Słyszeliście kiedyś o nasionach chia? Te małe, twarde nasionka słyną z dobroczynnego wpływu na zdrowie oraz ze swojej wyjątkową zdolności żelowania wszystkich płynów. Wystarczy dwie łyżki nasion zalać szklanką mleka, szybko wymieszać i pójść spać – rano w lodówce będzie czekał na was wasz własny, pierwszy chia pudding.
Nasiona chia, czyli szałwii argentyńskiej, podbiły kilka lat temu serca miłośników zdrowiej diety ze Stanów Zjednoczonych oraz Europy. Na niemal każdym amerykańskim blogu można znaleźć przepis z wykorzystaniem ziaren chia, w Berlinie chia pudding stał się bardziej popularny niż ryż na mleku, a jak donosi Małgosia Minta, szałwia argentyńska dotarła już do Warszawy. Zanim sama spróbowałam chia, trochę się z tego trendu podśmiechiwałam – ot, kolejna moda na drogi super food z odległej krainy. Wszystko zmieniło się jednak, kiedy po spróbowaniu kokosowego chia w berlińskim Goodies, sama zaopatrzyłam się w paczkę cudownych ziaren i … troszkę się zakochałam.
Przygotowanie puddingu chia to chyba najprostszy znany mi przepis. Do miski wystarczy wlać szklankę kokosowego mleka oraz dwie łyżki nasion chia z dowolnymi dodatkami, wszystko porządnie wymieszać, a potem tylko poczekać. Z każdą godziną nasiona będą żelować płyn, aż w końcu zmienią się w delikatną, kremową galaretkę, przypominają trochę tapiokę, a trochę kisiel. Tak przygotowane chia może czekać w lodówce przez kilka dni, dlatego kiedy tylko robi się ciepło co kilka dni przygotowuję dużą porcję, które codziennie po prostu posypuję świeżymi owocami. Dzięki temu zawsze pod ręką mam zdrowe, bardzo sycące i przepyszne śniadanie.
Pudding z tapioki zachwycił moją rodzinę, wszystkie porcje szybko zniknęły z lodówki.Nowy przepis na pewno wypróbuję.
Marto, czy słoiczki na zdjęciu to te same, które niedawno pojawiły się na instagramie? Na zdjęciu z Twoich porządków widziałam niewielkie, proste słoiczki z granatowyni (chyba) pokrywkami. Czy mogłabyś zdadzić nam, gdzie się w nie zaopatrujesz.
Pozdrawiam,
Małgosia
PS Twoje burgery botwinkowe, moim zdaniem, są nawet lepsze od "najlepszych" marchewkowych.
słyszałam wiele, chętnie używam i szczerze uwielbiam 🙂 na mleku kokosowym koniecznie muszę spróbować! 🙂
A gdzie kupić te nasionka? W necie jakiś szął teraz na to jest bo wczoraj znalazłam podobny przepis u gotujebolubi a dzisiaj Ty zapodajesz jeszcze prostszy przepis..
Nasion chia szukaj w sklepach ze zdrową żywnością, ja kupuję je przez internet w tym sklepie: http://vegepack.pl/187,produkty#cat-27
Są w Kuchniach Świata. Własnie wczoraj kupilam 🙂
Bez problemu dostaniesz na Allegro – chyba najkorzystniejsze oferty, jakie widziałam. My na razie zaczynamy od sławetnego napoju chia fresca. Bardzo smaczna alternatywa dla "zwykłej" lemoniady.
Są też i u nas i to w bardzo dobrej cenie! Zapraszamy!
http://ekoidea.sklep.pl/pl/p/Chia%2C-nasiona-szalwii-hiszpanskiej-BIO-200-g-Bio-Planet/414
Ja znalazłam w Piotrze i Pawle, firmowane przez nich, nie pamiętam ile kosztowały, ale paczka 400gr na pewno poniżej 20zł 🙂
super przepis 😉
Rossmann 😀
http://gotujebolubi.pl/kokosowy-pudding-nasionek-chia/
zero ściągnięcia….
A wiesz ile tego typu przepisów jest na anglojęzycznych blogach? 😀 chia zrobiła się od niedawna hiperpopularna w Polsce- wietrzę na każdym kulinarnym blogu wysyp przepisów na tego typu pudding w najbliższym czasie :>. Przed Gotuje Bo Lubi był choćby na Vegan Pop Cuisine…trudno tu mówić o 'ściąganiu' 😮
M.
