W historii kulinariów kuchenne podróbki były od zawsze na porządku dziennym. Bawiono się formą, nazwą i składnikami, aby zaszokować lub rozweselić jedzących. Tak na przykład powstała słynna zupa żółwiowa, która w rzeczywistości wykonana była z cielęciny; tak też narodził się kawior z bakłażana, który kawior przypomina co najwyżej kolorem; lub polskie oliwki, przygotowywane z… niedojrzałych śliwek.
Czasem te oszustwa wynikały z niedostatku, czasem z różnic geograficznych, a czasem z wielkiej fantazji kucharza. W epoce baroku najbardziej kusząca była zabawa kształtami i tworzenie ogromnych, dekoracyjnych konstrukcji na talerzu, czasem niebezpiecznie przypominających piramidę zwierząt; z kolei w czasach wojen i biedy motorem był wszechobecny niedostatek i tęsknota za czasami spokojnego dobrobytu. W kuchni wegetariańskiej i wegańskiej taka zabawa nazwami i tradycyjnymi smakami jest zjawiskiem równie starym jak sam wegetarianizm – smalec z fasoli, jaglany paprykarz czy pasztet soczewicowy to tylko kilka przykładów, które można znaleźć na blogu. W starych książkach o kuchni jarskiej natrafiałam też na rybę z selera, w dawnym numerze kolorowego pisma na boczniakowe steki, a w retro zeszytach z przepisami babci na flaczki z boczniaków. Podobnie jak w przypadku zupy żółwiowej lub śliwkowych oliwek nie ma co się oburzać i z poważną miną porównywać do oryginału – warto po prostu ugotować, puścić oko i zjeść ze smakiem.

Marta, gratuluje nagrody!!!
I mam pytanie z innej beczki: jaki blender stojący (kielichowy)
polecasz/masz?
Od jakiegoś czasu przymierzam sie do zakupu ale na nic konkretnego nie mogę się zdecydować.
Najlepiej gdyby cena nie przekraczała 300 zł
kup sobie "Kasię" MPM PRODUCT 🙂 blender i od razu milion innych funkcji, w cenie ok 300zl. Sprawdzony i wypróbowany przeze mnie i wielu innych znajomych/rodzinę.
Ja przez długi czas korzystałam ze stojącego blendera Philipsa, kosztował chyba 280 zł i był bardzo dobry – robiłam w nim nawet serniki z nerkowców! 🙂
Ja polecam Omniblend – trochę droższy niż 300zł ale naprawdę warto,
tańszy za to od vitamixa o połowę
Och, mój Tata na pewno się ucieszy jak zaserwuję mu taką zupę. Muszę to przemyśleć ;))
ty nie myśl zbyt długo tylko gotuj. Ojciec
Przepięknie wygląda. Idealna na takie chłodne, smutne dni. 🙂
Pozdrawiam, Lateralusss.
nigdy nie byłam fanką jedzenia zwierząt, ale jedzenie flaków i wszelkich innych podrobów zawsze było na topie mojej listy niezrozumiałych zjawisk i osobliwości – nazwa dania nadal zniechęca, ale wytłumaczę sobie że to bulion z grzybami i na pewno będzie pyszne, jak to z Jadłonomii 🙂
Zgadzam się. Flaków unikałam od dziecka, od chwili gdy dowiedziałam się, że nazwa nie jest przypadkowa 🙂 Chętnie skorzystałabym z tego przepisu, muszę jedynie zapolować na boczniaki, bo w okolicznych sklepach jakoś z nimi niewesoło. Ale dopisuję przepis do listy rzeczy do wypróbowania 🙂
W naszych czasach jedzenie podrobów możemy odbierać jako pewną osobliwość, ale kiedyś wszystko co z upolowanego zwierza dało się odgryźć, pogryźć i przełknąć nie mogło się zmarnować 🙂
W biedronce sa boczniaki.
Już nie ma.
Wspaniale przygotowuje się potrawy z Twoich przepisów, a jednocześnie – co dla mnie jest bardzo ważne – wspaniale się Ciebie czyta. Wyobraźnia i inteligencja widoczne są w każdym wpisie, to jest bardzo mocna strona Twojego bloga. 🙂
Oregano, bardzo, bardzo dziękuję!
