niebo w gębie! Miałam ostatnio chwile zwątpienia w vege opcję odżywiania. A ten pasztet przypomniał mi, jakie cuda można wyczarować bez użycia mięsa i produktów odzwierzęcych! Czapki z głów, pasztet wygrywa ze wszystkimi innymi, które dotąd robiłam 😉

  9. Na pewno muszę go upiec. Dziś robiłam pasztet z fasoli i jest boski! Te dodatki zuriwiny czy sliwki to takie wisienki na torcie; -) przejdę na weganizm. ..
    Gosia

  10. Ten pasztet jest przepyszny. Wpisuje się na pierwsze miejsce na mojej liście. Dziękuję bardzo za przepis. Pozdrawiam dobrego dnia!

  11. Marto, jak długo może postać taki pasztecik? – Czy jak go zrobię w poniedziałek, to będzie za wcześnie? – muszę jakoś rozplanować wszystkie wypieki..
    Justyna

  12. chcialam zapytac czym moge zastapic pestki dyni, jestem na diecie ze wzgledu na karmienie i musze unikac tego typu rzeczy. dziekuje

  13. Ten jest trzecim pasztetem, ktory pieke z twoich przepisów i jest MEGA! Zaczęłam od najlepszego i najmniej nam smakowal, potem z czerwonej soczewicy, maz sie zachwycił, ale ten jest obłędny!

  14. A ja mam problem. Wszystko zrobiłam zgodnie z przepisem, a pasztet po prostu mi wypływa, gdy chcę go wyjąć z formy…
    🙁 O co może chodzić?

      • Marto. Oczywiście, że nie… 😉 Taka ze mnie kucharka, że pojęcia nie miałam, że pasztetu nie należy próbować wyciągać z formy zaraz po upieczeniu. 😀 Wstyd… No, ale już się poprawiłam. Wyszedł PRZEPYSZNY!!! Dzisiaj eksperymentuję z soczewicowym… Pozdrawiam ciepło!

  15. Raz robiłam ściśle wg przepisu – był pycha! Wczoraj coś miałam spore problemy z zakupami… nie było selera naciowego – dalam więcej pietruszki, nie było kolendry – dałam goździki, suszonej żurawiny bez cukru też nie miałam – użyłam świeżej. A na koniec… przypomniało się, że zapomniałam o jarmużu, więc wykorzystałam białą kapustę, którą akurat miałam w lodówce… i wiecie co… też wyszedł świetny 😀

  16. Zrobione. Wizualnie wyszedl mniej atrakcyjnie niz Pani, ale mam nadzieje ze smakiem sie obroni,bo pachnie pieknie. Podziwiam za kreatywnosc w kuchni.

  17. Ten pasztet robię chyba raz w miesiącu, zamiennie z tym soczewicowym ze śliwkami. Teraz przede mną przygotowanie imienin mężowi Andrzejowi. Przyszło mi do głowy że ten pasztet byłby świetnym nadzieniem do wytrawnej tarty. Tylko nie wiem jak piec. Czy najpierw samo ciasto potem razem z farszem. Tylko jak ciasto zniesie podwójny czas pieczenia. Możesz coś zasugerować, podpowiedzieć? Czy da radę jeszcze to jakoś zaserwować na ciepło, żeby się nie rozpadło przy krojeniu. Proszę o poradę…

  18. Dziękuję za moc przepisów, wszystkie pyszne! Mam pytanie do tego, ale i innych pasztetów. Czym można zastąpić kaszę jaglaną? Niestety nie toleruję 🙁

  19. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.