Pudding z chia jest tak łopatologiczny, że naprawdę ciężko, aby przepisy nie były do siebie podobne.Widzę tu coraz więcej hejterstwa odkąd Marta osiągnęła sukces w konkursie na Blog Roku. Coś dużo zazdrośników zaczęło się tu kręcić. 🙂
Uwielbiam! Ja robię w proporcji 1:8, lubię też dodać kakao albo karob. I nie mieszam trzepaczką, tylko trzącham w słoiku. 🙂
Uwielbiam chia pudding. Ja czesto robie z mlekiem milgadalowym i sezonowymi owocami. Pysznosci. 🙂
Czytamy sobie w myślach! U mnie dziś też pudding chia z truskawkami, zapraszam!
http://qchniazdrowia.pl/blog/blog/2014/06/18/pudding-chia-z-truskawkami-czyli-fast-food/
Bo na upały najlepszy jest zimny pudding, wiadomo! 😉
Wygląda na prawdę smakowicie, tylko jak ktoś napisał nieco wyżej, gdzie może kupić te nasionka do puddingu zwykły śmiertelnik jak ja 😀 ?
We Wrocławiu kupiłam w Auchan
Anders, ja kupuję chia w Vegepacku, o tutaj:
http://vegepack.pl/187,produkty#cat-27
Ja kupuje nasiona chia w tym sklepie https://www.cosdlazdrowia.pl/witaminy-i-mineraly-vivio/szalwia-hiszpanska-1000g/produkt-154
Prócz nasion chia mają wiele innych produktów
Powinny być w Rossmanie 🙂
Nie wiem znacie, ale super alternatywą dla nasiona chia są nasiona bazylii. Mają 50g błonnika, tylko 2g węglowodanów i co najlepsze pęczniej od razu po zalaniu wodą. 2-3 min i można używać <3
https://planteon.pl/blog/nasiona-slodkiej-bazylii-2
hej a czym mozna zastapić syrop z agawy? mam np syrop klonowy bedzie ok ? pozdrawiam!
No jasne 🙂
WAŻNE!!! – ziaren chia absolutnie nie można nadużywać. Ze względu na dużą zawartość kwasu alfa-linolenowego ALA należy je traktować raczej jako lekarstwo lub suplement diety, w żadnym razie nie traktować jak neutralną bazę typu tapioka!!!
Ale na śniadanie można spokojnie zjeść, nie dajmy się zwariować 😉
Jasne jasne, wszystko jest dla ludzi, ale niektórzy (np. ja) lubią się na dłużej przywiązywać do ulubionej potrawy, szczególnie jak wpadnie im w łapki taki cudny przepis :), a myślę, że np. miesięczny maraton z nasionami chia na śniadanie to już byłoby niebezpieczne, to nie tapioka ani owsianka 🙂
Bez przesady, można zjeść 15g ziaren dziennie, czyli jeden pudding
Hahaha, ale przecież kwas a-linolenowy jest w milionie innych rzeczy i bardzo się z tego cieszymy, bo to niezbędny nienasycony kwas tłuszczowy!
Chyba jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś go przedawkował (?)
A co robi ten kwas i na co są lekarstwem?
Przepraszam, jeśli to nietakt, że wklejam tu link z innego bloga, ale temat jest dość kontrowersyjny i warto zachować ostrożność: http://www.pepsieliot.com/co-z-tymi-nasionami-chia/
Przepraszam, ale nie dajcie się zwariować jak napisał ktoś wyżej 🙂 Jedni mówią, że super food wyleczy wszystko; inni, że wcale nie działa; a jeszcze inni, że działa tak bardzo, że można przedawkować. Po prostu jedzmy z umiarem różne śniadania, jednego dnia chia, a innego kanapkę z warzywami lub owsiankę i wszystko będzie w porządku.
Piszę to, jako dietetyczka, więcej luzu 🙂
No ale mi właśnie o to chodziło cały czas – jak najbardziej jeść, ale właśnie z umiarem 🙂 Osobiście nasiona chia uwielbiam.
Moi drodzy trochę trzeba pomyśleć…Tak naprawdę wszystko w nadmiarze szkodzi, nawet woda.
Dokładnie, nic w rozsądnych ilościach nie zaszkodzi, a nadmiar wszystkiego może być szkodliwy; podobno na świecie odnotowano przypadki zgonu po przedawkowaniu rabarbaru (z powodu kamicy), ale nikt tym się nie będzie przecież martwił, robiąc pyszne ciasto. W artykule o nasionach chia jest napisane, że wchodzą w interakcję z lekami; o to samo możemy oskarżyć sok grejpfrutowy i wiele innych pokarmów. Gdyby tak analizować wszystko po kolei, doszlibyśmy do wniosku, że najlepiej nie jeść wcale. 🙂 A chyba nie o to nam chodzi!
Mam pytanie: gdzie kupujesz mleko kokosowe? Bo ja nie moge znalezc dla siebie. Zeby nie bylo chemii i zeby wiedziec, ze smaczne:)
Ja kupuję w chacie polskiej w kartoniku, skład 60% miąższu kokosa, 40% woda i to wszystko!