Czy mamy rozumiec ze w punkcie 2 przygotowania nalezy wrzucic na rozgrzany tluszcz boczniaki razem z warzywami czy tez najpierw przysmazyc boczniaki a potem dodac warzywa? Bo w sumie to oprocz pokrojenia boczniakow dalej o nich Jadlodajnia juz nie wspomina 🙂
Tak, chodzi o dodanie boczniaków razem z warzywami – już to poprawiłam i dopisałam 🙂
sorry, mialo byc Jadlonomia a nie Jadlodajnia 😀
Ja też chciałabym zapytać, kiedy wrzucamy boczniaki. Gratuluję zwycięstwa, i mój smsowy głos się do niego przyczynił 🙂
Akurat miałam w lodówce wszystkie składniki i zamiast planowanego leczo na obiad były flaczki z boczniaków 🙂 Miałam tylko 250 g boczniaków, wszystkie składniki dałam według przepisu, zmniejszyłam tylko wodę do 1 litra. Wyszły przepyszne! 🙂 Boczniaki wrzuciłam razem z warzywami na olej. Dziękuję za przepis i pozdrawiam! 🙂
Zachęcająco wygląda 🙂 Zawsze wrzucam warzywa i boczniaki w tym samym czasie chwilkę podsmażam z przyprawami i zalewam wodą lub bulionem.Dodaje jeszcze odrobinę kurkumy co zdecydowanie korzystnie wpływa na smak i aspekt wizualny zupy 🙂
A może w ramach udawania i kulinarnych przebieranek wegańska kaszanka?
Jako dziecko bardzo lubiłam flaczki,świetna alternatywa dla mięsnych flaków na pewno wypróbuję,jak dziesiątki innych cudownie pysznych przepisów Marty 🙂
Marto, bardzo zależy mi na twojej odpowiedzi do mojego komentarza pod przepisem na pasztet z białej fasoli. (o ten: http://www.jadlonomia.com/2013/03/idealny-pasztet-z-biaej-fasoli.html) Chyba nie zauważyłaś go więc przepraszam i proszę Cię jeszcze raz o odpowiedź.
Po pierwsze: jakiej musztardy najlepiej użyć? Łagodnej (czyli często delikatesowej), czu jakiejś specjalnej? Jakiej firmy ty używasz?
A drugie: czy może być użyta tutaj fasola sucha Piękny Jaś firmy Kupiec? I te dwie szklanki fasoli to odmierzyć już po namoczeniu, tak?
Byłabym baaaaaaaardzo wdzięczna za odpowiedź!
Przepraszam za opóźnienie, odpowiedz już pod pasztetem 🙂
Wspaniały blog! Ogromnie się cieszę, że wreszcie na niego trafiłam. Od dawna obiady dla naszej rodziny przygotowuję bez mięsa i wciąż szukam nowych inspiracji. Pojutrze spróbuję flaków z boczniaków (bo na jutro jeszcze mam zupę z fasoli :)). Dziękuję!
Marto, a na ile osób tak mniej wiecej jest ta porcja?
Około 4-6 porcji 🙂
Ha, gdyby jeszcze niedawno ktoś mi powiedział, że uznam flaczki za comfort food, wyśmiałabym tę osobę bez litości!
Marto! dziękuję za FLACZKI – REWELACJA! super smakują, a wyglądem zmylą każdego mięsożercę 😉
Witam serdecznie,
Nominuję Cię do nagrody Liebster Blog Awards za wykonanie dobrej roboty na blogu 🙂 Tutaj są moje pytania: http://milosnakuchnia.pl/nominacja-liebster-blog-award/
Pozdrawiam i gratuluję 🙂
O kurcze, niedługo będzie! 😀 Mam pytanie, z tym czyszczeniem boczniaków papierowym ręcznikiem to jak to jest? Nie powinno się wodą po prostu jak owoców? Chodzi o to, że łatwiej się rozpadają czy jest jakieś poważniejsze uzasadnienie?
Chłoną wodę, robią się gumowate i niesmaczne – dlatego dobrze je czyścić na mokro, ale nie pod bieżącą wodą.