W Rossmannie też sprzedają mleczko kokosowe EnerBio w puszce. W składzie tylko kokos 65% i woda 35%. 🙂
A ja robię sama mleczko kokosowe: szklankę wiórków kokosowych zalewam 2-3 szklankami wody (przefiltrowanej lub gotowanej wystudzonej), zostawiam na noc do napęcznienia i na drugi dzień mixuję. Następnie przecedzam przez gazę i mam gotowe mleczko, bez chemii i dodatków. W lodówce może stać do 5 dni, ale u mnie znika w 2 :). Podobnie robię z orzechów laskowych czy migdałów. Polecam.
Pozdrawiam.
Magda, kupuję albo ekologiczne mleczka kokosowe w sklepach z organiczną żywnością, albo czasem uda mi się upolować mleczko marki REAL THAI. Sprzedawane jest w kartonach i puszkach, w składzie nie ma żadnych dodatków, tylko woda i kokos – dodatkowo jest w bardzo dobrej cenie, zwłaszcza to w kartoniku 🙂
Wygląda o tak: https://img.e-piotripawel.pl/8858135000059.jpg
O rety! Cudownosci,zrobie z pewnoscia. Jednoczesnie mam 3 pytania:
1. Czy mozna dodac kakao tj.czy w zimnym mleku sie rozpusci i nie powstana grudy czy lepiej podgrzac cala miksture(tylko czy nie wplynie to jakos szkodliwie na wyjsciowa konsystencje)?
2.Czy wyjdzie z kazdym roslinnym mlekiem tj.kokosowe jest b.tluste i wolalabym go codziennie nie wcinac.
3. Czy zastepujac (zdrowszym i tanszym)siemieniem lnianym otrzymam taki sam pudding czy proporcje ulegaja wtedy zmianie?
już niedługo kupię chia, a wtedy na pewno wypróbuję Twój przepis 🙂
Ostatnio po raz pierwszy ich użyłam- zakochałam się. 🙂
Znam, ale puddingu jeszcze nie robiłam, więc chętnie wypróbuję 🙂 Przeważnie dodajemy do owsianki ze względu na wartości odżywcze.
oj:) mój ulubiony deserek:) Nasionka Chia faktycznie bardzo fajne ma Vegepack i polecam od nich jeszcze mleko kokosowe.
Czy jest możliwość, że mogłam w nim coś zepsuć?
Zrobiłam wszystko według przepisu zalałam mlekiem (krowim) i zostawiłam w spokoju (co jakiś dziubałam widelcem, żeby sprawdzić progres), poza lodówką.
Dodałam trochę miodu i wszystko jest pyszne, tylko po chwili jest taki gorzkawy posmak, jakby po antybiotyku.
Cześć, oglądam właśnie Twoje konto na Instagramie i absolutnie zakochałam się w Twojej spiżarni. Wygląda rasowo i naprawdę fantastycznie. Bardzo chciałabym żeby i moje szafki prezentowały się tak minimalistycznie. Napisz, proszę, skąd dokładnie (napisałaś wcześniej, że z Allegro :)) są te boskie słoje i jaka jest ich pojemność. Czy przyprawy też przechowujesz w jakichś słoiczkach? Pozdrawiam serdecznie, anka
Pyyycha!
Osobiście nie jestem weganką, ale przygotowujesz tak świetne rzeczy, że ciągle mnie inspirujesz 🙂 Szkoda, że nie tworzysz mięsnych potraw, bo już sobie wyobrażam jakie byłyby pyszne!
zakochałam się w twoim blogu 🙂 przepiękne, ciekawe zdjęcia i interesujące przepisy. z niecierpliwością czekam na każdy nowy wpis!
Dzięki Zosia! 🙂
Ja o podrozach kulinarnych.Zaczynaja sie wakacje ,wyruszymy w swiat,niektorzy na wyjazdy typu all inclusive,gdzie ma alternatywy dla potraw pochodzenia zwierzecego.
Moze dzielilibysmy się informacjami o miejscach programowo nieweganskich,gdzie jest duzo do zjedzenia dla weganina.
Ja spedzilam tydzien w skromniutkim hotelu Palmyra Resort w Egipcie.I pewnie ze wzgledu na biedę tego miejsca bylo mnostwo bardzo smacznego jedzenia dla wegan.
Pycha! Zrobiłam z połowy przepisu i pochłonęłam w dwóch turach w ciągu jednego dnia. Pudding chia zaćmił tapiokę, zwłaszcza że właściwie sam się robi 🙂
Magda.
Robiłam, świetny przepis, domownicy byli zachwyceni przepisem,
a mam pytanie gdzie znajdę taki garnuszek (link na dole, w którym robilaś przepyszną owsiankę orzechowo-cynamomową:-)), bo szukam gdzie sie da i nie moge znaleźć, może mi pomożesz, bo chce kupić komplet takich garnków, w takim o to stylu, na prezent, z góry dziękuje za pomoc:-) pozdrawiam Karolina
http://www.jadlonomia.com/2014/03/owsianka-orzechowo-cynamonowa.html
Karolina,
niestety garnuszek jest z targu staroci, więc ciężko może być go dostać 🙁
Nie dosc ze samo sie robi, ze pyszne, to jeszcze zdrowe. Trio idealne 🙂 A gdzie kupic takie fajne sloiczki?
Poszukaj na Allegro 🙂
Marto, udało mi się dostać nasiona chia w stacjonarnym sklepie w Poznaniu. Z radości chciałam zobaczyć jak wygląda to żelowanie i wymieszłam je na noc z mlekiem roslinnym. I nic. Po 15 h tylko nieznaczna część ziaren się zżelowała. Klapa. Moja siostra tymczasem z udziałem tychże nasion zrobiła chleb zmieniający zycie i przy wyjmowaniu z formy rozpadł się. Pękł w poprzek ( jakby na wielki sandwich). Czy to możliwe że mam jakieś trefne nasiona? Czy problem tkwi gdzie indziej?
pozdrawiam Ola
Ola, jaka była konsystencja puddingu? Jak wyglądały te częściowo zżelowane nasiona? To niemożliwe, żeby po tak długim czasie pudding wciąż był niegotowy, więc obawiam się, że powód tkwi w nasionach 🙁
Te które się zżelowały były jak…ikra. Połączone ze sobą, glutowate. Chyba takie powinny być. Reszta nasion była miękka, ale mleko nadal płynne. Chleb był z ziaren tej samej firmy i sklepu, ale inna paczka. Sklep zaufany, więc jestem skonsternowana.
Tu raz jeszcze Ola, dziś na noc zalałam łyżkę nasion wodą ( skończyło mi się akurat mleko) i muszę przyznać że tym razem się zżelowały, choć sądziłam że efekt bedzie mocniejszy. Natomiast w nasionanch znalazłam robaka wielkości 3 ziaren, w chitynowym pancerzyku z małymi szczypcami na głowie. Taki jakiś egzotyczny. Pewnie przyjechał z Ameryki Pd. Zdarzyło się Tobie jakieś żyjątko? Bo mi trochę przeszła ochota na tego superfooda 😉
miałam to samo dzis rano. Wieczorem wymieszalam nasionka z mlekiem sojowym. zostawilam na noc w lodówce a rano na dole mialam bardzo zbite nasionka, fakt ze zzelowane a czesc luzno plywala w szklane z luznym mlekiem. dodatkowo jak bralam lyzeczka to wyciagaly sie takie "gluty" zzelowanych nasionek. 🙁
Ola,
zawartość robaka w paczce potwierdza, że to nie są ziarna najlepszej jakości – nawet jeśli sklep jest zaufany, może się zdarzyć, że posiada stare i kiepskie chia, które na przykład za długo leżało w hurtowni. Kup chia z Rainforest Foods, bo jest zawsze najlepszej jakości – wtedy może odczarujesz temat puddingu 🙂
Dominika,
problem tkwi w użyciu mleka sojowego – jest znacznie chudsze od kokosowego, dlatego należy dodać trochę więcej nasion oraz dodać odrobinę tłustszego mleka kokosowego lub śmietanki. Wtedy gotowe chia ma konsystencję puddingu, ziarna nie opadają oraz nie ma tych glutów. Nie bez powodu w przepisie piszę akurat o mleku kokosowym! 😉
dzieki !!! 😀
O! Mi też się nic a nic nie zżelowało, ale chyba z tego samego powodu co Dominice, bo też użyłam tylko mleka sojowego. Czego jeszcze, poza kokosowym, można użyć?
robiłam 2 razy i mi nie wyszło. Ostatnio – co prawda z innego przepisu ale z tych samych nasion – i wyszło. I wydaje mi się, że a) trzeba dodać więcej nasion (na dużą szklankę – nieco więcej niż 250 ml – mleka sojowego light dodałam 3 łyżki ziaren, b) trzeba maksymalnie długo mieszać (może nawet najpierw w mniejszej ilości płynu, potem dolać i znowu mieszać, a po ok 10 minutach znowu dokładnie pomieszać). Ale ogólnie – myślałam że po zżelowaniu ziarenka będą większe… Więc tym bardziej myślę, że poprzednim razem było ich za mało, żeby całość miała wystarczająco gęstą i żelową strukturę.
Zrobiłam i potwierdzam, że pyszne. 🙂 Następnym razem spróbuję z innym mlekiem roślinnym, bo jednak mleka kokosowego nie używam na co dzień, a taki pudding mogłabym jeść codziennie..
Avka,
cieszę się, że smakowało! Nie warto zamieniać całego mleka kokosowego na inne, bo dodaje przyjemnej faktury – możesz za to z łatwością dodawać go o połowę mniej 🙂
Mi też nie wyszedł. Nasiona ważne do sierpnia 2015 a po nocy w lodówce do puddingu było daleeeko. Dodalam agaru i zagotowalam. Teraz czekam na efekt.