Wyszły rewelacyjne !!!! Moja ulubiona zupa będzie
Właśnie robię 🙂 Uwielbiam flaczki w wersji hardcore, ale te wyglądają cudownie zachęcająco. Aż się nie chce mięsa.
Jadłonomio, super piszesz. Cieszę się, że Cię tak mocno doceniono. Czekam na książkę!
During the holidays we want to give of ourselves and reach out to those less fortunate. Too often, though, we barely find time even to jam a shopping bag with gifts for our closest pals. Thankfully, there's a way to do better. These smart hermes replica, one-stop shopping options make it possible for you to cross off every name on your list while giving to fendi outlet your cherished gay and lesbian charities. * "Get the gift that gives twice," urges Paul Olsen, general manager of San hermes replica Francisco's innovative retail outlet retail outlet n punto de venta
Smaczne i syte danie. Dziękuję
Zrobione, zjedzone, talerz wylizany. Na przyszły tydzień robię z dwóch porcji 🙂
Pozdrawiam,
Karina
Ogromnie dziękuję za przepis i inspirację! Do swojej wersji dodałam ziemniaki i seler naciowy oraz płatki chili… jest pycha! A przede wszystkim odważyłam się zrobić boczniaki (kiedyś wyszły mi twarde i na długo się zraziłam). Teraz myślę o boczniakach korzennych 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
resedy[url=http://prisdfsddsggs.html]repsferry[/url]http://prersdfgdsfgs.html
zrobione – dziękuję za przepis 🙂 Bardzo smaczna zupa, na pewno wejdzie do stałego menu.
When you buy a cheap, fake gold ring, it's likely made of mostly copper. When you perspire, the metals in the ring react with the acid in your chanel replica sweat to form salts, which are green. These acids are essentially causing the copper to corrode on the hermes outlet surface of the metal, which forms a salt compound of the metal. These salts are absorbed into the skin and the result is a decidedly green digit. This is nothing to be worried about; it's not a metal allergy you're suffering from. It simply means that the gold ring you thought was real is really just a cheap gucci outlet imitation. Metal allergies cause redness and swelling, not a dull green color. Another way to spot fake gold is that it can rust in high humidity or over time.
Jakoś nigdy za flakami nie przepadałem, ale moja rodzina uwielbia to danie. Jednak flaczki z boczniaków to co innego! Robiłem już parę razy, na spotkaniu rodzinnym danie zrobiło furorę, a widok taty podjadającego prosto z garnka bezcenny! gratuluje i życzę dalszych sukcesów i dużo dobra!
Przepyszne, właśnie zjadłam trzy talerze. Dziękuję za przepis!
Cześć, zaintrygował mnie ten przepis (a wypróbowuję sukcesywnie wszystkie Twoje pomysły na dania i jestem coraz bardziej zachwycona!), ale mam pewien problem, mianowicie nie mogę jeść grzybów. Żadnych. Czy dałoby się wg Ciebie zastąpić czymś boczniaki, żeby zachować cały pomysł, czy powinnam obejść się smakiem? Pozdrawiam ciepło!
Pokrojone lub poszarpane grube naleśniki dobrze dają radę w flakach bez flaków 🙂
kotleciki sojowe przygotowane według przepisu i pokrojone w paseczki nadają się idealnie 🙂
Przepis doskonały! robiłam już wielokrotnie i dalej będę powtarzać 😀
Wykorzystałem twój przepis jako inspirację i dokonałem małych modyfikacji. Cebulę podsmażyłem na oliwie i maśle, następnie dodałem warzywa i dobra chwilę smażyłem co powoduję karmelizacje i znakomicie poprawia smak. Dalej postępowałem według Twojego przepisu z tym że wodę zastąpiłem wodą z gotowania brokułów i z gotowania włoskiej kapusty i warzyw. Przyprawy dałem na sam koniec i zagęściłem podprażona tartą bułką. Dobrze jest też doprawić kawą inką ewentualnie kawą rozpuszczalną i obowiązkowo na sam koniec już po wyłączeniu gazu czosnek!!! Było ,,pychutkowe”. Ugotuję cały kilogram na nadchodzące święta. Serdecznie pozdrawiam Ciebie i wszystkich nie jedzących mięsa.