Co było nie tak? Powiedz jak wyglądały nasiona po nocy w mleku, to postaram się rozwikłać zagadkę 😉
Moje ulubione śniadanie, dzięki za odkrycie chia przede mną! :)))
Marta Twoje desery podane w słoiczkach to prawdziwy balsam dla podniebienia i oka. Kupuje ten pomysł w całości 🙂 Znalazłam słoiki na Allegro, tak jak podpowiedziałaś innej czytelniczce, tylko nie wiem czy pojemność 350 ml nie będzie za duża na desery? Orientujesz się ile mają Twoje? z góry dzięki za podpowiedź.
Mam sporą kolekcję słoików, ale akurat te ze zdjęcia mają 250 ml – są dobre na duże śniadania, na desery częściej korzystam ze słoiczków 125 ml 🙂 Wspomniane przez Ciebie 350 ml to dość dużo, taka porcja na dwie osoby 🙂
Zrobiłam to cudo na śniadanie. Pierwszy raz zrobiłam cokolwiek z chia. Jednak nasiona nie napęczniały za bardzo. Czy to może przez to, że moje mleko kokosowe było bardzo gęste? Poza tym pychota.
Niestety to raczej wina nasion – te gorszej jakości pęcznieją dłużej i nie zawsze równo. I mówiąc gorszej jakości nie chodzi mi o to, że kupione były w podejrzanym sklepie – nawet renomowane sklepy i prestiżowe firmy z certyfikatami sprzedają czasem super food marnej jakości.
Nie wyglądały tak apetycznie, ale były dobre. Dzisiaj robiłam napój z chia i było tak samo. Następnym razem chyba zamówię przez internet, bo w sklepach strasznie drogie są.
Marto:), czy nasion chia mozna uzywac do przyzadzania domowych konfitur- jako naturalny srodek żelujacy – próbowałas kiedyś..hm:)?
Pycha, pycha, pycha! <3
Pycha, pycha, pycha! <3
Kupilam wczoraj nasionka na wage w Auchan niedaleko mnie – kosztowaly ok 37 zl za kilogram. Zżelowały się bardzo ładnie – zatem uważam, że cena 55 zł za 30 g jest, delikatnie mówiąc, dosyć przesadzona 😉
aczkolwiek wygoda przygotowywania tych nasion jest niesłychana
przepraszam, oczywiscie chcialam napisac: 55 zl za 300 g
O jeju jeju czuję, że to będzie moję ulubione śniadanie 😀 zaopatrzę się tylko w mleczko kokosowe i chia i jadę z tym 😀
Nie mogę przestać tego przygotowywać. Przepyszne!
Jest pyszny! Zainspirował mnie do stworzenia z tego ciasta -http://truetastehunters.blogspot.com/2014/08/weganskie-bezglutenowe-ptasie-mleczko-z.html
Mogę zamiast mleka kokosowego użyć zwykłego? Czy deser straci wtedy swój urok?
Możesz użyć zwykłego mleka, ale deser będzie wtedy trochę bardziej płynny i mniej kremowy – poza tym będzie równie smaczny! 😉
Polecam pudding z nasion chia i mleczkiem migdałowym:
wlewam mleko do rondelka i wsypuję nasiona, zagotowuję, deser wtedy gęstniej. Gotowy pudding przekładam do szklaneczek, dodaję owoce, najbardziej lubię z bananem i borówką amerykańską. Świetnie do tego sprawdzają się te nasiona http://ziolavita.pl/nasiona-chia-200g-proness-p2434.html
Bardzo ciekawie to wygląda, ciekawe, czy jest smaczne.
Mi nasiona nie spęczniały. Mleko kokosowe miałam dobrej jakości (bo mam dostęp do świeżych kokosów:) Jako dowolne mleko dodałam zwykłe mleko krowie. Obwiniam nasiona, choć kupiłam w dobrym sklepie. Pudding ma potencjał, bo smak był dobry, tylko te nasiona…
Czy można to zrobić wieczorem, a rano podgrzac i zjeść na ciepło? Na zimno mi smakuje, ale skoro idzie zima..
Czy 100 ml dowolnego mleka można pominąć?
Cześć, zamówiłam swoje pierwsze nasionka chia :).
Zastanawiam się czy do przygotowania puddingu zamiast mleka można użyć jogurtu. Czy deser wówczas zgęstnieje, a nasionka go zżelują? Czy nie wyjdzie? Czy może użyć czegoś mniej gęstego dla odmiany, np. kefiru, maślanki?
A mi moje nasionka tez się nie zzelowaly 🙁
Czy błędem mogło być to, że wrzuciłam owoce od razu do pucharków a nie dodałam je po zzelowaniu?
Wszyscy tak zachwalają te nasionka, że też będę musiała spróbować. Myślisz, że producent ma znaczenie? Bo znalazłam kilka różnych – http://www.kawa-herbata-kakao.pl/opinie/produkt:chia.html
Czy po nocy w lodówce, pudding można przetrzymywać w temperaturze pokojowej, czy lepiej nie? Chodzi mi o to czy nie zepsuje się jego konsystencja?
Pisałam niedawno komentarz, ale się nie pojawił, więc ponawiam 🙂
Czy pudding po nocy w lodówce nadaje się do zabrania ze sobą np. na drugie śniadanie? Chodzi o to czy konsystencja w temperaturze pokojowej nie zrobi się niewłaściwa.
Witam, dopiero zapoznaję się z nasionkami chia, chciałam zapytać mniej więcej o proporcje, aby uzyskać postać postać puddingu, ile dać mleka kokosowego (lub innego roślinnego) na 1 łyżkę tych nasion (to zalecana dzienna dawka). Jeśli chciałabym przygotować większą porcją, np. tak jak w Pani powyższym przepisie – to ile dni taki pudding można przechowywać w słoiczku w lodówce i spożywać? Mam jeszcze pytanie widziałam mleko kokosowe firmy Real Thai bez dodatków – czy ono jest bardzo tłuste, kokosowe w smaku? Jak długo takie mleczko zachowuje świeżość po otwarciu (nadaje się do spożycia)? Byłabym wdzięczna za odpowiedz. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! Wspaniały blog i przepisy:)
Kupiłam te małe urocze nasionka, zalałam zwykłym mlekiem i posłodziłam lekko, zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 W zanadrzu puszka mleka kokosowego też czeka 🙂 Mam nadzieję, że będzie smacznie 🙂 Andzia Ł.
Czy mogę użyć mielonych ziaren? mam akurat takie…
przepraszam jeśli pytanie się powtarza, ale ile można przechowywać taki pudding w lodówce? 🙂
hej, podbijam pytanie. ile czasu może stać taka chia w mleczku kokosowym w lodówce?
kupilam mleko kokosowe w puszce, ale wyglada nieco inaczej niz na twoim zdjeciu – otoz byla to warstwa "tluszczu" kokosowego i zupelnie oddzielona od niego woda. zmiksowalam w blenderze, ale efekt byl taki, jakbym zmiksowala zmrozone maslo z zimną wodą – rozwarstwiona breja z drobinkami tlustego miazszu kokosowego. W zwiazku z tym mam pytanie – czy trafila mi sie jakas felerna puszka? czego oczekiwac po otwarciu? czy mleko kokosowe ma miec konsystencje np slodkiej smietanki? znaczy gladkie i kremowe? bardzo prosze o pomoc i polecenie jakiegos dobrego mleka.
Jeśli komuś się nie zżeluje równomiernie, to polecam zlać wszystkie porcje do jednego pojemnika, porządnie zblendować i z powrotem porozlewać na porcje. 🙂 U mnie uratowało sytuację. Nie wiem, czy efekt jest dokładnie taki, jaki być powinien, niektóre ziarenka chrupią, ale pudding był pyszny, więc… W razie czego nie łamcie się, można go uratować.:)
A czy to możliwe, że całość mi się zważyła? Niestety tak wygląda i smakuje 🙁
M.
A mój nie wyszedł także! Może nawymyślałam trochę, bo zrobiłam tylko na mleku ryżowym. Nasionka zmiękły, ale nie zżelowały płynu. Posłodziłam domowym syropem różanym i liczyłam na chłodne, różane śniadanie, a skończyłam z ciepłą owsianką, bo ratowałam całość płatkami 🙂 Jeszcze się nie poddam tak łatwo 😉
Kiedy zalewam nasiona mlekiem (sojowym) na noc (ok 3/4 szklanki na 2 łyżki nasion), rano na dnie miseczki są grudki,a góra pozostaje bardziej płynna. Od razu po zalaniu mlekiem intensywnie mieszam, ale to chyba nie pomaga….czy jest na to jakiś sposób?
czy tylko ja mialam problem z tym, ze nasionka sie skleily i ciezko bylo mi je 'roztrzepac'…moze dlatego, ze mleko kokosowe mialo rowniez platki kokosowe?
Kurcze coś poszło nie tak – jakby za mało było nasionek, bo w ogóle nie zrobiła się 'galaretka', tylko zostało wciąż wodniste po nocy w lodówce. W czym może tkwić problem?
Pozdrawiam!
Agnieszka
Zrobiłam wszystko według przepisu, a rano zastałam w lodówce zbrylowane kawałki nasion jakby z twardym olejem kokosowym pływające w mleku.. były trochę zżelowane, ale i tak przez te bryły nie nadawało się to do zjedzenia:( co zrobiłam nie tak? użyłam mleka z rossmana (65%kokos 35%woda), ale może to właśnie wina mleka?
Pozdrawiam!