Jeszcze zapomniałem dodać że boczniaki panierowane w jajku i bułce i smażone na oleju smakują wyśmienicie.Polecam, tym bardziej że w ,,stonce- Biedronce" kosztują ok. 4 PLN za 250gram. Pozdrawiam.
Marta, wspaniały przepis. Niestety tam gdzie mieszkam trudno znaleźć w sklepie boczniaki. Czy mogę je zastąpić np grzybami shitake? Pozdrawiam!
Z shitake flaczki nie wyjdą zbyt dobrze – poszukaj boczniaków w Społem, Tesco albo Piotrze i Pawle, zawsze leżą obok pieczarek. Powodzenia! 🙂
Zupa przepyszna!!!
A książka, Marto – aż się chce do niej przytulić;))
Uściski, basia
Rewelacja. Osobiście użyłem zamiast wody bulionu i dodałem trochę pęczaku. Najsmaczniejszy przepis jaki od długiego czasu znalazłem. Dzięki za pomysł 🙂
Rewelacja. Osobiście użyłem zamiast wody bulionu i dodałem trochę pęczaku. Najsmaczniejszy przepis jaki od długiego czasu znalazłem. Dzięki za pomysł 🙂
Rewelacja. Osobiście użyłem zamiast wody bulionu i dodałem trochę pęczaku. Najsmaczniejszy przepis jaki od długiego czasu znalazłem. Dzięki za pomysł 🙂
Witam, mam głupie pytanie.. czy boczniaki mogę zastąpić brązowymi pieczarkami? 😉
Odpada! Wtedy wyjdzie zupa pieczarkowa, a nie flaczki – jedynie boczniaki mają specyficzną, włóknistą strukturę.
witaj
wpadlam na chwile, przypadkiem całkiem, ale jesli pozwolisz – rozgoszczę sie na zawsze
humus, dal i pasztet ze sliwka wyszly mi idealne ale flaczki strasznie slodkie, czemu? robilam dokladnie wg przepisu
Dzięki za miłe słowa! <3
Słodycz może pochodzić od cebuli lub korzeni, jeśli jest zbyt wyczuwalna dodaj drugie tyle suszonego imbiru.
lekko flaczki zmodyfikowalam dodajac lyzeczke przypalonej na suchej patelni maki,pycha:-)
Hej, chcę zrobić na świąteczny obiad – myślicie że mogę je przygotować 1-2dni wcześniej?
Pewnie!
Zajadam się tymi "flakami" po raz wtóry – wyborny przepis i chyba nie jeden zdeklarowany mięsożerca dałby się nabrać, że to tradycyjne flaczki 🙂 Dziękuję za przepis!!
Jaga
no nie wiem….. to co wyszło jest słodkie i nie przypomina prawdziwych flaczków, a chyba kierunek powinien zostać zachowany…. to co mi wyszlo to słodka zupa jarzynowa… dobra zupa jarzynowa, ale nie flaczki.
witam
zrobiłam wczoraj na dzisiaj ale zupa wydawała mi sie bardzo tłusta próbowałam tylko łyżeczka czy dobrze doprawiona…
taka powinna być czy zrobiłam coś nie tak( robiłam z polowy porcji)
Jeśli zupa jest za tłusta dolej 1/2 szklanki wody – flaczki nie powinny być zbyt tłuste.
Super, flaki jadałałam tylko na weselach ale zawsze lubiłam. Chętnie wypróbuje.
"Flaczki" z boczniaków ugotowane i zjedzone 🙂 SMACZNE 🙂 Kolejne wegańskie zaskoczenie! wielki pozytyw za przepis, serdecznie pozdrawiam!!!
Marta, jestem Twoją wierną fanką, mam książkę, byłam na warsztatach no i przede wszystkim dużo gotuję z twoich przepisów a są na prawdę genialne. Co prawda jestem wegetarianka a nie weganką, jem ryby i jaja ale przy twojej kuchni mi tego nie brakuje. Flaczki z boczniaków – rewelacyjne. Właściwie ze wszystkich potrwa nie smakowała mi tylko brukselka i jakaś jedna zupa z limonką, reszta na razie – rewelacja :))))
Maria, dzięki za komentarz i powodzenia w wypróbowywaniu kolejnych roślinnych przepisów! <3