NASIONA CHIA SĄ CUDOWNE I STOSUJĘ JE OD DAWNA, NALEŻY JEDNAK WYBIERAĆ TE DOBREJ JAKOŚCI, NP. http://hh-life.pl/produkt/nasiona-chia-ekogram-250g/
Hej. Mam pytanie – zrobiłam wczoraj pudding na mleku kokosowym z puszki. pozostaje jednak pytanie (być może dla wielu osób jasne, dla mnie nie). zakupione mleko miało 2 warstwy…wodną-przeźroczystą i stałą- białą. Czy przygotowując deser należy użyć obu- wymieszać? Czy tylko wodnej warstwy? W moim deserze wymieszałam obie ale były znaczne gródki i nic z tego nie wyszło 🙁
Takie banalne a mi.nie wyszło 🙁 Do 450 ml mleka sojowego waniliowego dodałam 4 łyżki chia. Zamieszalam i przelalam do 2 słoików. Słoiki zakrecilam i wsadziłam do lodówki na noc. Nasiona opadły na dół i mleko jest jak woda. Po całej nocy. Co zrobiłam nie tak ?
Wszystko jasne – użyłaś mleka sojowego, które jest chudsze i rzadsze od kokosowego, więc nasiona opadły na dno. Następnym razem trzymaj się przepisu i użyj kokosowego mleka w puszce jedynie z małym dodatkiem mleka roślinnego 😉
Ach… Zrozumiałam że jakiekolwiek roślinne mleko będzie ok 🙂 Dziękuję i pozdrawiam !
Przepyszny! Dziękuję za przepis 🙂 Zajadamy się pysznym puddingiem.
Pozdrawiam 🙂
ps . A jakbyś miała czas to pudding tutaj u mnie: http://majanaboxing.blox.pl/2016/01/Kokosowy-pudding-chia-z-malinami.html
A ja mam takie nietypowe pytanie- jakie IG może mieć taki pudding? Uwielbiamy go z koleżankami z pracy ale akurat wszystkie dietujemy w oparciu o indeks glikemiczny i tak się właśnie zastanawiam czy pudding chia mógłby być nasza opcja sniadanowa… no i czy traktować go jako posiłek tłuszczowy czy weglowodanowy?
Dobra jestem chyba najgorszą kucharką świata, bo nie wyszedł mi deser chia 😛
Nasionka się podzieliły w szklance i pomiędzy mleko zostało płynne… Nie miałyście nigdy problemu z mieszaniem?
Długo to trzeba mieszać żeby się nie porobiły warstwy?
Hania, mów w tej chwili jakiego mleka kokosowego używałaś i rozwiążemy problem 🙂
Zazwyczaj robię pudding z chia ze zwykłym mlekiem. Przyszedł chyba czas na wersję z mlekiem roślinnym lub rozmarynem. Bardzo inspirujące. 🙂
Witam ponownie w tak piękny dzień 🙂
To drugi przepis Pani autorstwa, który zrobiłam i efekt jest fenomenalny, choć ledwo co wlałam pudding do miseczek. Smak niepowtarzalny. Nie mogę doczekać się poranka i rozpoczęcia dnia tym smakowitym cudeńkiem. Pozdrawiam 🙂
Mam pytanie:
czy mogę wymieszać mleko z nasionami mikserem? Czy musi być ręcznie?
Kazia, może być mikserem ale delikatnie 😉
a czy można taki pudding zrobić na ciepło?
Absolutnie genialny! Uwielbiam!!
Dodałam syropu daktylowego i uzyskałam lekko kakaowy smak. Świetny, szybki przepis na lekką przekąskę 🙂
Chia przeleżały mi w szafce kilka miesięcy, nie miałam pomysłu na nie, a nie dowierzałam, że pudding z nich może być smaczny, a nie tylko zdrowy. Do momentu, kiedy przyjeżdżała mama i chciałam przygotować coś, czego nie zna i co ma być zdrowe. Pierwsze co zrobiłam, to wyszukałam przepis w Jadłonomii i wiedziałam, że ten albo żaden. Deser idealny, idealna przekąska. Mama jutro kupuje sobie chia. ???
Jaka ma być konsystencja mleka kokosowego ?
Dodałam o rzadkiej konsystencji i po dwóch dniach nadal ,,pudding,, jest lejacy się
Czy używałaś mleczka z puszki? Jakiej firmy?
Zapomniałem całkowicie, że mam te nasiona u siebie w szafce, muszę spróbować zrobić z nimi coś świetnego – dzięki za inspirację 🙂
Ile taki pudding może stać w lodówce? 🙂
A z 4 -5 dni spokojnie, dobrze go przechowywać pod przykryciem 🙂
Marto ratuj 🙂 za każdym razem „waży” mi się mleko kokosowe wymieszane z chia;(
Jak to możliwe, co to znaczy waży się? Chodzi o to, że się rozwarstwia?
Tak, nie ma jednolitej, aksamitnej konsystencji, tylko tworzą się grudki i sporo płynu.
Wydaje mi się, że jest to kłopot z kiepskiej jakości mleczkiem. Ale możesz go ominąć, jeśli przed użyciem mleczka lekko je podgrzejesz, tak aby, było gładkie i jednorodne. Potem je przestudź, jak będzie letnie dodaj chia, wymieszaj i powinno być w porządku 🙂
Hej, przez noc pudding mi nie zgęstniał.. da się to jeszcze jakoś uratować? Wymieszałam dokładnie raz jeszcze i odstawiłam ponownie do lodówki.
Paula, a jak odmierzałaś składniki, czym? I jakiego mleka użyłaś?
Marta, to jest boskie! Ty jestes boska! Robiłam wcześniej chia pudding innym sposobem, z innymi składnikami, ale do tego się nie umywa!!
Wygląda super, pora samemu przygotować i spróbować
Super 🙂 🙂
Kupiłam chia w Lidlu i chyba mi nie wyszło… Konsystencja bardziej jak kisiel niż pudding, ziarna ewidentnie się zżelowały równomiernie ale jak dla mnie całość zbyt płynna nadal. Może to kwestia ilości ziaren? Czy raczej poszukać lepszej jakości chia?
Pozdrawiam a blog i książki uwielbiam❤
Karolina, na pewno chia są w porządku – następnym razem może po prostu weź łyżki z górką albo daj o jedną więcej. Brzmi po prostu, jakby było za mało chia względem mleka i tyle, będzie w porządku 🙂
Mam wątpliwości co do proporcji. Pudding robiłam rano z połowy składników. Oczekując cały dzień do późnego wieczora pudding powinien być już galaretkowaty, a niestety nie jest. Jest wodnity pomimo napęczniałych ziarenek. Czy w przepisie nie powinno być czasem nieco mniej płynów?
Aha, czym odmierzałaś / odmierzałeś? 4 łyżki nasion, czyli 60 ml, czyli 1/4 szklanki, to dość uniwersalne, sprawdzone proporcje.
dating ball blue mason jars http://singles-colorado-springs.seniorpeoplemeet-com.bestonlinedating.website latineuro dating
Wiem,że napisałaś że mleczko kokosowe jest nieodzowne, ale może mogę dać śmietankę migdałową?jestem uczulona na…kokos.
Zrobiłam i jest pycha. W sam raz deser na upały 🙂 A jeszcze jak już pojawiają się owoce sezonowe: truskawki, czereśnie. Można mieć za każdym razem inny smak. Grunt, to dobra baza 🙂 A co do dyskusji na temat nasion chia, to już są ogólnodostępne, ale jak się nie chce przepłacać to bakalie, kasze i suche produkty kupuję online. Ostatnio na https://vitline.pl/
Nie wychodzi z mleka kokosowego z Biedronki. 🙂 Nie próbujcie!
Czy można zrobić ten pudding z białych nasion chia?
a ja nie wiem co robię nie tak, niezależnie od czasu i intensywności mieszania jeszcze ani razu pudding mi nie wyszedł, a regularnie próbuję i próbuję… 🙁
Mogę zdecydowanie powiedzieć, że to mój ulubiony blog, uwielbiam wszystkie przepisy 🙂 Każdego tygodnia próbuję co najmniej 2-3 nowych. Bardzo pomocne rady, zawsze wszystko wyjdzie przepysznie. Nie wiem, skąd tutaj czasem tyle hejtu, aż przykro się czasem robi, ale nie przejmuj się tym w ogóle 🙂
Zrobiłam deser i wyszedł pyszny, świetnie smakuje z borówkami i truskawkami 🙂 polecam
A czy da się to zrobić jakoś z mrożonych malin? Ślinka mi cieknie jak to widzę 🙂 A do świeżych owoców jeszcze daleko 🙁
No pewnie!
Tez sie wlasnie zakochalam w puddingu z chia! Robie go z jogurtem kokosowym, z dodatkiem drobnych platkow owsianych, cynamonu, mrozonych malin badz porzeczek, swiezych owocow – np borowki, morele, truskawki – i jest boski!! Pytanie do Marty: jak kaloryczny moze byc taki pudding?
Super przepis, ja osobiście lubię eksperymentować z dodawaniem różnych ziół do wszystkiego. Sam uprawiam zioła w domu, więc przy okazji eksperymentów jest sporo satysfakcji. Pozdrawiam
super zdjęcia, pudding na pewno pyszny 🙂
Super przepis juz wykorzystany niejednokrotnie
Hmm… zrobiłam z owsianym, łyżeczką syropu z agawy, bez ekstraktu waniliowego. Smaczne, lecz konsystencja po całonocnym schłodzeniu wyszła mi taka „twarożkowa”… Czy taki ten pudding ma być?